reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Jolek hej ho..witaj z powrotem :)

Maranka tak patrzę na Twój suwaczek i myślę, o kurczę, kiedy to zleciało ;O a Maja to śliczne imię :)
 
reklama
Antar, no ja sobie obiecywałam, że z drugą dzidzią nie będę tak szaleć i zostanę w domu, ale jakoś się nie składa i wciąż pracuję.

na L4 idę od 20 października, czyli jak skończę 26 tydzień. Myślę, że akurat.
teraz jeszcze wprowadziłam małą rewolucję w mieszkaniu i mamy remont totalny, więc nawet lepiej, że usuwam się z małym i nie siedzimy mężowi na głowie.

A za ciebie to trzymam olbrzymie kciuki i bardzo ci kibicuję kochana !!!!!!!!!!

ja nawet nie wiem kiedy mi te tygodnie tak zleciały, zostało naprawdę niewiele i w głowie pełno obaw.
Do Karola niestety trzeba w nocy wstawać, więc wiecie co mnie czeka...

pozdrawiam was babeczki.

ana, jeszcze ci tylko napiszę, że u nas mówienie teraz idzie lawinowo, jak jeszcze niedawno nie wołał nawet "pić" to teraz tak gada, że szok. O wiele lepsza komunikacja z nim jak się nie drze a ja nie zgaduję o co mu chodzi.
Cierpliwości...
 
Maranka mysle ze masz jeszcze czas z tym lozyskiem ono sie podnosi w miare rozrastania sie macicy - trzymam kciuki zeby wszytsko bylo ok , a Coomb hospital mialam wybrac na poczatku jak rodzilam Gaba ale w koncu wybralam Rotunde , bardzo ciezko przezylam porod wiec pewnie nie bylabym obiektywna w opini o tym szpitalu

Zapmarta ja tez wstaje do Gabrysia w nocy brrrr , ale moze do czasu jak urodzi sie drugie wszystko sie unormuje , ja odeszlam z pracy tydzien przed porodem ale w miare dobrze sie czulam

Antarku na pewno zaraz sie uda poki co ciesz sie Zosienka i tym ze masz pod opieka " tylko "jednego babla no i nie masz porannych mdlosci;-)
 
Antar - nie bądź taka pewna...:-) podpytaj te mamy, co dwie ciąże miały - pewno nie powiedzą, że identycznie przechodziły.... spoko-oko - zajdziecie:tak::tak::tak:Fajnie, ze o Zosię jesteś spokojniejsza :-)

Zapmarta, Maranka -jak sobie wczoraj pomyślałam o Was z brzuszkami i dzieciakami takimi jak Hanka - szcunek Wam się należy normalnie...Agniesi też:-) toż to normalne, że Zapmarta czujesz się postrachana... wstawanie do dwójki... Karol pewno jak już zaczął porządnie gadać powie Ci wszystko - więc niebawem skończą się zgadywanki, wiecej Cię zrozumie, posłucha:-)

Meg- miło, że o nas pamiętasz;-);-);-)

a ja dziś byłam u fryzjera, teraz zrobię śląskie kluski, posprzątam...Młoda śpi u Babci, ida piątki, bo podchodzi czasem i mówi: "Hanię boli buzia" i pokazuje na końce żuchwy.. i humory ma takie jak baba w ciąży:rofl2::rofl2:
 
ana u nas spacery czesto wygladaja tak,ze ide z malym do miasta pozalatwiac sprawy czy na zakupy i on jest wtedy w wozku,bo do centrum mam 30 min i zawsze chodze tam pieszo,a mlody nie dal by rady na nozkach,potem zawsze obowiazkowo plac zabaw i Gracjan potrafi sie bawic tak przez 2 godz,a i tak malo,bo czesto zabieram go stamtad sila,a gdy pada deszcz to czesto chodzimy na plac zabaw,ktory jest w centrum handlowym i tam tez zazwyczaj jestesmy do zamkniecia:-DSa tez takie dni gdy nie idziemy do miasta,wtedy spacerujemy bez wozka i na tych spacerkach to mlody wybiera trase,ale nie oddalamy sie za bardzo,bo mlodego szybko zaczynaja nozki bolec i chce na rece,a przeciez troche wazy:-)Acha i Gracjanek lubi ogladac bajki szczegolnie teletubisie,a co do zabaw to mlody umie sie zajac sam soba,ale dy zaczynam robic obiad czy sprzatac,to synek musi mi zawsze towarzyszyc,postaram sie za jakis czas wstawic zdjecia mojego pomocnika

jolek witaj spowrotem

maranaka,zapmarta buziaki dla was,ostatnio myslalam tez o mary,bo dawno sie nie odzywala,ona tez chyba juz wkrotce pozna plec malenstwa

antar byc moze trafiliscie z mezem w dziesiatke:-)przy drugim dziecku objawy moga byc zupelnie inne

