reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

Arcobaleno ja daję słoiczki od kiedy Aleks skończył 4 miesiące i dawałam tak po 2 dni z rzędu to samo, żeby zobaczyć jak reaguje i po gruszce od razu Go wysypało, a brokułem pluł jak opętany. Na początku dawałam po pół słoiczka, bo więcej nie bardzo cchiał też zjeść, a od jakiegoś tygodnia daję Mu cały słoiczek, która opróżnia migiem;-) Przedwczoraj Aleks dostał pierwszy słoiczek z mięskiem i zajadał tak, że aż Mu się uszy trzęsły:-), I u nas było odwrotnie niż u innych dzieciaczków, Aleksowi bardziej smakowały obiadki niż deserki, teraz wcina wszystko:-)
 
reklama
ja dawałam jak skończył 4 miesiące czyli ja bym już próbowała, ale moje dzieci juz wtedy na butli były ;-)
No właśnie a mój jest na cycu i chyba się najada bo zazwyczaj przerwy między jedzeniami ma książkowe 3 godziny a w nocy zdarza się cztery.
Wizytę u pediatry dopiero na początku października mamy czyli jeszcze długo aby podpytać jego.Poczekam jeszcze kilka dni i zacznę z marchewką z ogródka :-)
 
Agnieszka :-) Arco :-)
to co piszą na słoiczkach nie zawsze pokrywa się z zaleceniami lekarzy.... dla mnie np. poczatkowe dania z Babydream to porazka - szczegolnie jesli chodzi o potencjalnych alergikow...słoiczek od 4 mz a siedza w nim 3-4 produkty, w tym np. pomodor, ktory lubi bardzo uczulac...
w Bobvicie za to prawie wszedzie seler i sok z białych winogron...

no i owsianka to zrodło glutenu i wg naszego schematu dziecko nie powinno zjesc calego sloiczka a tylko dawke ekspozycyjną... o to z ta ekspozycja chodzi zeby organizm dziecka sie przyzwyczail do glutenu poprzez lagodne (w malych ilosciach) wporwadzanie go do diety...

spadam myc kubek i talerzyk :-) niedługo spadam do domku ;-)

aha...katar mi przeszedł ale...zaczynam skrzypiec :-)

Aga :-) w czwartek jednak nadam sie na słuchacza ;-) zawsze moge Ci sms's wysłac z tym co mam do powiedzenia :-) - przeczytasz i mi odpowiesz :-) :-D
 
Arco my tez dokarmialismy się od 4 m-ca :) Zaczelismy od marchewki :) I marchewki z kleikiem ;) potem stopniowo wchodziły inne warzywka i owocki.
Zupki dla takich malców gotowane sa w ten sposób, ze osobno gotujesz miesko i osobno warzywka, aby nie obciazac małych brzuszków mięsnym wywarem :)

Laski od kiedy zaczyna się sezon na dynie? Dzisiaj ostatnia porcje dyni z zamrazalnika wytargałam :/ by sie przydało znowu cosik namrozic dla syna ;)

Ja zupki gotuje sobie w wiekszej ilosci, porcjuje i mroze, Aga duzo czasu to nie zajmuje ;) a w zamrazalniku cały zestaw smaków gotowy do uzytku po podgrzaniu i co najwazniejsze domowe ;)
 
rubi, ja w Anglii zielonego pojęcia nie miałam, że jest coś takiego jak ekspozycja na gluten:no: Dominik jadł według wieku napisanego na słoiczku i nic mu nie jest :tak: Patryk jak sama wiesz miała małe problemy, ale jak się okazało to nie była alergia tylko sprawa laryngologiczna:tak: ja dawałam Patrykowi słoiczki z pomidorami i innymi rzeczami jak na słoiczku było napisane od tego i tego miesiąca, patrzyłam tylko, żeby nie było białka mleka:tak: ja tam uważam, że za dużo szumu się robi wokół tego karmienia, jak dziecku nic nie jest to można dawać co lubi:tak: pewnie sie teraz ze mną nie zgodzicie, ale ja przetestowałam to na swoich dzieciach i tak uważam:tak: wiem, że rubi Ty miałaś inne doświadczenia i po prostu musiałaś ze względu na alergie patrzec na to co Jasiek je, więc nie mowię tu absolutnie o tym, że źle robiłaś czy coś takiego, ja mówię o tym, że jak nic się nie dzieje to można:tak:
Co do spotkania to mam nadzieje, ze nie nie będziesz musiała pisać sms'ów:-D

Hiox, ja tam cisnienia na domowe nie mam, a słoiczki są sprawdzane przed wypuszczeniem do sprzedazy, a jak nie znasz pochodzenia owocu czy warzywa to nie wiesz czym pryskane było. Ja pamiętam jak dawałam Dominikowi marchewkę na początku ze słoiczka, potem ktoś mi powiedział, że dla dziecka najlepsze domowe i bla bla, no i ugotowałam mu marchewkę ze sklepu, nie mógł sie biedaczek załatwić po tym;-(
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry