reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Mitsu wiem co przeżywasz:( Też zaczęłam krwawic w niedziele:( Pojechałam do szpitala, ale na szczęście wszystko wporządku i mnie wypuścili..To były pozostałości po miesiączce:) Ale mam tak samo jak Ty...ciągle sprawdzam bielizne, lekkie ukłucie w brzuchu i zaraz ze łzami w oczach biegne do kibelka:( Trzymaj się:) mam nadzieję, że wszystko skończy się pomyślnie tak jak u mnie:) jesteśmy z Tobą:)

 
reklama
też strasznie sie boję, że spotka mnie krwawienie, powiedzcie dziewczyny podejrzewacie coś dlaczego tak się mogło stać w Waszym przypadku? Nie wiem... np stres albo wysiłek fizyczny, może przenoszenie czegoś....? Czy tak samo z siebie?
 
laarka w dziewiątym tygodniu takie objawy mogą podobno wystąpić bo miesiączka miała być w tym terminie, ale w większości jest to taka brązowa wydzielina, ja tak miałam przez jakieś cztery do sześciu dni, w końcu minęło. Ale krwawienie to nie wiem dlaczego, może właśnie ten stres, choć ja codziennie prawie mam ataki histerii i furii i Bogu dziękuję że kończy się tylko bólem podbrzusza, dzidzia mówi " Mamo uspokój się!!!"
Mitsu trzymaj się kochana, niedługo juz drugi trymestr, ryzyko spadnie, będzie dobrze. I jak widać krwawienie nie zawsze oznacza najgorsze, co mnie też podnosi na duchu.
 
Ja nie miałam żadnych plamień - ale też panicznie się ich boję! Też ciągle biegam do łazienki... Ale z drugiej strony, ja za dużo rzeczy czytam w internecie. Ciągle natrafiam na jakieś problemy z ciążą, na plamienia i poronienia... a później za dużo o tym myślę. Nawet gin mi powiedział, że za dużo siedzę przy kompie i że mam zakaz czytania o takich rzeczach. Mimo wszystko i tak biegam do łazienki..

emkamek - ja wcześniej znalazłam fajny sprzęt do słuchania serca płodu, ale zobaczyłam cene ok 9000 zł :> i przestałam drążyć temat. A ten twój sprzęt całkiem fajny i "tani" w porównaniu do mojego :)
antar - dobrze, że macie już mieszkanko. ale czemu czekacie na wprowadzke do stycznia? jeszcze jakiś remont? a może urządzić się z meblami itp?
 
Mitsu ależ przeszłaś...może to nerwy, czasem człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy że żyje w stresie.
Faktycznie fajny ten sprzęt do słuchania serduszka...jak któraś kupi proszę o opinię ;-)
 
larka mnie lekarz uświadomił, że to pozostałości po miesiączce...a ja tego dnia farbowałam własy i myślałam, że przez to, ale to jest raczej mało prawdopodobne...no niestety u mnie nie była to brązowa wydzielina tylko krew ze skrzepami:hmm: strach pozostał...mimo, że lekarz zrobił usg (które możecie zobaczyc w odpowiednim "dziale") na którym widziałam już rączki głowke,itp..no i co najważniejsze bijące serduszko:)teraz jestem na L4 dbam o siebie i odpoczywam:) życze Wam dużo zdrówka i jak najmniej trosk:) wszystko będzie dobrze...musi byc:)

 
Dziewczyny!! nie bądźcie takie strachliwe!! nie wiem, jak to jest, bo jak dotąd nic niepokojącego się nie dzieje u nas, ale takie martwienie się "na zapas" na pewno nie pomoże!!! to jest tak jak z moim lękiem, że na mój dom spadnie samolot:confused: a latają na trasie katowice-kraków tak nisko, że czasem odczytuję napis co to za linie :-D spokojnie przez tę ciążę idziemy i już!! czujnie, ale bez niepotrzebnej paniki!! dzieciaczki na pewno wszystko mają zapewnione- jemy i pijemy co należy, prawda?? :-)
 
hej dziewczyny dawno mnie tu nie było ale już będę częściej zaglądać :)
no przynajmniej mam taką nadzieję bo jak na razie dobrze się czuje oby tak dalej:)
wczoraj byłam u lekarza i wszystko ok w końcu widziałam moją fasolkę w całej okazałości (rączki, nóżki,główkę i serduszko) super widok:):-) teraz jestem spokojniejsza i szczęśliwa następna wizyta ok 31 lipca więc za 3 tygodnie a ja już się doczekać nie mogę masakra :)

Pozdrawiam wszystkie lutóweczki :-):-):-)
 
reklama
Wreszcie udało mi się dodać zdjęcia z usg. Tylko jakość nie jest zachwycająca, bo dziwnym zbiegiem okoliczności, zniknął nam kabel od skanera! Więc żeby udostępnić zdjęcia, musiałam zrobić zdjęcie zdjęciu.

Wiecie co?! tak dawno nie miałam urlopu ani L-4, że nie wiem co mam ze sobą zrobić. Od rana siedzę przy kompie. TV nie jest wcale lepszą alternatywą. Książkę dopiero skończyłam czytać. Obiad mam zrobiony. Sprzątać mi sie nie chce... Nie żebym się nudziła.. ale nie wiem czy wytrzymam w domu 2 tygodnie!
Może przez tą pogodę. Słońce, ulewa, słońce, burza, słońce i znowu deszcz! Ani nawet na spacerek się nie można wybrać, bo w sobote porządnie mnie zlało, zmarzłam i bałam się, że jeszcze się rozchoruję. Raz mi wystarczy.
Ale może zaraz wezme sobie jednak parasol i pójde gdzieś. Trzymajcie się. paa
 
Do góry