reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

reklama
nie wiem...

wczoraj bylismy tylko w Tesco a myslalam ze go ubije...

padał deszcz - uparł sie ze musi isc pod parasolem swoim bo nastepny deszcze bedzie padal za rok...

OK - wział parasol, ja Monie w chuste i tez parasol...caly czas musialam uwazac zeby Monia swoich wielkich blekitnych oczu nie stracila za sprawa Jaśka i jego parasola no i.... musialam wysłuchiwać, ze

-parasol jest ciężki
-wieje wiatr i porywa mu parasol
-deszcz pada....

nosz.... i wiecie co??? bylam w Tesco i nie kupilam Moni mleka... mialam isc do Rossmanna ale...tez zapomnialam...

juz po prostu nie mam cierpliwosci do Jaśka.... nie wiem po kim on tak marudzi....
 
Jasiek nie znajdzie powodów do marudzenia?????

nie znasz go.... słonce za mocno świeci, owady lataja, nogi bo bola...

wlasnie przed chwilka ryczal ze mu sie dlugopis wypisal...a on innego nie chce bo kochal tego, ktory sie wypisal...

ehhhhhh

potrzebuje jakiegos wyjazdu do pustelni...SAMA :-)
 
może go angażuj w rozwiązywanie jego problemów, w sensie pytaj go co masz zrobić żeby mu uprzyjemnić zycie, ja zawsze jak Dominik ryczy o jakąś głupotę to siadam z nim i pytam go co on by zrobił, żeby mu było lepiej i jakoś nie mam nigdy problemu z jego marudzeniem przez długi czas. Albo daje mu dwa rozwiązania do wyboru i jest po sprawie ;-)
 
hej dziewczyny melduję się i ja alez miałam nerwa od rana na moją karolkę normalnie nie wyrabiam

obudziła się księżniczka i otworzyła ledwo oczka o 6 i już ryczy :wściekła/y: biorę ją na ręce, przytulam to się odpycha i chce na ziemię więc ją kładę a ta wpada w histerię - budzi się mały i też ryczy....
nie wiadomo kogo pierwszego uspokajać....
zrobiłam karoli mleko kładę ją do naszego łóżka ta mleka nie chce, daję jej smoka też nie i ciągle drze jape :baffled::baffled::baffled: noszzzzz nie wytzymuję nerwowo pytam ją co chce a ta nic tylko sie drze, poszłam do wojtka uspokoić jego - no jakoś się udao do czasu jak u karoli nie włączyła się syrena darcia i znów powtórka z rozrywki :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: miałam ochotę wyjść i trzasnąć drzwiami i towarzystwo zostawić niech się wyryczy i uspokoi....

w końcu się uspokoiła, nawet mleko wypiła ale o dziwo jej zabrakło więc znów ryk, mały też ryk...ja dorabiam mleko dla karoli daję jej a tej się już odechciało ale wciąż ryk :dry::dry::szok::szok: noszzzzz cholender jasny nie wie o co chodzi......

małego jeszcze ululałam wróciłam do łóżka karolkę wziełam do siebie a ta leżała przez prawie godzinę i tylko patrzyła na mnie tymi swoimi dużymi oczami....leżała i patrzyła czasem delikatnie dotkneła moje włosy, policzek :szok::szok::szok: dziwnie się zachowuje to moje dziecię, aż się wzruszyłam a paniw żłobku mówi że strasznie przeżywa narodziny brata i potrzebuje znacznie więcej mojej uwagi :szok::szok::szok:

buuuu musze chyba jakąś książkę o byciu dobrą mamą sobie kupić może macie jakieś proposal??


dziewczyny jak na malinkę na kawkę to do klatki 13 m 22 :-);-)

rogaliki już prawie kończę więc spieszcie się :-D

aaaa i znalazłam fajne miejsce na chrzciny wojtkowe - restauracja radiowa :-) i niedaleko jest też fajny plac zabaw - karola oszalała (szkoda że nie ma huśtawek) ale może to i lepiej bo byśmy nie wyszli :-D
nie wiem co to za plac zabaw ale bardzo dużo przestrzeni, drzew :-D i nawet są szyszki :tak:
 
anik :-) pewnie chodzi o plac zabaw przy MDK :-)

a jak bedziesz zamykala drzwi i uciekala to daj znac - ja zrobie to samo i sobie uciekniemy w jakąś głusz....

