reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Po wizycie u gina + USG i wyniki badań

Anetka_83 - ja pierwsze usg robiłam hmm... chyba 3 tygodnie od ostatniej miesiączki, czyli jakiś może 1 tydzień od zapłodnienia - widać było powiększone endometrium czekające na osadzenie się zarodka. 5 listopada czyli w 5-tym tygodniu ciąży bylam na kolejnym usg i był tylko pęcherzyk. Lekarka kazała przyjść za 2-3 tygodnie. 24 listopada, czyli 7 tyg i jakieś 6 dni, byłam jeszcze raz i zobaczylam 1,5 centymetrowego dzidziulka z bijącym serduchem.
Nie martw się, ja też miałam stracha, ale jednocześnie wierzyłam, że wszystko musi być ok.
Głowa do góry, już wkrótce zobaczysz maluszka:)
 
reklama
goteczka dzieki troche sie uspokoilam tez mam sie oszczedac i zadnego sprzatania przed swietami,gwaltownych ruchow itp
pozdrawiam jeszcze raz Mamusie Lipcowe
 
Zrobiłam dzisiaj morfologię i analizę moczu... Mam liczne nabłonki płaskie i pasma śluzu i d. liczne bakterie i kryszt. szczaw. wapnia :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Do lekarza idę w piątek, ale i tak się niecierpliwię co mi powie. Z tego co wyczytałam to zakażenie dróg moczowych... :crazy::crazy: Nie znam się za bardzo na chorobach układu moczowego, a już tym bardziej w ciąży :baffled: Może któraś z Was ma jakąś większą wiedzę na ten temat?

W razie czego idę zrobić jutro ponownie mocz. Dzisiaj byle jak się podmyłam przed badaniem i może to miało jakiś wpływ... Chociaż nie sądzę :dry::dry::dry::dry:
 
dziękuje Wam za wsparcie...
byłam dzisiaj u ginki... nie będziemy czekać kolejnych dwóch tygodni na usg... nie ma sensu się denerwować dłużej...
dostałam skierowanie do szpitala. Idę jutro...ustalić czy ciąża nie jest martwa...
przepraszam...ale nie dam rady więcej napisać
 
Ostatnia edycja:
Anetka_83, kurcze:-:)-:)-( Nadzieja umiera ostatnia. Ja będę się modlic żeby to nie było to czego najbardziej się obawiasz. Trzymaj się kochana:-)

U nas wszystko w jak najlepszym porządku:-) Dzidzia zdrowa i wszystko ma na swoim miejscu:-) Mierzy całe 51mm:-):-) Ufffff.......:-)
 
Witajcie dziewczynki... poczytałam no i oczywiście wielkie gratulacje dla wszystkich mam których dzieciaczki pięknie rosną....;-)
Goteczko bardzo sie cieszę że wszystko z zastawką jest w porządku, testy napewno tez wypadną ok.. trzymam kciuki:tak:
Sylwia.m gratulacje ;-) ja już sie nie mogę doczekać mojego usg a to dopiero 08.01:baffled::zawstydzona/y:.... ale wyjscia nie ma trzeba czekać....
Anetko trzymaj sie dzielnie, pamietaj tak jak pisza dziewczyny nadzieja umiera ostatnia... różne cudowne przypadki miały miejsce i czyta sie o tym na forach wiec trzymam kciuki za Ciebie i maleństwo
 
Anetko, trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze! Musi być!
sylwia to gratuluję :-) pięknie rośnie bąbelek
daaa zrób jeszcze raz wyniki, może to nic poważnego, mam nadzieję

Ja po lekarzu, dzidziolek ma 33 mm widziałyśmy serduszko bijące ale genetyczne usg będę mieć 29 grudnia, no i dostałam czopki na te moje wymioty,zobaczymy czy pomogą
 
daa- nie martw się na zapas, mi w pierwszym badaniu moczu wyszły śladowe ilości białka i robiłam później posiew z moczu ale... nic mi nie wyhodowali - po prostu musiało być jakieś 'zanieczyszczenie zewnętrzne'. Teraz ginka stwierdziła, że mam jakieś napięcie pęcherza czy coś takiego i w obawie, żeby nie było jakiegoś stanu zapalnego mam sobie łykać 2x dziennie UROSEPT (ziołowe a wiem z doświadczenia, że skuteczne) także jakby co to można leczyć;-)

Anetko - mocno trzymam za Ciebie kciuki i myślę o Tobie!

Sylwia i Magduska - wielkie gratulacje! cieszę się, że i Wy widziałyście już swoje kruszynki!
 
Witam Was,
Dawno mnie nie było. Trochę problemów ze zdrowie, tata w szpitalu, mąż w delegacji, więc nie bardzo też wieczorem miałam czas i wenę pisać, chociaż czasem czytałam. :tak:
A dziś tak krótko, bo tez sama jestem z dzieciakami. USG miałam w poniedziałek, dzidzia duża miała wtedy równe 5 cm, więc dokładnie taka jak goteczki i tez o tydzień większa niż z terminu OM. Był problem przy badaniu, ponieważ wierciła się niesamowicie, podskakiwała, aż trzeba było chwilę zaczekać:-). Ale wszystko jest ok. Pomiary prawidlowe, pępowina podjęła pracę, łożysko widoczne ( to był dla mnie bardzo ważne). No i mamy na 80%..... trzeciego chłopaka... i jak tu nie płakać ze szczęścia...:tak:. Będzie mini drużyna piłkarska:-D Rany jak ja tych swoich chłopaków KOCHAM!!!! a Oni chyba mnie. ;-)

Pozdrawiam Was gorąco.
Anetko mocno trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę.
 
reklama
daaa - ponoć infekcje układu moczowego bardzo często się zdarzają w ciąży, a szczególnie u dziewczyn, które miały do tego skłonności wcześniej. Ponieważ mnie ta infekcja dopadła już kilka razy to piję codziennie pół szklaneczki nektaru z żurawiny (troszkę kwaśny, ale orzeźwiający), ponoć oczyszcza układ moczowy i zapobiega infekcjom! Jak narazie działa! Można go kupić w sklepach Herbapolu lub ze zdrową żywnością:)
 
Do góry