reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Mileeenkaaa uwierz mi że raczej wszystkie teściowe delikatnie mówiąc nie są zbyt miłe ale nie nastawiaj się od razu do niej tak negatywnie bo w przeciwnym razie czarno widzę to wasze wspólne mieszkanie . Wysłuchaj a zrób po swojemu bez gadania i już .
 
reklama
mileeenkaaa JEstem w szoku, że Twoja teściowa mogła tak powedzieć! powinna po pierwsze zrozumieć, że jesteś w ciąży, a po drugie takie niepotrzebne uwagi zniechęcają Cie pewnie to niej. Moja jak przyjeżdza do nas to zawsze z zapasem jedzenia. Wdg. mnie i tak bardzo duuuzo zrobiłas. Pamiętaj Ty i Twoje dziecko jesteście najważniejsi! Dbaj o siebie i nie przemęczaj sie przy robieniu róznych samkołyków dla Teściowej. Ona powinna CI pomóc.
 
Możesz jeszcze zrobić tak: wyszykuj mnóstwo dań typu zupa, lasagne, bigos, trzy sałatki, szaszłyki, ciasta i zimna płyta.Teściówka przyjedzie. Zje dwa dania i ewentualnie ciasto i już niczego nie ruszy. A ty wtedy powiedz jej, że tak długo się starałaś przygotowywać to wszystko, specjalnie dla niej, że jest Ci przykro, że nic nie zjadła i że następnym razem nie będziesz się tak starać. :-p
 
Ehh te teściowe.... Moja też jest taka jak Milenki. Przyjeżdża do nas , bo wie że dobrze gotuję i tylko po to nas odwiedza by zapełnić swój brzuch.A i ma jeszcze czelność prosic na wynos dla najmłodszej siostry męża, która akurat wolała spotkanie z koleżanką niz odwiedziny bratowej i brata.Totalna bezczelność, ale zdąrzyłam się do tego juz przyzwyczaić i olewać coniektóre jej komentarze. I tobie Milenko też tak radzę, olej wszystko i ciesz się M i maleństwem.
 
Była taka propozycja zaraz po ślubie, ale ja swoją teściową dobrze poznałam przed ślubem i głośno zawsze krzyczałam ,,NIE,,Wolałam mieszkać w jednym pokoiku gdziekolwiek byle nie z nią pod jednym dachem.
 
-j- hehe dobry pomysł :)

My narazie mieszkamy oddzielnie, we własnym mieszkanku, ale w perspektywie mamy budowę domu (ale takiego dwurodzinnego) i mieszkanie z teściową. Oczywiście będą oddzielne wejścia itd. Ale i tak sie boje. Chociaż moja nie jest taka zła :D Bardzo dużo nam pomaga, troszczy się o mnie hihihi. Tylko czasami jest troche nadopiekuńcza ;)
 
reklama
tak. To byłby temat rzeka :-D
-j- ja też miałam taką propozycję, ale nie musiałam mówić "nieee!!" bo mój mąż był bardziej tym przerażony niż ja :-D
Ale takie pytanie pojawiło się już niejednokrotnie i chyba jeszcze nie raz je usłyszę...
 
Do góry