reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Po wizycie u ginekologa.

słyszałam ze w Anglii to 3 miesiąca nikt nie interesuje się ciążą, ale nie wierzyłam.
ale potem, nawet jak nie ginekolog, to mimo wszystko chyba dobra opieka lekarska,jest chyba bardziej rozwinięty nurt lekarza rodzinnego (u nas tez próbuj ą do tego doprowadzić, ale rodzinni sie bronią jak mogą)
gdybym chciała teraz usg - to tylko prywatnie, poprzednim razem pierwsze państwowe miałam szybko w szpitalu, bo miałam problemy, ale potawierdzające ciaże robiłam prywatnie - a teraz jest troche lepiej i czekam na państwowe, nie mam kasy.
 
reklama
azik pisze:
słyszałam  ze w Anglii to 3 miesiąca nikt nie interesuje się ciążą, ale nie wierzyłam.
ale potem, nawet jak nie ginekolog, to mimo wszystko chyba dobra opieka lekarska,jest chyba bardziej rozwinięty nurt lekarza rodzinnego (u nas tez próbuj ą do tego doprowadzić, ale rodzinni sie bronią jak mogą)
gdybym chciała teraz usg - to tylko prywatnie, poprzednim razem pierwsze państwowe miałam szybko w szpitalu, bo miałam problemy, ale potawierdzające ciaże robiłam prywatnie -  a teraz jest troche lepiej i czekam na państwowe, nie mam kasy.

dokladnie... 3 miesiace trzeba czekac zeby spotkac sie w ogole z kims kto ci wyjasni i powie co i jak.. dla mnie torch glupota, ale co kraj to obyczaj... niestety.
 
Zważywszy, że pierwszy trymestr ciąży jest kluczowy, to jakąś paranoja, co piszecie... ::)
Osa - koniecznie daj znać po wizycie, co i jak :)
 
nareszcie mogę się odezwać....
od rana jestem w pracy, chociaż tak na prawdę mam L4. załatwiam wszystkie sprawy w tempie błyskawicy i nie wiem w co mam włożyć ręce.
U gin okazało się, że wyniki mam bardzo dobre - krew, mocz, test na toksoplazmozę. Bąbelek też rozwija się dobrze, chociaż nie miałam robionego USG. Kamień spadł mi z serca i cieszę się jak dziecko. Mimo to dostałam zwolnienie na miesiąc (bo moje serce nie wytrzymuje dodatkowego obciążenia i męczę się jak 80 letnia staruszka) i na tym się nie skończy. Pewnie pojawię się w pracy za rok. Nawet nie mam przepisanych żadnych witamin ani żelaza! To chyba znaczy, że jest OK :laugh: :laugh:
_________________________________________________
 
To wspaniałe wiadomości, osa! :) Dbaj o siebie i dużo odpoczywaj, to dobrze zrobi i maluszkowi i twojemu sercu!
 
reklama
Hej dziewczyny nie wiem jak jest w Anglii ale mieszkam w Stanach i tu wyglada to tak. Wizyt w ciazy jeststandardowo od 12-14.Pierwsza wizyta z lekarzem jest pomiedzy 8 a 10 tyg ciazy. Jednak wczesniej jest spotkanie z Aststentka lekarza (cos jakby pomiedzy pielegniarka a lekarzem). Aststentka zebrala caly wywiad, wyliczyla termin porodu, dala mi skierowania na badani krwi, usg (robione dopiero w 8 tyg), recepty na witaminki a takze powiedzila jakie badania i bedziemy robic w ciazy i wyliczyla co mniej wiecej kiedy.Dostalam tez zalecenia co do diety, informacje o szkolach rodzenia, szpitalu,numery telefoinow  do lekarki pod ktore moge dzwonic z kazda sprawa przez cala dobe. Dzis ide na usg , nie moge sie doczekac a mam jeszcze 5 godzin oczekiwania:) W przyszly czwartek mam wizyte z lekarka. Troche to wszytsko rozwleczone w czasie ale jedyna pozytywna sprawa jest ze kazde usg, wizyta i badanie jest juz w ramach mojego ubezpieczenia. No i wlasnie jak sie nie ma ubezpieczenia to juz to nie wyglada tak rozowo, za porod trzeba zaplacic i za kazdy dzien w szpitalu tez. A opieka medyczna jest tu cholernia droga i znow wracamy do punktu wyjscia bo to wlasnie firmy ubezpieczeniowe nie zaplaca za badania ginekologiczne w ciazy ponizej 8 tygodnia bo im jacys specjalisci wyliczyli ze nie jest to konieczne z medycznego punktu widzenia. No chyba ze cos sie dzieje to wtedy tak. Slyszalam z opowiadan ze podobnie jest tez w innych europejskich krajach.
Wszytsko jest tu ekonomicznie wyliczone bo medycyna to poprostu interes.
 
Do góry