reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Początek przedszkola

Jak idzie ciezka przeprawa przez te początki? Miesiąc za nami, ale córka nadal płacze jak ja odprowadzam. Nadal nie zostaje na drzemce, nie pije i nie je. Upodobała sobie jedna "ciocie" i biega za nią przez ten cały czas, by ją nosiła.
 
reklama
Jak idzie ciezka przeprawa przez te początki? Miesiąc za nami, ale córka nadal płacze jak ja odprowadzam. Nadal nie zostaje na drzemce, nie pije i nie je. Upodobała sobie jedna "ciocie" i biega za nią przez ten cały czas, by ją nosiła.
My od początku zeszłego tygodnia w domu. Dzieci chorują. Katar, kaszel, nic poważnego, ale do przedszkola nie poślę. A już tak dobrze było. Rano nadal był płacz, ale już spał i jadł. A podczas choroby staliśmy kilka razy pod przedszkolem i synek zaglądał przez okno. Ale boję się powrotu, czy znów nie będzie trudnej adaptacji...

Czemu nie zostawiasz córki na drzemce? Płacze mocno, czy co się dzieje?
 
Nie chce nawet usiasc na krzeselku przy stoliku. Jeszcze nie jest gotowa. Nie chce się wyciszyć i uspokoić.
Mój na początku siedział na leżaczku. Nie chciał poduszki, koca. Później dawałam mu poduszkę, mimo jego protestów rano. Siedział na swojej poduszce, nawet kładł na niej głowę. Później kryzys: obudził dwukrotnie całą grupę głośnymi pytaniami, kiedy przyjdzie mama. Po tym incydencie pani mi powiedziała, że następnego dnia go uśpi, choćby go miała godzinę na rękach nosić. No i jakoś uspała. Od tego czasu tam sypiał. Ale też tylko jedna pani jest ulubiona, jedna może go uspać i pójść z nim do łazienki. Jednej da się przebrać jak się pobrudzi.
 
Mój na początku siedział na leżaczku. Nie chciał poduszki, koca. Później dawałam mu poduszkę, mimo jego protestów rano. Siedział na swojej poduszce, nawet kładł na niej głowę. Później kryzys: obudził dwukrotnie całą grupę głośnymi pytaniami, kiedy przyjdzie mama. Po tym incydencie pani mi powiedziała, że następnego dnia go uśpi, choćby go miała godzinę na rękach nosić. No i jakoś uspała. Od tego czasu tam sypiał. Ale też tylko jedna pani jest ulubiona, jedna może go uspać i pójść z nim do łazienki. Jednej da się przebrać jak się pobrudzi.
Moja ma to samo. Jedna ciocia może wziąć na ręce. Inne odpadają. Wybrała jedna i ja notorycznie meczy, by ją nosiła. A to oczywiście jest nierealne, bo są inne szkraby. No i tak za nią stałe biega i błaga...Czasem serce się kroi.
 
Hej! Przeczytałam ten wątek. Napiszcie, jak dalej sie potoczyły losy Waszych dzieci? Mnie czeka adaptacja syna w przedszkolu na jesien, syn bedzie mial 3 lata. Ale to taki typ, jak synek Zielonej Mammy- wycofany przy innych dzieciach, nie walczący o zabawkę, na zaczepki i krzyki innych reaguje płaczem i ucieka do mnie. Boje sie co będzie w przedszkolu.
 
Hej! Przeczytałam ten wątek. Napiszcie, jak dalej sie potoczyły losy Waszych dzieci? Mnie czeka adaptacja syna w przedszkolu na jesien, syn bedzie mial 3 lata. Ale to taki typ, jak synek Zielonej Mammy- wycofany przy innych dzieciach, nie walczący o zabawkę, na zaczepki i krzyki innych reaguje płaczem i ucieka do mnie. Boje sie co będzie w przedszkolu.
Mój syne też taki jest (a może już byl..?). Dwa lata zlobka nic nie dały. Od września w przedszkolu. Adaptacja długa i niestabilna,ale się już wiem, jak bardzo się myliłam, co do syna..
Bardzo duza przemiana, nawet na placu zabaw ostatnio znajduje nowych kolegów..
Twój syn na pewno da sobie radę. Uwierz w niego, zaskoczy Cie jeszcze nie raz
 
Mój syne też taki jest (a może już byl..?). Dwa lata zlobka nic nie dały. Od września w przedszkolu. Adaptacja długa i niestabilna,ale się już wiem, jak bardzo się myliłam, co do syna..
Bardzo duza przemiana, nawet na placu zabaw ostatnio znajduje nowych kolegów..
Twój syn na pewno da sobie radę. Uwierz w niego, zaskoczy Cie jeszcze nie raz
Dobrze móc przeczytać takie dobre wieści! Cieszę się, że mimo trudnej adaptacji synek Twój tak świetnie sobie radzi! Brawo!
 
Hej! Przeczytałam ten wątek. Napiszcie, jak dalej sie potoczyły losy Waszych dzieci? Mnie czeka adaptacja syna w przedszkolu na jesien, syn bedzie mial 3 lata. Ale to taki typ, jak synek Zielonej Mammy- wycofany przy innych dzieciach, nie walczący o zabawkę, na zaczepki i krzyki innych reaguje płaczem i ucieka do mnie. Boje sie co będzie w przedszkolu.
Moj syn tez nie byl dusza towarzystwa zanim poszedl do przedszkola, kryl sie za mna, do dzieci nie lgnął, wolał bawic sie swoimi zabawkami, nigdy nie podbierał innym, wstydliwy itd. Pierwsze dwa tygodnie w przedszkolu ciezkie a pozniej juz z gorki. Na spotkaniu po pierwszych trzech miesiacach uslyszalam ze moj syn to urodzony lider:p wszyscy chcą sie z nim bawic, nasladują go, wychodzi z inicjatywą a inne dzieci za nim podazają itd, no nie moje dziecko😂 takze roznie moze byc i nie ma sie co na zapas martwic tylko uwierz ze maluch da sobie rade
 
reklama
Moj syn tez nie byl dusza towarzystwa zanim poszedl do przedszkola, kryl sie za mna, do dzieci nie lgnął, wolał bawic sie swoimi zabawkami, nigdy nie podbierał innym, wstydliwy itd. Pierwsze dwa tygodnie w przedszkolu ciezkie a pozniej juz z gorki. Na spotkaniu po pierwszych trzech miesiacach uslyszalam ze moj syn to urodzony lider:p wszyscy chcą sie z nim bawic, nasladują go, wychodzi z inicjatywą a inne dzieci za nim podazają itd, no nie moje dziecko😂 takze roznie moze byc i nie ma sie co na zapas martwic tylko uwierz ze maluch da sobie rade
Super! To mega pocieszające. Ale wiecie, jak to jest- pierwsze dziecko, jeszcze takie mamusine, to ja juz na pół roku do przodu sie zamartwiam.
 
Do góry