oczekiwanie na dzisiejsze badanie to chyba jedno z dłuższych oczekiwań w moim życiu! nie dość, że to moje 1USG z fasolinkiem to jeszcze w dodatku pod drzwiami czekałam dodatkowe 30 min bo były jakieś opóźnienia. Ale... warto było czekać!
Nasz mały Miś ma już prawie 5 cm (no... bez 0.1 mm)
USG trwało 50 min więc dzidziulek został dokładnie pomierzony i posprawdzany i przez większa część badania był dzidziulkiem wręcz wzorcowym (a nawet nieco większym niż przewidziała norma
bo wygląda na tydzień starszy niż wcześniej przypuszczano). Przezierność karkowa - książkowa, książkowo widzialna kość nosowa,
książkowej wielkości serduszko, książkowo bijące (160 uderzeń na minutę), stópka 7 mm i w ogóle ach i och... Acha... i na chwilę obecną na 80% dziewczynka
jednak.. jest jeden mały powód do niepokoju :-(niedomyka się zastawka. Wg pani dr wynika to z wieku dzidziulka (biorąc pod uwagę inne wręcz idealne parametry rozwoju). Mam przyjść ponownie 9 stycznia i wtedy sprawdzimy jak się ma rzecz ze wspomnianą zastawką. Z tego co czytałam w necie to nawet w 20 czy 23 tyg nieraz zdarza sie niedomykalność i z reguły wszystko powraca do normy przed narodzinami albo tuż po, no ale.. jednak pewien niepokój pozostaje. Mam nadzieję, że po prostu jeszcze nasz mały MIŚ nie zdołał jeszcze dobrze wykształcić swojego serduszka więc... trzymam za niego/nią kciuki i wspieram z całych sił.
AAA.. i jeżeli któraś z Was jest z Wwy i szuka naprawdę dobrego USG genetycznego to polecam właśnie to! Faktycznie ... kosztuje trochę ale uważam że jak już robi się takie badanie to niech ono faktycznie czemuś służy. W gabinecie spędziłam dokładnie 57 min, wszystko miałam szczegółowo objaśnione i opowiedziane i co ciekawe - ta dodatkowa wizyta (9stycznia) jest już darmowa jako uzupełnienie dzisiejszego badania.
Ogólnie (pomimo tych nie do końca dobrych wieści o zastawce) czuję się uspokojona i pierwszy raz tak naprawdę wierzę, że będzie dobrze!
.....ale się rozpisałam! sorki!