reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

mamaflavii, asus ja przemyślałam sprawę i moja fasolka nie bedzie miał wpisane NN do aktu urodzenia. Dlaczego mam mu pozwolić wywinąć się od odpowiedzielności i naciągać państwo na kasę, którą moje maleństwo może dostać od ojca? Dlaczego ja mam poświęcić życie na wychowanie i na utrzymanie a on czas i kasę przepuścić na imprezy i kolejne piwa? Chcę, żeby fasolka miała tatusia z prawdziwego zdarzenia a jeśli nie to chociaż takiego, który nie widnieje jako NN. Chcę również, żeby M. poczuł konskwencje swojej postawy i zachowania bo nie pozwolę, żeby uszło mu to płazem :wściekła/y:

A z milszych rzeczy to:
Przyjechało rodzeństwo i urodzinku były przednie :) Myślałam, że wyjdą z siebie i staną obok jak powiedziałam im, że jestem z ciąży. Zamurowało ich porządnie ale nie powiedziałam im wszystkiego o Maćku, nie chciałam siebi i ich denerwować. Wiedzą tylko, że nas olał ale brat i tak się bardzo wkurzył bo M. traktowal jak brata. Stwierdzili, że złe prezenty mi kupili i niepotrzebny wydatek mieli bo teraz muszą składać na wyprawkę :-D Brat ma kupić wózek oczywiście muszę go pierw wybrać, siorka łóżeczko a mama ubranka. A zabawki rodzinka kupi :-D Wiecie, dopiero teraz widzę jak wspaniałą mam rodzinę i że mogę na nich polegać ZAWSZE. Bez nich pewnie zrobiłabym jakieś głupostwo albo załamała się kompletnie.

A dzisiaj nie mogłam się ruszyć tyle zjadłam pyszności jakie zostały po wczorajszym dniu :-) A sisterka powiedziała, że albo się tak najadłam albo to dzidzi wysadziła mi brzuszek. A ja nie widzę żeby urósł :-( choć siostra mówi, że widać. Ehhhh muszę od kogoś porzyczyć aparat cyfrowy i wrzucę tu domek mojej fasolki :tak:
 
reklama
Asus tak, mamy samochodzik na oku, a nawet więcej niz na oku, bo już go zaklepaliśmy. Jesli wszystko uda się załatwić z kredytem to odbiór w środę. Niestety teraz taki niefortunny czas dla nas, jesteśmy na zakręcie finansowym, a tu taki wydatek, bo wiadomo, że część kasy trzeba wpłacić, ech... No nic, bądźmy dobrej myśli. Tym samochodem aż boję się jeździć jak wiem, że może się rozkraczyć w każdej chwili. Brrr!

Magdalenka, Megusek witajcie kochane w gronie lutóweczek ! :-)

Antar czytam i własnym oczom nie wierzę!!! :szok: Nie wiem co Ci napisać... Zatkało mnie! Wszystko zdawało się tak dobrze układać, a tu taki numer Ci Twój M wyciął!!! Wiesz co, przepraszam, że to napiszę, ale to zwykły niedjrzały smarkacz! Powinien był Ci to powiedzieć 2 miesiące temu, zanim poszedł z Tobą do łóżka! :wściekła/y:

Dorotko cieszę się razem z Tobą! :tak:

Mitsu radość bije z Twojego posta, aż się cieplutko na serduszku robi. :happy: Masz wspaniałą rodzinkę, tylko pozazdrościć.

aOla a Ty jak mnie wytropiłaś? :-p Dziękuję bardzo za gratulacje. ;-) Całuski dla Aluni i Piotrusia. :tak:
 
a co tu takie pustki? Chciałam sobie coś poczytać a tu lipa :baffled:

Straszny łakomczuch się ze mnie zrobił, jak tak dalej pójdzie to nie będę chodzić tylko się toczyć :-D Wszamałam dzisiaj cały potężny worek chrupeczków kukurydzianych a sisterką 2 litry lodów opędzlowałyśmy przy jednym filmie :szok: Nawet nie wiecie jak się cieszę, że już przyjechała. A brat standardowo już wybył z kumplami i pewnie wróci nad ranem troszkę zawiany. Mamcia zrobiła gofry na kolację z dżemikiem z czarnych porzeczek, bitą śmietaną, laną czekoladą, musem z truskawek :szok: ahh jakie pyszności to ślinka cieknie :-D Jak mama dalej będzie nam tak pochlebiać to ja przytyję z 40 kilo :szok:

