-j- wszystko bedzie dobrze, fajnie, że chcą Ci porobic wszystkie badania i upewnić się, że dzidzi nic nie grozi. Tutaj maja wszystko w nosie i dla nich nigdzie nie ma problemu, nawet jak mi robili badania krwi powiedzieli, ze ok, a jak pojechałam do Polski 2 tygodnie później okazało się, że zelaza praktycznie nie mam. :-(
A na żelazo radzę krwisty befsztyk, albo wątróbkę taką niedosmażoną.
Yawla mi sie wydaje, że u nas wyjątkowo dobrze zdrowotnie. Mam koleżankę na grudniu'08 i mówiła mi, że w pewnym momencie była jedyną która nie krwawiła, a potem wiele dziewczyn niestety poroniła. U nas chyba 3, to całkiem niewiele mi się wydaje.
Emila witaj! Fajnie, ze zdecydowałaś sie "ujawnić" ;-)
Golimek u Ingi tez nic nie pomagało na kolki, w końcu sprowadziliśmy z Czech Sab Simplex (można też z Niemiec sprowadzić, albo sprzedają to na gazecie.pl lub innych forach) i jej przeszło, nie zupełnie, ale znacznie złagodziło objawy.
Kraf super, że będziecie mieć chłopczyka, tak jak chcieliście. :-)
Ardzesh oj, ja tez zaczynam solidnie odczuwać ciężar brzucha... Ja nie wiem jak dociągnę to 9 miesiąca. a teraz 2 miechy sama z Ingą będę, w pracy coraz gorzej, muszę siedzieć na małych krzesełkach albo na podłodze, to mnie wykańcza... :-(
Tutaj USG 3D/4D kosztuje ok. 160 f... czyli na polskie niecałe 700 zł
W dodatku nie robi tego usg lekarz tylko jakiś technik czy ktoś tam, i to nie jest badanie tylko podgląd dziecka. Inga ma pełno nagrań usg, więc chyba jednak się zdecydujemy tym razem, żeby druga dzidzia nie była za bardzo poszkodowana.