Nemezis
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Wrzesień 2005
- Postów
- 609
Wpada do biura Kowalski, tak jak stworzył go Pan Bóg, na głowie kapelusz, w ręku teczka. Kierownik krzyczy:
• Czycie Kowalski zwariowali, nago do pracy?!Kowalski:
• Panie Kierowniku, bo to było tak: byłem na balandze u mojej znajomej. W pewnym momencie gaśnie wiatło i słychać hasło "krawaty na żyrandol" Światło się zapala, wszystkie krawaty na żyrandolu. Gaśnie wiatło, hasło "Panie do naga." Zapala się, wszystkie Panie nago. Znowu gśanie wiatło, hasło " Panowie do naga" Zapala się - Panowie nago. Gaśnie po raz kolejny, hasło "Panowie do roboty"...
No to złapałem teczkę i kapelusz i przybiegłem.
• Czycie Kowalski zwariowali, nago do pracy?!Kowalski:
• Panie Kierowniku, bo to było tak: byłem na balandze u mojej znajomej. W pewnym momencie gaśnie wiatło i słychać hasło "krawaty na żyrandol" Światło się zapala, wszystkie krawaty na żyrandolu. Gaśnie wiatło, hasło "Panie do naga." Zapala się, wszystkie Panie nago. Znowu gśanie wiatło, hasło " Panowie do naga" Zapala się - Panowie nago. Gaśnie po raz kolejny, hasło "Panowie do roboty"...
No to złapałem teczkę i kapelusz i przybiegłem.