no właśnie mi sie przypomniało ze nie miałam obu narożników dostępnych w domu i mogłabym ćwiczyć tylko jedną stronę więc Pani Basia powiedziała ze to ćwiczenie odpuszczamy...
ale ćwiczenie z Twojego opisu pamiętałam - dopiero jak zaczełam przepisywać z kartki to doszłam do wniosku ze mi tam Monia na boku leżała a Ty pisałaś o brzuszku...
zresztą my juz szmat czasu bez cwiczeń jesteśmy...od maja... to mogło mi sie pomerdac... :-(
dobra... lece suszyć włosy, karmić Monię i lecim do kardiologa
do potem :-)
ale ćwiczenie z Twojego opisu pamiętałam - dopiero jak zaczełam przepisywać z kartki to doszłam do wniosku ze mi tam Monia na boku leżała a Ty pisałaś o brzuszku...
zresztą my juz szmat czasu bez cwiczeń jesteśmy...od maja... to mogło mi sie pomerdac... :-(
dobra... lece suszyć włosy, karmić Monię i lecim do kardiologa
do potem :-)