reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Wlasnie ja przystawiam,odciagam i nic,boli jak diabli a mleko nie leci.Z Marcelem tez tak mialam,ale wlasnie po przystawianiu jakos odetkalo sie a tutaj...nic.Najgorsze jest to,ze druga zaczyna mnie bolec.Dzisiaj mm wizyte u pediatry z mala i zobacze co mi powie,moze cos doradzi.Tak mnie boli,ze jak przystawiam i odciagam to az mi lzy z bolu leca:baffled::-(
 
reklama
Mnie po znieczuleniu podpajęczynówkowym nic nie boli.:no:


To ewidentne zapalenie piersi.:tak:Masuj chorą pierś, przystawiaj do niej malucha jak najczęściej ( ty chyba nie karmisz piersią:sorry2:, bo Marcel zazdrosny?:confused:) i ściągaj.
Ja od wczoraj zaczelam mala przystawiac i jakos Marcel lepiej to znosi,na szczescie,widocznie potrzebowal czasu.Dobrze,ze malutka nie zapomniala jak sie ssie z piersi,bo z ta butelka i tym odciaganiem to ja sie wykoncze za pare dni:rofl2:
 
Kamylka moze sporobuj zadzwonic do poradnie laktacyjnej albo do poloznej ;-) tam sie znaja na rzeczy, ale jak sie wydaje sprawa dosc powazna

-j- ja po porodzie SN czuje sie rewelacyjnie, juz w 4 dniu mialam spokouj z kroczem bo przestalo mnie sciagac, no ale to zasluga tego ze nie bylam nacicnana, i tylko jeden szew. Na sali lezalam z dziewczynami po CC i az sie zal robilo na nie patrzec, gdzie nie mogly sie podniesc nawet z lozka :no: za to kolezanka po SN drugiego dnia po porodzie miala tyle sily ze niemal wybiegla ze szpitala i to z torba w rece :-p zdaje sie ze to wszystko kwestia indywidualna tego jak szybko sie organizm regeneruje :tak:
 
czarnamegi mnie też nicn ie boli po ZZO.

Kamylka jesli goraczka bedzie sie utrzymywala dluzej niz 48 h, bedziesz musiala miec antybiotyk podamy. JA mialam Duomox i pomoglo. Prawdopodobnie to od paciorkowca.
 
Kamylka mi się tak zrobiło w szpitalu w 5 dobie to było w niedziele . Gorączka 40 stopni i straszne dreszcze aż mnie rzucało na łóżku, pierś jak balon, mały na lampach . Przyszedł lekarz i dał mi antybiotyk Amoksiklaw. Ale mimo to ze łzami sciągałam pokarm i masowałam zapchany kanalik .Wiem można ,za przeproszeniem ze...ć się z bólu ale trzeba sciągać albo maluszek niech sciąga. Ja przez to leżałam 10 dni w szpitalu okropność wspólczuję
 
U nas też się zaczęły małe koleczki. :-( Fionka wczoraj bardzo płakała, aż w końcu zrobiła kupkę taką wodnistą bardzo i zasnęła błogo. W nocy dała mi się wyspać i obudziła się na karmienie tylko raz o 4.30, a w sumie to ja ją obudziłam, bo juz się zaniepokoiłam, że aż tak długo śpi. :-p

Ewelinko zgadzam się z dziewczynami - idź do lekarza z tym!
 
Kamylka ...to może być zapalenie albo zator ...a to sa dwie różne rzeczy :tak:
Zapalenie piersi
Zastój - przyczyny

Ja dziś w nocy też się dorobiłam zapalenia piersi ..chyba przez wkładki laktacyjne ..bo były mokre :baffled::crazy:.. Mam zaróżowioną pierś i mnie boli ..po karmieniu zimny okład na 1-2 minuty ,a potem okłady z kapusty :dry::dry::dry: jakieś fatum ... aaa i trzeba dużo pić i przykładać malucha do piersi ...Absolutnie NIE MASOWAĆ ANI OGRZEWAĆ :no:....

Nic mi się nie chcę dziś :sorry2:
 
J a widzisz ? Mówiłam Ci jak przed CC się bałaś że moim zdaniem CC lepsze i szybciej się do siebie dochodzi :-) ja też tak uważam . Jak urodziłam Paulinę SN to była masakra a po CC fakt że ze 2 doby brzuch boli ale mimo to i tak nie zmienię zdania i nadal uważam że przynajmniej dla mnie CC to lepszy wybór. Co oczywiście nie zmienia faktu że mój udział w tych imprezach uważam za zakończony :tak: trójka to max moich możliwości .
 
-j-, asus mnie po cc nic brzuch nie bolał, ani jeden dzień. Zaraz po cc dostałam kroplówkę z tramalem, później kolejna z ketonalem i po 12h wypoczynku jak wstałam tak żadne siły nie zmusiły mnie do leżenia.

Z Jurandem lepiej, jak zaśnie to wam napiszę co i jak. Teraz stukam w klawisze jedną ręką:-):-):-)
 
reklama
A ja po porodzie silami natury czułam sie świetnie. Szwy ciagneły mnie tylko troszke. Wstałam niecałe 2 godz po porodzie i poszłam zobaczyc mała(lerzała w inkubatorze), fakt faktem zemdlałam wracajac, ale to dlatego,z e od rana nic nie jadłam bo mi nie pozwolili:wściekła/y:
 
Do góry