Kochane dbajcie o siebie, tak niewiele juz nam zostalo ( a zarazem tak duzo). Z tym zakazem to popieram misie, ale chwilowo, pozniej to bardzo prosze
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
. No a u nas to u gina wygladalo to tak: w zeszly czwartek wybralismy sie na rutynowa wizyte i pierwsza niespodzianka juz na dzien dobry: moja ginka juz urodzila
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
, maly urodzil sie blisko trzy tygodnie wczesniej, ale wszystko w porzadku, tyle ze przechodzi zoltaczke, no ale to ponoc bardzo czesto sie zdarza u noworodkow. No nic to po 12 dniach wrocila do pracy ( na razie tylko prywatne wizyty) !!! No i jak sobie tak patrzylismy co tam u dzidzi to kilka razy mierzyla obwod glowki, no i wyszlo jej ze glowka w porownaniu z innymi czesciami ciala jest troche za duza jak na ten wiek. Dyskretnie wszystkie daty wymazala jak drukowala zdjecia, ale ja tam wszystko przyuwazylam i widzialam ze roznica byla blisko miesiaca. Pozniej jak rozmawialismy to mowila, ze jak chcemy to mozemy pojsc do lekarz specjalisty od usg, ale ze to z pewnoscia nic powaznego, ze to pewnie genetycznie (tu spojrzala wymownie na glowe tatusia
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
, bo wszystkie inne wskazniki w porzadeczku, ze w ogole to te daty co wyskakuja na monitorku to maja margines bledu, ze kazde dziecko rozwija sie inaczej etc. . No ale domyslacie sie co ja juz tam moglam uroic sobie w glowie, choroby wszelakie mozliwe z wodoglowiem na czele, a najgorsze ze specjalista do ktorego dostalismy namiary nie mogl nas przyjac w tym samym dniu, myslalam ze zeswiruje czekajac na piatek. Wersja mojego meza, czyli meski punkt widzenia: gin pewnie chce nas naciagnac na dodatkowe badanie, bo ma z tego dodatkowe pieniadze; moj maz nie lubi jak lekarz zleca badanie, ktore mozna ale niekoniecznie trzeba zrobic. Albo trzeba albo nie. No ale w koncu, dotarlismy do specjalisty nastepnego dnia, nie wiem czym ten jego sprzet roznil sie od sprzetu mojej gin, ale faktem jest ze mogl wszystko dokladnie mierzyc, rysowal sobie tam po ekraniku, klikal stukal i tak przez dobre parenascie minut, nic sie nie odzywajac (boshe mam nadzieje, ze te stresy nie wplyna negatywnie na bejbisia) w koncu stwierdzi ze wszystko jest ok, ze nie tylko glowa jest duza, ale generalnie dzidzia juz calosciowo urosla i dobrze sie rozwija i wg wymiarow to powinna urodzic sie w polowie stycznia, w zeszlym tygodniu wyliczyl ze maly mial 31 tygodni i 5 dni i wazyl... 2251 gram, a dzien wczesniej u mojej gin machina wyliczyla 1400. No i tak to jest wierzyc robotom.
Ale sie rozpisalam straszliwie, ale to pewnie dlatego ze tak dlugo nie moglam sie tu pojawic i wygadac, wiec mam nadzieje ze bedzie mi to wybaczone
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
. No a poza tym, zebysmy z rezerwa i spokojem podchodzily do wszelkich wyliczen i norm, ktore jak widac moga byc nie do konca prawidlowe, a stracha potrafia napedzic, oj potrafia. Buziaki dla wszystkich