reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Antar..nie wiesz co mówisz :-)
Mimo, że są to zdrowe objawy ciąży ta na którą padło wolała by ich nie mieć.Trzeba przetrwać. Ja w takich chwilach staram się myśleć o tym co będzie - że mdłości sie skończą i będę się czuć lepiej, że dzidzi się urodzi i będę ją tulić...Pierwszy trymestr mojej pierwszej ciąży czytałam całe tomy książek i pomagało mi to naprawdę więc - do biblioteki koleżanki! :-)Damy radę! Po to jest to forum żebyśmy się wspierały.
 
reklama
Hej Dziewczynki mam nadzieje że mnie jeszcze pamiętacie:-).Nie odzywałam się trochę bo pilnuje domu u rodziców a oni wyjechali na urlop, a tam nie ma netu:wściekła/y:.
Ja jestem w 7 tygodniu ciąży dwa tygodnie temu byłam na pierwszym usg i okazało się że mam krwiaczka(dostałam na to duphaston) idę zn ow we czwartek i mam nadzieje że będe miała lepsze widomości:tak::baffled:. Na razie wiem że ciąża jest żywa-jak to nazywają lekarze...bo mam non stop mdłości i co najmniej dwa razy dziennie zaliczam żyganko:laugh2:.
 
asus, z tymi mdłościami to nigdy się nie bałaś że coś nie tak jak ich nie masz? Moja mama miała mdłości ale nie wymiotowała, mnie czasem skręci, ale nie codziennie i też tylko chwilkę to trwa. No żadnych objawów, poza bardzo szybkim męczeniem, nawet piersi przestały dawać znać choć są pełniejsze.
 
A ja dzis doslownie umieram :-( Nie moge nic zjesc, leze caly dzien, bo jak tylko wstaje to jest zle. To moj pierwszy taki kryzys, czuje sie po prostu tragicznie. Piersi bolą, wzdęcie ogromne, mdli przy kazdym ruchu. . . Juz nie wiem co mam ze soba zrobic dzisiaj.

A co do faceta to juz powoli dochodzimy do porozumienia. Jest przy mnie, przytula, robi herbatki, ale dzis nawet to mnie nie cieszy. Niech ten dzien sie juz skonczy. :-:)-:)-(
 
milenka to dobrze że się docieracie wszystko sie ułoży a mdłości naprawdę współczuję mi powoli odchodzą zaczynam jeść chociaż nie powiem że jest już super ale idzie ku lepszemu

anesto no jasne że pamiętamy:-) ja na usg też miałam małego krwiaczka ale mi lekarka powiedziała że nie wpływa to w ogóle na ciążę. a zaczęłaś plamić że dali ci duphaston?

Witam nową lutową mamusię

mitsu jaką decyzję byś nie podjęła na pewno będzie słuszna bo będzie Twoja i przemyślana. chciałąm tylko ci pokazać że są różne rozwiązania bo kobiety czasem o nich nie wiedzą.
a rodzinkę masz super naprawdę

larka odczyn zasadowy to jakie miałaś ph na tych wynikach i trzymam kciuki żeby jak najszybciej sie pojawiły poprawne

antar to może jednak wam sie ułoży najważniejsze że się stara dla niego to też trudny czas.i tak jak mówia dziewczyny zabierz go na usg.
A co do braku objawów ja w pierwszej ciąży nie miałam żadnych poza sennością i lekkimi bólami brzucha i urodziłam zdrowego synka więc nie martw się brakiem objawów tylko ciesz że tak spokojnie przechodzisz ciążę.

A ja dalej ciągnę ten kurs angielskiego chociaż już zmęczona jestem tymi ciągłymi dojazdami i niewyspana. poza tym czuję się dobrze (nie zaliczając mdłości). dobrze. tzn. nie plamię nie boli i wszystko mam nadzieję ok.
 
A ja wciąż mam zero mdłości :) pojawił się wilczy apetyt, mogę jeść wszystko i o każdej porze. Nigdy przedtem nie jadłam śniadań - teraz gdy tylko otworze oczy to ściska mnie w żołądku z głodu.
A brzuch już mi widać! Zwłaszcza wieczorami - wtedy jest gigantyczny :) a rano znowu widoczny tylko dla wtajemniczonych. Ale już powoli odczuwam potrzebe zakupu ciuchów (dla siebie - nie dla dziecka) bo popoldniami czy wieczorami siedze z rozpiętymi spodniami :)) a kiecka mi sie za bardzo wbija w brzuch. A jak tylko wracam z pracy musze ściągnąć stanik, bo tak mi napuchły piersi, że strasznie mi niewygodnie i aż bolą.
Pozdrawiam wszystkie lutowe mamki :) i trzymam kciuki żeby już Wam przeszły mdłości!
 
Milenka skąd ja to znam:baffled: Najgorzej jak nie ma czego ...... Ja wytrzymałam już raz, teraz mam powtórkę i Ty dasz radę!!!

Ardzesh- to czemu jeszcze żadna z nas nie widziała Twojego brzuszka? Bo ja zacznę wklejać fotki i wtedy no nie wiem czy Twój będzie tak gigantycznie wyglądał ;-):-D:rofl2:
 
megusek :> za tydzień jest nasza rocznica ślubu i tak się składa, że mam wizyte u gina :-) zabieram mężusia żeby zobaczył nasze maleństwo (jeszcze go nie widział). Jak już będę miała zdjęcie z usg to wkleje 6 tydzień i 10 :) i brzusio. wszystkie jednocześnie, żeby nie robić sztucznego tłumu :tak:
 
reklama
Asus oj musisz dietować widzę. Ale jak wie się dlaczego to wcale nie jest to wyrzeczenie :-) Ja od krzywej cukrowej do 41 tyg (poród) nic słodkiego prócz owoców i to tych z mała zaw. cukru nie jadłam. Będzie dobrze!
Ardzesh-trzymamy Cię za słowo ;-)
 
Do góry