Moj syn tez nie byl dusza towarzystwa zanim poszedl do przedszkola, kryl sie za mna, do dzieci nie lgnął, wolał bawic sie swoimi zabawkami, nigdy nie podbierał innym, wstydliwy itd. Pierwsze dwa tygodnie w przedszkolu ciezkie a pozniej juz z gorki. Na spotkaniu po pierwszych trzech miesiacach uslyszalam ze moj syn to urodzony lider

wszyscy chcą sie z nim bawic, nasladują go, wychodzi z inicjatywą a inne dzieci za nim podazają itd, no nie moje dziecko

takze roznie moze byc i nie ma sie co na zapas martwic tylko uwierz ze maluch da sobie rade