Podtrzymanie i zwiększenie laktacji:
- Im częściej dziecko ssie – tym więcej mleka, czyli jeśli podamy mieszankę sztuczną to o tyle co dziecko wypiło sztucznego, mniej wyprodukuje się mleka, bo zmniejsza się podaż.
- Bardzo ważne są karmienia nocne – w nocy zwiększa się poziom prolaktyny. Ale działa to dopiero po 24h .
- No i często wydaje się, że jest za mało pokarmu w okolicach 3tyg, 6 tyg , 3 M i 6 M – wtedy są tak zwane skoki rozwojowe u dzieci i mamie wydaje się, że nie schodzą z cyca, są wiecznie głodne i płaczą.
- Aby więcej mleka leciało przy karmieniu, bezpośrednio przed karmieniem można „ogrzać” piersi, czyli przyłożyć gorącą pieluszkę (ja moczyłam w prawie wrzątku odciskałam wode i taki kompres robiłam około 1 minuty)
- Można też kilka razy dziennie robić sobie gorące prysznice na sam biust , oczywiście tylko króciutkie, żeby mleko nie wypłynęło
- Po każdym karmieniu wypić około 2 szklanek wody (lub innych płynów). Ważne nawet w nocy.
- Po karmieniu odciągać laktatorem jeszcze 10 minut (jeśli po karmieniu zbierze ci się 10 ml, to znaczy że masz bardzo dużo pokarmu i nie ma co panikować ).
- Nie wolno pić: mięty, szałwii, herbaty czerwonej – hamują laktację
- Wieczorem dla relaksu polecam Carmi di caffe – jak już maluszek po kąpieli i cycu śpi to wtedy flaszeczkę wypić Relaksuje i zwiększa laktację – dla maleństwa nie szkodliwe (to jest napój bezalkoholowy praktycznie – poniżej 0,5 %). Podobnie działa lampka czerwonego wina
- Polecam herbatki laktacyjne – herbatka bocianka i Kawka bocianka (mają kozieradkę, a inne nie). Przy gwałtownym zaniku mleka całą paczkę zaparzyć w dzbanku (ok2 L) i wypić w ciągu godziny. Obecnie herbatki bocianek są też w saszetkach, ale polecam bardziej te z suszem. Do nabycia na allegro i w szpitalach, w poradniach laktacyjnych. Ja piłam do roczku po 5 szkl. takich herbatek dziennie, teraz pije 2.
- Regularne posiłki dla mamy (lepiej mniej ale 5 razy dziennie)
- Pilnować czy na pewno maleństwo ssie pierś, a nie tylko traktuje jak smoczka – jeśli przysypia na cycu – wybudzać (można delikatnie palcem przesuwać po spodniej części żuchwy, w kierunku do szyjki) wtedy naprawdę ssie
- Najlepiej do 6 tygodnia nie podawać smoczka – zaburza technikę ssania, a przez to zmniejsza się laktacja bo dzidzia nie wie jak ssać
- Nie przepajać maleństwa niczym (czasami serce pęka od krzyków). Można ewentualnie podawać własne mleko ściągnięte techniką po palcu ze strzykawką. W zależności od potrzeb i wieku dziecka podaje się 10 czy 20 ml (z wiekiem więcej oczywiście). Malca kładzie się np. na przewijaku, lewy wskazujący palec wsadza się do buzii wykonuje się ruchy, jakby chciało się połaskotać dziecko w podniebienie. Maluszek powinien wtedy zacząć ssać palec. Wtedy w kącik ust wkładam strzykwę (ja miałam takie duże 20 ml) i delikatnie prawą ręką zwalniamy mleko do buzi dziecka. Jak tylko maluszek przestaje ssać palec, tak my przestajemy podawać mleko, żeby kojarzył ssanie =mleko
- Dużo spokoju i wsparcia – nie istnieje coś takiego jak chude mleko, mleko matki jest najlepsze, a inni to palanci
- Jeśli mama ma płaskie brodawki można spróbować karmienia w kapturkach UWAGA!! Mogą być problemy potem z ssaniem piersi gołej, ja walczyłam 5 miesięcy, żeby się odzwyczaił, ale u nas było to konieczne, ze względu na pośladkowe ułożenie małego i szczękościsk z tego wynikający
- Oczywiście bardzo dobra jest wizyta w poradni laktacyjnej, mi niewiele pomogla fizycznie bo technike mialam opanowana, jednak psychicznie dala poczucie bzepieczenstwa
- Granulki homeopatyczne na laktacje – w aptece
- Mój synio jadł na przez pierwszy rok cyca co 2 godziny w dzień (czyli o 9 zaczynał jadł około 30 minut i potem o 11 już wył, że znowu chce ). W nocy miał przerwy 2,3,3,2 czyli jadł około 20.30, potem 22.30-23, potem około 2, 5, 7, 9 …..