reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

rubi jak wczoraj poszłam uspać juniora to była gdzieś godz. 21 O godz. 22:30 K. mnie obudził, bo mi sie przysnęło. W domu burdel na kółkach (przy Kubie nie ma sensu sprzątać nim zaśnie...), ledwo doczołgałam się do łazienki, kąpiel i spowrotem do łucha. Sprzątać będę dzisiaj jak wrócę z Opola:baffled:
Obtarte stopy... skądś znam ten ból...:-(
ewuniaf ja sam bym tęskniła... Mam beznadziejnie silnie rozwinięty instynkt macierzyński. Czasem gdy Kuba się przebudzi nim wyjdę do pracy i powie do mnie ze smokiem między zębami i rozbrajającym uśmiechem "mammaaa" wymiękam i wtedy najlepiej rzuciłabym torbę w kąt i została z nim w domu. Strasznie miętka jestem...:zawstydzona/y:
 
reklama
Kamea :) ze mnie też mietka mamusia tyle że nie moge wiecznie dzieciakow pod kloszem trzymać niech sie najstarsz usamodzielnia troszke . Ja co prawda ciągle cała w strachu i ciągle myśle co sie tam u nich dzieje i mam już czarne wizje ale ostatecznie mysle że na dobre jej wyjdzie ten wyjazd!!!

Tatusiu Hunterka nie wiem czy moge sie tu wypowiadać na ten temat ale jesli macie problem z dusznościami u malucha i jest to bardziej krtaniowy probleem to niestety ale niania nie rozwiąże tego problemu. Zwykle takie duszności zwłaszcza nocne są nna tle alergicznym. Wiem co nieco o tym gdyż Kasia miała pierwsze duszności w ieku 2 miesiecy i mimo tego ze nie chodziła do żłobka powtarzało sie to regularnie ( 6 pobytów na pediatrii zawsze z tego samego powodu)- potem byliśmy juz tak przeszkoleni przy atakach duszności że radziliśmy sobie sami w domu. Teraz mamy powtórke z rozrywki z Michałem. Też miał nianie a teraz jest w domu ze mną i mimo to z dusznościami wciąż problem jest.....
 
Ostatnia edycja:
Hejjj....:-)
ewuniaf masz rację, dziecko powinno się jak najszybciej usamodzielniać. Wyjdzie mu to tylko na dobre. Tak jak piszesz, nie można dziecka ciągle pod kloszem trzymać, bo sobie w życiu nie poradzi. Niestety musi wiedzieć, że w życiu różnie bywa...

A my po wizycie u dr P...
Jakie wrażenia??? Hmm...mieszane. Lekarka b. fajna i mogę powiedzieć śmiało, że na równi kompetentna z dr Mielczarkiem. Usłyszałam od niej to samo co od dr Mielczarka tylko może w bardziej rozbudowanej w formie z elementami ilustracji;-) Tak więc, zabieg jest konieczny, nawet dowiedziałam się, że przepuklina Kuby jest dosyć nietypowa...ale to mały szczegół. W domu wymyśliłam sobie, że jak powie mi, że zabieg jest konieczny to pójdę do Medicusa do dr M... po skierowanie na Witosa, bo prawdę powiedziawszy boję się od razu bo zabiegu brać małego do domu...niech coś się zacznie dziać... A dr P... od razu z pytaniem na kiedy umawiamy się na zabieg? Zdębiałam i bez zastanowienia umówiłam się na końcówkę sierpnia... Podobno to znieczulenie u dr P... nie jest tak silne jak te które podają na Witosa i po ok.10 min. po zabiegu dziecko się wybudza. Dodatkowo ze względu na "nietypowość" tej przepukliny, dr zrobi Kubie plastykę jakichś tam mięśni, żeby pępuszek ładny był... Kurczę jak ja się boję tego głupiego zabiegu. Mam nadzieje, że podjęłam dobrą decyzję...
 
bry ;-)

laboratorium odhaczone :tak: krew Moni pobrano fachowo ;-) jedno uklocie i po wszystkim ;-) na koniec mloda rzekal "no i jus" :-D
w laboratorium dostala naklejke a w aptece pani jej dala plasterek kolorowy ;-) no i panna M pojechala do zlobka a ja do pracy ;-)

ewuniaf ;-) tym co napisalas Tatusiowi Hunterka troche uspokolilas moje sumienie... ja niestety innej opcji niz zlobek nie moge brac pod uwage wiec...no ale bardzo nam pomaga singulair...w piatek wizyta u pulmonologa...niech ino znajde karteczke o ktorej sie tam mamy stawic... aaaaa....do taty mialam dzwonic zeby mi dzieckow przypilnowal w poczekalni (tzn. jednego jak z drugim w gabinecie bede...)