Ja tez jestem za zamknieciem naszego podforum,mam nadzieje,ze dojdzie to do skutku
 
Ostatnia edycja:
U nas z czapka raczej nie ma problemu,mlody sam wyciaga rozne czapy z komody i przymierza je przed lustrem,jednak na spacery jeszcze mu nie zakladam,bo jak narazie nie ma takiej potrzeby,zazwyczaj kiedy jestesmy na dworze Gracjan ma zalorzony kaptur od bluzy i to w zupelnosci wystarcza
 
Próbuję nadrobić, ale jakoś czasu brak :-( choć tęsknię za plotami o maluchach to mi dziecko dom przewraca do góry nogami, zaczęłam pracować w domu, podyplomówka mi się zamarzyła, jeszcze ten ślub, więc coraz mniej mnie tutaj.

Co do unbioru maluchów to podobnie jak wy - kurtka cieplejsza, a reszta jak na wczesną wiosnę czyli bez przesady. Jak słoneczko ładnie świeci to ciepła bluza i gruby bezrękawnik zastępują kurtkę, a czapka (chętnie nosi) tylko ubierana gdy jest wiatr i cieńsza, żadnych szalików. Zuza wciąz na NIE, tatuś mnie opieprza, że córki nie umiem konsekwentnie temperować i tak w kółko, jej krzyk, jego pretensje :sorry: Chyba się nie nadaję na mamę za bardzo, bo rzeczywiście za cz estso ustępuję małej tłumacząc sobie, że "jej na prawdę jest przykro jak jej nie dam kolejnego kawałka czekolady" :zawstydzona/y:

lajfik świetnie, że jesteście w końcu w domku, nie zazdroszczę wrażeń...
maran-atha, zapmarta, agniesia dopiero po waszych suwaczkach widzę jak szybko ten czas leci, jeszcze chwila i już maluszki na będa świecie :-) Siostra męża rodziła niedawno, jak zobaczyłam znów noworodka przyznam, że byłam na nowo przerażona, zapomniałam już jak to było gdy dziecko nie biega, nie można go odstawić na nóżki tylko cały czas na rękach...

nimfii to masz syna geniusza, moja córka nie pobawi sie sama nawet minuty. Jak znajdzie coś ciekawego to przybiega i ciągnie za rękę by się z nią zachwycać.

Co do bajek to młoda uwielbia wszystkie bajki z Minimini i PlayHouseDisney. Najgorsze są moje ulubione bajki np "Struś Pędziwiatr" czy "Tom i Jerry" bo tam nic nie mówią, a to już dla niej nieciekawe :eek: Przyznam, że TV często gra w naszym domu gdzieś w tle - najczęściej kanały muzyczne i wtedy krzyczy "tany, tany" i tańczy bez opamiętania :-D Książeczki owszem czytamy, ale w większości kończy się na pokazywaniu obrazków, a później ich podarciu albo porysowaniu kredkami.
 
reklama
witam
nie nadrobie, ale postaram sie być w miare na bierzaco...
ja już po wizytach w szpitalu i wszystko bardzo dobrze z Mają :) duża babka z niej bo juz prawie 500g żywej wagi ;) rozwija sie prawidłowo i wszystko super :) ale sie ciesze :) z łozyskiem też dobrze, lekarz powiedział, że nie mam sie czym martwić i mam spać spokojnie...
pozatym wczoraj wrociliśmy do siebie, lot był jakis strasznie długi bo 2,5 godziny i Ala nie miała drzemki w południe wiec nie było łatwo z nią w samolocie, ale już u siebie wiec jest dobrze... ściskam Was wszystkie mocno i otaczam pozytywnymi myślami...
 
Do góry