teraz wyje o skarpetki...mial sobie wybrac...pol godziny mu to zajelo i nie dal rady....dalam mu skarpetki a on ich nie chce....noszzzzzz

i u nas to tez pewnie zwiazane z pojawieniem sie tego drugiego - młodszego....

ma ktoras relanium????
 
aga no chyba tak :-D my tam czasem bywamy bo jak nie chce mi się gotować to jedziemy na obiad do piramidy ale za każdym razem to jedzenie jest coraz gorsze :no: w każdym razie jeśli to niedaleko ciebie to może kiedyś się umówimy na jakąś kawkę :tak:;-)

rubi :-) wytrzymaj jeszcze chwilkę może jak wyjdziecie na spacer to będzie lepiej a może na malinkę na kawkę? ja myślałam że im starsze dziecię tym łatwiej ale widzę ze nie do końca :szok::baffled:
ja przed 2 idę po karolkę do żłoba ale do 2 jestem w domu z małym
rubi a czemu jasiek do czwartku w domu? chory czy cooo?

Rubi ja mam melisę - duuuuużzoooo jej mam :D więc mogę ci zaparzyć nawet 3 saszetki :)

aga fajnie z tym wyjazdem gratuluję - odpoczniesz troszkę :tak: chylę czoła że z dwójką jesteś non stop i jeszcze żyjesz, ja po kilku dniach słaniam się po ziemi :-p

my też jedziemy nad morze na tydzień w drugiej połowie sierpnia - to nasze pierwsze wakacje od 4 lat :szok: i doczekać sie nie mogę :tak: nie wiem jeszcze za co pojedziemy bo wydajemy więcej narazie niż zarabiamy ale będe się tym martwić na kilka dni przed wyjazdem hihihihihi
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
ja kawkę zawsze ;-)
a co do dzieci to nie wiem jak Wam pomóc ;-( ja jestem okropna matka jeśli o to chodzi, bo ja nie znosze jak moje dzieci jęczą tak bardzo że nie wiem, jak Dominik jęczy to daje mu konkretne rozwiązania do wyboru jak mu sie nie podoba to mówię, że nie umiem mu pomóc a jak będzie marudził to będzie siedział w pokoju bo ja nie mam zamiaru tego słuchać i koniec rozmowy. A jak mu się nie podoba to może dostać karę, zakaz oglądania ulubionej bajki. Tzn ja zawsze staram się znaleźć rozwiązanie jego problemu, a jak widze, że marudzi tylko po to żeby marudzić to kończymy dyskusje jak najszybciej. I jakoś nigdy nie miałam z nim problemu ;-) A jak nic nie pomaga na marudzenie to pytam go: jak ja mam Ci pomóc, bo skoro maurdzisz to oczekujesz żebym coś zrobiła i moje pytanie jest co mam zrobic? i on z reguły nie ma odpowiedzi bo marudzi bez powodu ;)

Ania my tez jedziemy w drugiej polowie sierpnia ;-) dokladnie od 21-29:-)
A ja wytrzymuje z 2 dzieci bo jestem bardzo ale to bardzo stanowcza ;-) Poza tym Dominik jest duzo starszy od Twojej Karolci i wiecej mi pomaga :tak: mam czasem momenty że chce zamknac drzwi i uciez z domu, ale to rzadko. Mowię Wam ja tak bardzo nienawidzę histerii u dzieci, ze ukrócam je na samym początku. Dominik próbował bardzo krótko aż zobaczył, że ze mna nic nie załatwi jak jęczy i krzyczy:tak: z reszta powtarzam mu to na każdym kroku, że z mamą wszystko się da załatwić jak się uśmiecha i nie jęczy ;-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry