Fajny wateczek (zreszta wszystko ze zdjeciami jest super :laugh. No i zdkjatka jak najbardziej.
My juz po podrozach i to raczej z tych duzych- lot do Brukseli, podrozy samochodem do Zurichu a ostatni tydzien ponadto spedzilismy z Julkiem w Kalifornii. Wszystko przeszlo bezproblemowo - w samolocie maly ladnie spal i prawie nie marudzil (wszystkiego moze 15 minut na 8 godzin lotu) i co ciekawsze jak w domu nie lubi przebierania to wszystkie publiczne miejsca i toalety uwielbia i z usmiechem daje sie przebierac. Tak wiec ogolnie bylo duzo le[iej niz sie spodziewalam - na tyle dobrze ze postanowilismy towarzyszyc z Julkiem mezowi w podrozy do Kanady w pazdzierniku ;D Tak wiec robimy z malucha globtrotera :laugh:
No a ogolnie to jedyna cena ktora place to chwilowo rozbity schemat i troche problemy z zasypianiem. Pierwsze noce wogole byly tragiczne ale dwie ostatnie juz znow 5-6 godzin snu w kawalku - jedynie walka o ten sen trwa znacznie dluzej. No ale wieze ze i to wroci do normy.
Tak wiec jak ktoras sie waha czy wybrac sie z maluchem na wakacje - to radze odzucic strach i jechac bo jest naprawde duzo latwiej niz sie czlowiek mogl spodziewac.
No i jak znajde troche wiecej czasu to wkleje kilka zdjatek - no bo w koncu po to ten watek ;D
My juz po podrozach i to raczej z tych duzych- lot do Brukseli, podrozy samochodem do Zurichu a ostatni tydzien ponadto spedzilismy z Julkiem w Kalifornii. Wszystko przeszlo bezproblemowo - w samolocie maly ladnie spal i prawie nie marudzil (wszystkiego moze 15 minut na 8 godzin lotu) i co ciekawsze jak w domu nie lubi przebierania to wszystkie publiczne miejsca i toalety uwielbia i z usmiechem daje sie przebierac. Tak wiec ogolnie bylo duzo le[iej niz sie spodziewalam - na tyle dobrze ze postanowilismy towarzyszyc z Julkiem mezowi w podrozy do Kanady w pazdzierniku ;D Tak wiec robimy z malucha globtrotera :laugh:
No a ogolnie to jedyna cena ktora place to chwilowo rozbity schemat i troche problemy z zasypianiem. Pierwsze noce wogole byly tragiczne ale dwie ostatnie juz znow 5-6 godzin snu w kawalku - jedynie walka o ten sen trwa znacznie dluzej. No ale wieze ze i to wroci do normy.
Tak wiec jak ktoras sie waha czy wybrac sie z maluchem na wakacje - to radze odzucic strach i jechac bo jest naprawde duzo latwiej niz sie czlowiek mogl spodziewac.
No i jak znajde troche wiecej czasu to wkleje kilka zdjatek - no bo w koncu po to ten watek ;D