reklama
Ja tez zaczynam sie denerwowac..wczoraj dowiedzialam sie jeszcze, ze mojej ginki na 100% nie bedzie przy porodzie wiec dola zalapalam.
No na razie sa dwie dziewuszki..to teraz pora na chlopca...ja sie boje, ale moge isc i bo i tak mnie to nie ominie
Moze Aga???
A moze Jezyk? cos sie nie odzywa..a czop juz chyba szedl.
No na razie sa dwie dziewuszki..to teraz pora na chlopca...ja sie boje, ale moge isc i bo i tak mnie to nie ominie

Moze Aga???
A moze Jezyk? cos sie nie odzywa..a czop juz chyba szedl.
aga221122
mama Jurandzika :))
ja się zgłaszam na ochotnika 


, ale to nie ode mnie zależy:-
-
-
-(




Aga, miałyśmy przecież w marcu rodzić
-j-, kochana nie denerwuj się, przecież będziesz cc i to niebawem. Chociaż rozumiem Cię, bo ja po nocach nie śpię tylko ciągle myślę o tym co będzie, ten cholerny poród, drugie dziecko itp. Dobrze, że chociaż tutaj Wam można sie wygadać, bo inaczej chyba bym oszalała ;/ Kuruj swoje dzieciaczki, aby do lutego zdrowe były.
Yawla, a co miałby Ci lekarz przy porodzie pomóc. Najważniejsza jest współpraca z położną. Głowa do góry

-j-, kochana nie denerwuj się, przecież będziesz cc i to niebawem. Chociaż rozumiem Cię, bo ja po nocach nie śpię tylko ciągle myślę o tym co będzie, ten cholerny poród, drugie dziecko itp. Dobrze, że chociaż tutaj Wam można sie wygadać, bo inaczej chyba bym oszalała ;/ Kuruj swoje dzieciaczki, aby do lutego zdrowe były.
Yawla, a co miałby Ci lekarz przy porodzie pomóc. Najważniejsza jest współpraca z położną. Głowa do góry
Martussa82
Hankowa Matka-Wariatka :)
Hejka
Wy nawet nie wiecie jak ja trzęsę portkami wchodząc tu.
Pisze się z osobą a za chwile dowiadujemy się , że ona już urodziła.
To tak jakby kolejno któraś z nas szła na odstrzał.
Chyba zaczyna się i u mnie solidna panika.
Po nocach śni mi się niuńka , poród, ssanie piersi...Non stop sprawdzam czy to wody mi nie odchodzą. Masakra.
Ja nie chcęęęę juuużżż.........boję się.
A tak poza tym walki z chorobą ciąg dalszy. Dziś dzieci przespały cała nockę bez kaszlu już. Uff...
Mykam zapodać im teraz antybiotyk i zaraz wracam.:-)
-j- kObieto- jako matka -Polka dwójki dorodnej powinnaś nas tu uspokajać a nie trząść sie jak galaretka!!!:-);-)

ja też chcę już, ale coś czuję, ze małej Hance sie nigdzie nie będzie spieszyć...

Jeżyk się melduje na placu boju:-):-):-):-) czop już odszedł zaraz będzie dwa tygodnie a małemu się nie spieszy więc cierpliwie czekam na luty chociaż już mam dość.
No ale w środę jeszcze jadę na roczek a w poniedziałek Kacperek ma bal przebierańców więc jeszcze poczekamy;-);-)
Widzę że już wszystkie zaczynamy pomalutku panikować ja ciągle z jednego powodu że nie zdążę dojechać
.
dziewczyny zakatarzone kurujcie się szybciutko
A mój mąż po dwóch tygodniach zwolnienia poszedł dziś do pracy i wróci jutro, ale mi dziwnie w domu jakoś tak pusto i smutnawo
No ale w środę jeszcze jadę na roczek a w poniedziałek Kacperek ma bal przebierańców więc jeszcze poczekamy;-);-)
Widzę że już wszystkie zaczynamy pomalutku panikować ja ciągle z jednego powodu że nie zdążę dojechać


dziewczyny zakatarzone kurujcie się szybciutko
A mój mąż po dwóch tygodniach zwolnienia poszedł dziś do pracy i wróci jutro, ale mi dziwnie w domu jakoś tak pusto i smutnawo
pbg
mama Zuzanki ;)
- Dołączył(a)
- 25 Lipiec 2008
- Postów
- 1 572
my tu panikujemy chyba bardziej niż mężowie jak któraś rodzi
ja od razu mówię - nie chcę rodzić w styczniu ;-) ale jak tak pomyślę nad tym co musiała antar przeżywać w tych szpitalach i w dodatku Zośka taka duża, to też trochę zaczynam panikować
strasznie boję się falstartu....


reklama
yawla - ja też nie rodzę z moim ginem. Co prawda - ciągle mnie namawia na poród u niego, ale jego szpital jest za daleko
a poza tym, lekarze nie są nam tacy potrzebni jak położne więc tutaj zgadzam się z golimkiem
współpraca z położną to klucz do sukcesu!
asus - ja też wczoraj rozbierałam choinkę! Gdyby nie ja, to stałaby pewnie do przyszłego roku ;-)
larkaa - biegnij do lekarza. Albo może zadzwoń do przychodni i powiedz jaką masz sytuację (bo przecież po drodze też może Cię coś złapać, a jak poleci - to niefajnie!) i może połączą Cię z jakimś lekarzem, który by Ci powiedział co masz zrobić.
asus - ja też wczoraj rozbierałam choinkę! Gdyby nie ja, to stałaby pewnie do przyszłego roku ;-)

larkaa - biegnij do lekarza. Albo może zadzwoń do przychodni i powiedz jaką masz sytuację (bo przecież po drodze też może Cię coś złapać, a jak poleci - to niefajnie!) i może połączą Cię z jakimś lekarzem, który by Ci powiedział co masz zrobić.
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 768 tys
Podziel się: