reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Ja już jestem po oficjalnym obiadku z rodzicami i teściami. Powiedzieliśmy im wreszcie że zostaną dziadkami! Uwierzcie mi, że ja z mężem cieszymy się niezmiernie, że będziemy mieć dziecko, ale rodzice chyba cieszą się bardziej! czy to możliwe? Może dlatego, że my wiemy o ciąży już od 3 tygodni, więc już ochłoneliśmy, a dla nich była to sensacja życiowa :) wcale się nie zdziwiłam, gdy mamy się popłakały... ale pierwszy raz w życiu widziałam mojego tate ze łzmi w oczach! (ojej, jego maleńka córeczka już nie jest maleńka - i na dodatek sama będzie mieć maleństwo :>)
Przyszły dziadek już planuje nauke pływania, jazdy na nartach, gry w tenisa :> życie poukłada wnuczkowi czy wnuczce od A-Z. chyba będzie lepszym dziadkiem, niż ojcem ;)
a co do mojego samopoczucia, ja nie mam żadnych przykrych objawów ciąży.
Jedynie brak okresu i ból piersi, ale to wcale mi nie przeszkadza :> da się z tym żyć!
pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie :-)
 
reklama
Hej Dziewczynki :-)

Mój M juz pojechal, a ja znowu zalapalam mala dolinke :-(, boje sie ze jak pojde do gina cos bedzie nie tak. Dwa testy pokazaly mi wynik pozytywny, ale w mojej glowce zaczynaja zbierac sie ponure mysli, czy aby nie za wczesnie sie ciesze :-:)-:)-(
 
Ardesh ile radości, to świetnie! Asus co do kleszczy to jest masakra, ale wierz mi że dużo gorzej dla psów bo są cieplejszei jest dużo więcej kleszczy chorych na babeszjozę niż boreliozę. W lutym zdejmowałam ze swojej Maji po 30 kleszczy po wizycie w lesie. Zresztą w lutym mało nie straciłam dwóch swoich psów, bo obydwa w tym samym lesie zaraziły się babeszjozą, na szczęście odratowaliśmy je. Co gorsza ja wtedy też złapałam kleszcza i miała serię badań pod kątem boreliozy i zapalenia opon, na szczęście ludzie w mazowieckim mało chorują na choroby odkleszczowe, więc myślę że aż tak panikować nie trzeba. Wczoraj zresztą po wycieczce też wyjęłam sobie kleszcza ze stopy, ale już zapomniałam, chyba przez te psy oswoiłam się z paskudztwem.
 
Milenka wszystko będzie dobrze. Ja też miałam dwa tygodnie niepewności po pozytywnym teście, bo było za wcześnie na potwierdzenie przez usg. Głowa do góry!
 
Oj Antar odwalila kawal dobrej roboty i nas policzyla ;)) Reszta lutowek chyba byczy sie w te niedziele :)

Milenka - nic sie nie martw, wszystko bedzie OK, kiedy idziesz na wizyte?

Co do objawow..to chyba tylko sie cieszyc, ze nas nie mecza...ja w piatek wieczorem mialam przedsmak...dwie wizyty w kibelku, w sobote rano raz, ale polaczylam to z silnym bolem glowy wiec nie wiem czy to objaw ciazy czy nie...w kazdym badz razie dzisiaj juz cisza i jakos nie teskno mi za tym.
 
Nasza fasolke stworzylismy dokladnie 1 czerwca ;-) Wiec wedlugo tego konczy mi sie trzeci tydzien. Za wzesnie na wizyte u gina. Narazie wszystko jest dobrze, ale ja jestem taka niecierpliwa i sie naczytalam niepotrzebnie o tych nieszczesciach i sobie humor zepsulam i sie zdenerwowalam. :-:)-:)-(
 
witajcie

słuchajcie, ta ciąża chyba będzie zupełnie inna niż poprzednia
spałam z kubą w dzień i pieronsko rozbolała mnie głowa i muli mnie całę popołudnie, zaraz pójdę pogadać z kiblem chyba.
a na myśl o grillu mam odruch wymiotny...

a weekend spędziliśmy na działce , dziś byłam u koleżanki ze szkoły średniej, bo mieszka niedaleko

sorry, że nie odpowiem każdemu - nie mam siły
 
ardzeshnawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę reakcji Waszych rodziców.

Tak w ogóle to witam. Nie miałam głowy wczesniej wchodzić na forum. Cały dzień okropnie się czuję. Źle spałam, nie mogę jeść, mdli mnie i ściska w żołądku, chodzę z kąta w kąt jak z pełnym pęcherzem...módlcie się, żebym jutro miała odwagę bo drugi raz tej nerwówki nie wytrzymam i dowiedzą się dopiero jak mi brzuszek urośnie :-( Ręce mi się telepią a nie mówie nawet o zmrużeniu oka :szok: Serce wali i chyba zaraz wyskoczy na myśl, że za parenaście godzin rozstrzygnie się moje być albo nie być :-( Obejrzę może jakąś komedię tylko nie romantyczną o pier***ca bym dostała przez happy end.
 
Witam wszystkim w ten cudowny, świeży poranek. Nad ranem była burza i teraz jest tak świeżo:)
Milenka za tydzień jak pójdziesz, jak dzidzia skończy cztery tygodnie będzie dobrze, zresztą u mnie w trzecim tygodniu i 4 dniach było widać pęcherzyk, więc spokojnie myślę możesz pójść.
Mitsu to już dzisiaj, nie bój się, musisz im powiedzieć, żeby wiedzieć na czym stoisz. Zaczniesz się martwić jak coś pójdzie nie tak. Ale będzie dobrze.
 
reklama
Ja pamiętam jak sama szybko pognałam do lekarza jak byłam w 3 tygodniu i mniej więcej 5 dniach chyba, to nawet pęcherzyka jeszcze nie było :D wyszłam cholernie rozczarowana od lekarza :)
My strzeliliśmy gola na majówke, w tą kiedy było Boże Ciało :D
 
Do góry