Justina oby syrop z cebuli pomógł. Mi bardzo pomogło jeszcze płukanie gardła wodą z solą.

Dużo zdrówka!
Pbg, Nimfii ja bym facetowi filmów z porodów nie pokazywała, tym bardziej, że oni stoja od strony naszej głowy a nie tam z drugiej, tylko mój był tak zaciekawiony, że olał mnie i poszedł sobie oglądać jak Inga wychodzi! Dostał potem ochrzan, bo się umawialiśmy, że nie bedzie podglądał (nie chciałam, zeby potem miał traumę ;-) )
A teraz mi obwiescił, że będzie kręcił kamerą cały poród! Chyba go porabało!!! Ma kręcić jak dzidzia bedzie już na zewnątrz, ale nie jak wychodzi!

Powiedziałam mu, że ja wobec tego nakręcę jak on robi kupę, jeszcze jak mu z tyłka wychodzi, hahaha.

Inuś tak to już jest, że w domu cięzko się zorganizować. Leń ogrania i tyle.
Marantha trzymaj się dzielnie, rozwiązanie już niedługo. Ze spaniem dużo cięzarówek ma problemy, i apatia może Cię ogarnia z nerwów?
Antar na grudki radziłabym Ci rozgrzewać piersi ciepłym prysznicem + rozmasować przed karmieniem (lepszy przepływ pokarmu), w czasie karmienia zmieniac pozycję dziecka, np spod pachy
Katalog wygodnych pozycji - spod pachy i po karmieniu - jeśli bolą Cię piersi - robić sobie (jak dziewczyny wcześniej pisały - okłady ze schłodzonych liści kapusty.
Ewelinka super wieści :-)
Kraf mi sie wydaje, ze z tym oddechem podczas skurczu jest tak, że jak nam się zaczyna party to nabieramy dużo powietrza (dziecko dotlenione)i przemy, i potem trzeba już puścić, żeby nabrać powietrza znowu, żeby dotlenić dziecko, a nie na maxa wykorzystywać skurcz i przeć do oporu. Dlatego nalezy słuchac położnej, ona nam odliczy np do 5 i potem mamy nabrać powietrza. Jak przemy to przeciez nie mozemy oddychać.
Jezyk przeć trzeba tak jakby się kupkę robiło ;-)
-j- owocnego pobytu w szpitalu.
Wczoraj byłam u położnej. Mam trochę białka w moczu, ale powiedziała, że na tym etapie ciąży to raczej norma i po prostu kazała dużo pić. Hmmm... Obmacała mi brzuchol i powiedziała, że dziecko już niżej, ale główka jeszcze nie zeszła za nisko, co może w sumie dopiero nastąpić w czasie akcji porodowej. Serduszko dziecka ok, ciśnienie ok... W przyszły czwartek, jak się nic nie ruszy mam iść na masaż szyjki macicy. Brrrr,

ale poświęcę się dla dobra sprawy.
A teraz mam labę, mąż wywiózł teściową i Ingę na zwiedzanie zamkku i potem na zakupy. Se poleżę w spokoju trochę.
