reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

Witam się rankiem :-)

Rubi- masz troszeczkę nieaktualane info :szok:, od 4 lat pracuję w biurze stolarni obok mnie:-). Dzięki za ciepłe słówka, popatrz moją bratową też mocnymi lekami szprycowali a mała ma teraz 16 lat i jest zdrowiutka- nie ma reguły na to, tak jak na zrobienie dziecka- podobno nic łatwiejszego- zależ dla kogo!!!
Ale dziewczyny dzisiaj mykam do mojego ginia po CLO za kilka dni przylezie @ i zaczynamy- proszę trzymajcie za mnie kciukasy!!!
Ewuniaf- i tak twoja Hania jest śpioszek w porównaniu do chrześnicy M :-)
Ja nawet w ciąży nie byłam a też mam nadwagę, bo jeżeli chcę zajść w ciążę to muszę się dobrze odżywiać- słyszałam ciągle, no i jak nie zachodziłam to zaczęłam się "dobrze" odżywiać" sądząc, że to też ma wpływ, poza tym dla mnie najlepiej na stres działają słodycze i tak w ciągu roku poszło mi 7 kg do góry, ale teraz się tym nie przejmuję- dzidziuś ważniejszy:tak:
 
reklama
sylha ;-) a skad ja mam miec aktualne info? i to Jacek mnie pytal czy pracujesz nadal w P ;-)

a co do dobrego odzywiania to....slodycze akurat dobre nie sa :nie: a ja tez tak mam ze streszy zajadam na smierc :-D

teraz czytam taka fajna ksiazke (mam nadzieje ze skoncze jak Monia do szkoly pojdzie) o odtruwaniu, odrobaczaniu...
musze pognebic jeszcze kilku lekarzy o recepte na leki na odrobaczanie, pestek dyni nakupie... ziolek nie bede kupowac bo mi tego dziecki nie wypija :-( ja jak kolezanki testowaly to wymieklam...nie moglam...takie gorzkie ze....bleee...
no ale musze jakos zmienic spozob zywienia bo zabijam sobie nerki :-( akurat to co lubie to mi szkodzi :-(

dobra...spadam na drzewo ;-)
dzis po poludniu z Monetta do lekarza lecim bo kaszle okrutnie :-( prosze 3mac kciuki zeby to nie byly zapalone plucka czy oskrzela!

pa
 
No i znowu zrobił sie tutaj ruch:-) I tak ma być:tak:
rubi zaczęłam sie juz martwić czy nie upiłaś sie urodzinowym Piccolo Jaśka i na kaczoru jesteś...;-) Fajnie masz z tą wagą, też bym tak chciała... :-) A z tym jedzeniem to już chyba tak jest, że to co najsmaczniejsze szkodzi nam najbardziej... :-(A gdzie jest ona? Tego nie wie nikt i przyznam szczerze (może nie powinnam tego pisać), ale nie zdziwiłabym się, gdyby wróciła pod innym nickiem.
sylha masz racje, dziecko jest naważniejsze i warte kazdego poświęcenia. Smutne jest to, że nie zawsze dla każdej matki dziecko jest priorytetem. Gdy Kuba leżał na patologii, na oddział trafiło dziecko alkoholoczki. Kobieta chlała całą ciąże bez umiaru. Chłopczyk był jak roślinka, nie reagował na żadne bodźce, przy gazometrii krew się lała z niego strumieniami, stan był krytyczny. Tą kobiete (istna patologia) położyli w moim pokoju. To był koszmar jakis. Dla kobiety najgorsze było to, że kawy sie nie mogła napić. Do dziecka nie schodziła w ogóle. Nie przejmowała się tym w jakim stanie jest chłopczyk i czy w ogóle przeżyje. Położne na patologii nie ukrywały swojego oburzenia. Zapytały kobiete jak ona mogła tak pić w ciązy? Odpowiedziała, że żaden lekarza nie powiedział, że pic nie może i, że zreszta każdy ma jakis nałóg:szok::szok::szok: Po czterech czy 5 dniach wypiasali ją do domu. Tak jak wyszła już nigdy sie nie pojawiła u tego dziecka. A chłopczyk taki śliczny był, donoszony, pulchniutki bobasek, ale niestety zatruty alkoholem i tytoniem!!!:wściekła/y::wściekła/y:

sylha, rubi ale konspiracje uprawiacie! Przydałby sie jakiś detektyw MONK co by Was rozgryzł ;-)
sylha mocno trzymam kciuki za zafasolkowanie:tak:
rubi powodzonka dzisiaj
 
dobra - koniec konspiracji - wyjawie wszystko - sylha chodzila z moim bratem do podstawowki :-) zasadniczo znamy sie z sylha widzenia choc nie ukrywam ze brat mi na fotce pokazywal o kogo chodzi :-)

Kamea ;-) z moja waga jest OK...? wskazowka mowi cos innego :-( ubrania musialy sie w jakis dziwny sposob powiekszyc...
a na temat tamtej...baby...szkoda slow :-( tylko az zal ze taka p****a nie miala zadnych problemow w ciazy a inne kobiety chuchaly na siebie i dmuchaly i...
 
Rubi nie jest z Tobą tak źle, a że ubrania się rozzciągnęły to chyba dobrze ;-) nie trzeba kasy było wydawać ;-)

Ja o mojej wadze jednak nie będę się wypowiadać ;-P

a gdzie zniknęła Saly?
 
dobra - koniec konspiracji - wyjawie wszystko - sylha chodzila z moim bratem do podstawowki :-) zasadniczo znamy sie z sylha widzenia choc nie ukrywam ze brat mi na fotce pokazywal o kogo chodzi :-)

Kamea ;-) z moja waga jest OK...? wskazowka mowi cos innego :-( ubrania musialy sie w jakis dziwny sposob powiekszyc...
a na temat tamtej...baby...szkoda slow :-( tylko az zal ze taka p****a nie miala zadnych problemow w ciazy a inne kobiety chuchaly na siebie i dmuchaly i...

No proszę jaki ten świat jest mały:tak:
rubi Wiesz, przytyć a nadal mieścić sie w stare ciuchy nie jest tak źle... a może ty masz wagę zepsuta???
No i masz rcję, że życie niesprawiedliwe. Człowiek chucha i dmucha, dba o siebie i dziecko jak tylko może i co? I wielka d...pa.
 
Kamea ;-) ja osobiscie wagi nie mam - waze sie u rodzicow ;-) i waga jest sprawna bo dziecki waza na niej tyle samo co na przychodnianych wagach ;-)

wlasnie...saly? a ty gdzie????
 
RUBI ja jestem caly czas tutaj. Milo,ze ktos pamieta o tak wrednej i podłej babie

KAMEA
zapraszam na kawe :) nie jestem az tak pier*** :) jak to pokazalam na poczatku :)

ale jesli pozwolicie i dacie mi rozgrzeszenie to chetnie popisze z wami

PS. jestem poł roku od porodu i pytaja mnie do dzis w ktorym msc jestem. brzuch nadal nie zszedl, a moze to tluszcz? waga nie wrocila do normy ale mieszcze sie w stare ciuchy :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
klaniam się w pas :)

Nie chce nic mowic ale nadciaga do nas okropna wielka ulewa, burze i totalny kataklizm. Dzis mama zadzwonila, przez Wawe przeszedl isnta masakra.
Gnalam do banku na koszyka bo balam sie,ze mnie złapie, spocilam się jak mops az mi glupio bylo (kiepski antyperspirant) a deszczu niema. o oby przeszlo bokiem
 
Do góry