Witam dziewczynki:-)
Znowu tyle napisałyście, że nie nadążam z czytaniem.
antar nie przejmuj się, że brzuszka nie widać. U mnie w ostatniej ciąży to dopiero w 6 m-cu było widać i cały czas schizowałam się że jest on za mały.
hooba, yawla na pewno dacie sobie radę!!! Znam to uczucie. Przez całą poprzednią ciąże czytałam mnóstwo gazet i poradników jak opiekować się dzieckiem (też nigdy wcześniej nie miałam kontaktu z takim maleństwem). Jak się Franek urodził to nic z tego nie pamiętałam, byłam strasznie przerażona, ale przebrnęłam ten najgorszy okres i jeżeli mnie się udało, a mój syn przez pierwsze 3 m-ce ryczał prawie 24h i na dodatek mój mąż przyjeżdzał tylko na weekendy to Wy też dacie radę. Nie martwcie się na zapas!!!
larkaa, nie wstydz się i wrzucaj zdjęcia.Ja też się w końcu postaram coś dodać.
A tak w ogóle to cały czas doła łapie, chyba hormony dają znać o sobie. Ja znowu boję się jak poradzę sobie z dwójką małych dzieci tym bardziej, że znikąd pomocy nie otrzymam (żadnej mamusi czy teściowej).
A z dobrych wiadomości to chyba czuję ruchy bejbika, az nie mogę w to uwierzyć, że tak szybko:-) I przez to zaczęłam myśleć o porodzie. Chyba trochę za szybko, ale u mnie to normalne. Pewnie będę przez następne m-ce myśleć w jakim szpitalu najlepiej urodzić, a niestety w Poznaniu trudno urodzić po ludzku:-(
Znowu tyle napisałyście, że nie nadążam z czytaniem.
antar nie przejmuj się, że brzuszka nie widać. U mnie w ostatniej ciąży to dopiero w 6 m-cu było widać i cały czas schizowałam się że jest on za mały.
hooba, yawla na pewno dacie sobie radę!!! Znam to uczucie. Przez całą poprzednią ciąże czytałam mnóstwo gazet i poradników jak opiekować się dzieckiem (też nigdy wcześniej nie miałam kontaktu z takim maleństwem). Jak się Franek urodził to nic z tego nie pamiętałam, byłam strasznie przerażona, ale przebrnęłam ten najgorszy okres i jeżeli mnie się udało, a mój syn przez pierwsze 3 m-ce ryczał prawie 24h i na dodatek mój mąż przyjeżdzał tylko na weekendy to Wy też dacie radę. Nie martwcie się na zapas!!!
larkaa, nie wstydz się i wrzucaj zdjęcia.Ja też się w końcu postaram coś dodać.
A tak w ogóle to cały czas doła łapie, chyba hormony dają znać o sobie. Ja znowu boję się jak poradzę sobie z dwójką małych dzieci tym bardziej, że znikąd pomocy nie otrzymam (żadnej mamusi czy teściowej).
A z dobrych wiadomości to chyba czuję ruchy bejbika, az nie mogę w to uwierzyć, że tak szybko:-) I przez to zaczęłam myśleć o porodzie. Chyba trochę za szybko, ale u mnie to normalne. Pewnie będę przez następne m-ce myśleć w jakim szpitalu najlepiej urodzić, a niestety w Poznaniu trudno urodzić po ludzku:-(