lece...
3majcie sie
 
Tatusiu Hunterka nie wiem czy moge sie tu wypowiadać na ten temat ale jesli macie problem z dusznościami u malucha i jest to bardziej krtaniowy probleem to niestety ale niania nie rozwiąże tego problemu. Zwykle takie duszności zwłaszcza nocne są nna tle alergicznym. Wiem co nieco o tym gdyż Kasia miała pierwsze duszności w ieku 2 miesiecy i mimo tego ze nie chodziła do żłobka powtarzało sie to regularnie ( 6 pobytów na pediatrii zawsze z tego samego powodu)- potem byliśmy juz tak przeszkoleni przy atakach duszności że radziliśmy sobie sami w domu. Teraz mamy powtórke z rozrywki z Michałem. Też miał nianie a teraz jest w domu ze mną i mimo to z dusznościami wciąż problem jest.....

Mały miał zapalenie płuc a poten zapalenie oskrzeli. Żadnych duszności nie ma. Chodzi o to, ze teraz jest wyjałowiony przez antybiotyk i dlatego nie chcę aby szedł do żłobka. Chodzi o odbudowanie odporności. Planuję jego powrót do tego więzienia dla bobasów od sierpnia :) Poza tym Andrew wygląda jak okaz zdrowia tylko trzeba na niego na razie uważać.
 
Jeszcze jedno. Wiecie jak długo należy stosować pulmicort? Bo powiedziano mi, żebym sam zadecydował kiedy odstawić. Oczywiście bazując na zachowaniu dziecka (czy zdrowy czy nie). Według mnie jest z nim wszystko ok, nie kaszle, nie ma świstów, osłuchowo czyściutko, ale nie chcę odstawić za szybko żeby nie wracać na Witosa.
 
Tatusiu Hunterka ;-) Pulmicort jak kazdy steryd wziewny powinno sie odstawiac stopniowo!
nie wiem jakie mieliscie dawki...
my mielismy 3 razy dziennie po calej ampluce (250ml), potem jak osluchowo jest juz czysto to przechodzimy na 2 inhalacje dziennie w tej samej dawce i trwa to tydzien a potem lecimy kolejny tydzien na jednej inhalacji wieczornej ;-)

aha...nam pani dr pulmonolog powiedziala ze brak kaszlu nie jest wskazaniem do odstawienia pulmicortu!!!
 
Tatusiu Hunterka Rubi bardzo dobrze ci radzi- musicie stopniowo odstawiać. Ja mam starsze dzieci wiec Kasia jak ma Pulmicort to zwykle 2 razy po całej ampułce albo 125/2ml albo 250/2 ml w zależności od tego jak bardzo nasilone objawy. Przez tydzień robimy tylko wieczorną dawke a potem jeszcze przez pare dni polowe dawki. Zawsze Pulmicort rozcieńczamy solą fizjologiczną (około 2ml) Nie odstawiajcie mu od razu bo to ma bardzo zły wpływ na organizm.... Fajnie że chcecie żeby sie wzmocnił przed powrotem do żłobka :)

Kamea to już zaliczyłaś i dr Mielczarka i dr Popiołek? :) a wiesz ze po przepuklinkach na drugi dzień z Witosa też wypuszczaja do domku??? Jakie masz odczucia co do dr Mielczarka??

Rubi to twoja Monia tak dzielna jak mój Michał "I JUS :)"
 
ewuniaf jeżeli chodzi o dr Mielczarka nie mam do niego żadnych zastrzeżeń. Na tyle ile miałam z nim do czynienia i w porównaniu do innych lekarzy (a trochę ich już "zaliczyliśmy" w ostatnim roku) z którymi mielismy już styczność uważam go za kompetentnego lekarza. Nie zbywa, wszystko chętnie i cierpliwie tłumaczy, informuje o możliwościach leczenia. Naprawdę nie mogę na niego narzekać. Do dr Popiołek poszłam dlatego, bo pediatra z naszej przychodni wątpiła w konieczność wykonania zabiegu i namówiła mnie konsultacje z innym chirurgiem. A, że słyszałam same dobre rzeczy o dr P... więc poszłam do niej.
Wiem, że na Witosa wychodzi się nastęnego dnia. Dr M. wszystko mi wytłumaczył co i jak... Wiesz, ale zawsze to następnego dnia a nie po kilku godzinach... Ale skoro to można chyba powiedzieć "renomowani" specjaliści, to chyba wiedzą co robią.
 
reklama
Kamea też mam dobre zdanie o dr Mielczarku :)

Kasia wróciła dzisiaj z zielonego przedszkola cała zdrowa i przeszczesliwa.... wszystko w domku wrócilo do normy!!! Znów jest strrrrrrasznie głośno :)
 
Do góry