Ale ze mnie ignorantka
Nie zauważyłam że mam tu koleżanke z miasta;-)
Powiedz Martusia w jakim szpitalu cię przyjeli bo jeżeli w uniwersyteckim to rozumiem dlaczego kazali wrucic po 2 tygodniach ... Ja jak do nich sie zgłosiłam to z krwotokiem wypuścili mnie do domu mówiąc ze jakby się wykrwawiała to mam wrucic
i też musiałam tam jezdzic przez dwa tygodnie bo sprawdzali czy nadal jestem w ciąży
po dwuch tygodnia stwierdzili ze juz nie i ze jnie musze wiecej wracać...
nie zrobili mi nawet zadnych badań przez dwa tygodnie pobierali tylko krew zeby sprawdzić poziom chormonów
tym irlandzkim konowałą nie ma co ufać
oczywiście dalsze badania zrobiłam w naszym galwayowskim polmedzie i niby wszystko ok ... A co do @ to nie stety wczoraj wieczorem ją dostałam:-( ale myśle że to i tak by było za wcześnie muszę zrobić porządek z moją tarczycą żeby sytuacja się nie powturzyła , A tobie martusia również życze powodzenia odczekaj 2 @ i do dzieła
mój lekarz mówił mi ze właśnie najlepiej odczekać 2 @ i wtedy się strać tylko że wtedy można trafić na bliżniki
ale nie zawsze chociaż są duże szanse... Co do naszej Pani gin. z polmedu to nie prowadzi już programu maternity( bo podobno jej się nie opłacało) ale ponieważ jestem fryzjerką i znam wszystkie najnowsze ploteczki w galway to wiem ze to Pani doktor GP na hedfor Rd. Ma pod koniec lipca przyłączyć się jakaś dobra gin... Ehhh ale się rozpisałam uciekam do robutki
pozdrowionka