Nathalie a'propos antar to dla mnie szok totalny, jeszcze parę dni temu pocieszała mnie, że wszystko się ułoży a teraz kiedy mi się trochę świat ułożył to jej się wali :wściekła/y: to taki niesprawiedliwe! :wściekła/y: Skoro mi się jakoś ułożyło to napewne antarkowi napewno :tak: 3mam za nią kciuki, bo to silna babeczka i pokona wszystkie przeciwności losu. Łajdak czy niedojrzała świnia, ale ja mam nadal nadzieję, że zrozumie co stracił i odkręci wszystko i że będzie dobrze...to a'propos antar i mnie samej :tak:
 
Dziewczyny co do wyników moczu, to mam porównanie, gdyż mam kamicę nerkową i wyniki zawsze robiłam kilka razy do roku. Ostatni miałam 1 kwietnia a ten sprzed tygodnia jest diamentralnie inny. Po pieprwsze zmienił mi sie odczyn moczu z kwasnego na zasadowy co sprawiło, że bakterie mają niezłe środowisko do rozmnażania się, kiedyś miałam pojedyncze bakterie, a teraz mam bardzo liczbe bakterie. Oprócz tego liczne zlepy nabłonków wielobocznych (kiedyś było pojedyczne) no i co mnie martwi nabłonki okrągle, których nigdy nie miałam, a teraz są - pochodzą z nerek. Narazie zakwaszam środowisko i czekam na wyniki z posiewu moczu i jak będzie wiadomo jaka bakteria to poatakuje ją lekami. Z objawów problemy z siusianiem bo piecze :)

elvis_m - gratuluje i zazdroszczę, ja opóściłam i bronię się we wrześniu.

antar - aż mi się wierzyć nie chce. Też myślałam, że Wasz związek jest stabilny, a tutaj coś takiego....może to tylko chwilowe? Faceci też mają swoje zmienne humory ;/
 
Hej, życzę wszytskiego najlepszego wszystkim solenizantkom.
M mnie nie rzucił, w sobotę rozmawialiśmy i on powiedział że on nie może się zmuszać i udawać że wszystko jest ok, bo dziecko nie będzie szczęśliwe. Powiedział że pierwszym krokiem do zbudowania nowego, zdrowego związku jest szczerość, on nie chce się żenić tylko dlatego że dzidzia w drodze bo rozwód gdyby nam nie wyszło to najgorsze dla dziecka. Powiedział że musimy do siebie dotrzeć, ale takie rzeczy człowiek robi przed ślubem. No i zaproponował terapię par, wczoraj też oglądaliśmy mieszkania do wynajęcia. W każdym razie on się stara dla dziecka,nie dla mnie:( Ale muszę to przeżyć, sama już mu nie ufam, nie można być tak zmiennym, raz kocham raz nie kocham, nie takiego go poznałam.
Ah ja nie mam absolutnie żadnych mdłości i z jelitami tez lepiej, aż się martwiłam że tak bez objawowo przechodze ciążę, ale asus też nie zna mdłości a urodziła trójkę zdrowych dzieci:)
 
Dzięki za powitanie Nathalie

Przyznam, że już od jakiegoś czasu Was podczytuję i wiem jakie niektóre mają problemy. Przykre to. Ciąża powinna być spokojna i oby się poukładało!

Ja mam całodzienne mdłości i raz dziennie spotkanie z wielkim uchem :( poza tym brak apetytu...ledwo chodzę a mam małego zbója w domu więc nie jest łatwo...Ale z doświadczenia pierwszej ciąży widzę światełko które mówi mi że w 12-tym tyg będzie lepiej :-)
 
megusek ja tez bym chciała w pełni odczuć ciążę razem z mdłościami i innymi niewygodami, ale może nie wiem o czym mówię:) Mi brzuszek rozpiera na wszystkie strony, głównie w pachwinach, to już dziewiąty tydzień więc w sumie najwyższy czas żeby się powiększać:)
 
Jeszcze raz chciałam wam powiedzieć że jesteście kochane, wszystkie!!!I myślę pozytywnie, wszystko będzie dobrze, założę szczęśliwą rodzinę, a w lutym będziemy się cieszyć naszymi kochanymi dzidziusiami:)
 
reklama
Antar ciesz sie ze nic Ci nie dolega :tak::tak::tak:

Obudziłam sie dzis o 3 nad ranem i ledwo dobiegłam do łazienki, meczylam się dwie godziny, az z tej bezsilnosci i zmeczenia sie poplakałam, bo naprawde juz nie wiedzialam co mam ze soba zrobic. :-(
 
Do góry