reklama
Basiu mieszkam w Hamburgu a więc daleeko Idziecie do jakieś polskiej szkoły rodzenia (i czy takie wogóle są) czy język angielski w zupełności starcza? Ja co prawda przez 9 lat miałam niemiecki w szkole i matura tez zdana, ale jak to pewnie niektórym wiadomo w niektórych polskich szkołach za dużo teorii a mało praktyki ;p Długo mieszkasz już w Niemczech?
Idziemy do szkoły rodzenia ktora organizuje kurs dla anglojęzycznych nie wiem jak Hamburgu, ale tam gdzie ja mieszkam z językiem angielskim załatwiam wszystko. Ale my mieszkamy w miejscu gdzie przyjeżdża bardzo dużo Brytyjczyków i Amerykanów na wymianę taka na studiach. Wiec z angielskiego korzysta sie w sklepach, barach, urzędach i innych. Na szczęście ale wiem ze jak sie dobrze rozejrzeć to znajdziesz nawet z językiem polskim gdzieś w obrębie lekarza, szkole, kursy... Nas Polaków wszędzie jak mrowków
Miałam możliwość polską ginekolog ale czytając wszystkie opinie zdecydowałam się Niemca Mam polską położna ale niestety szkoły rodzenia ani nic w tym rodzaju po polsku nie znalazłam. Masz już jakiś kontakt ze swoją położną? Bo ja mam do mojej dzwonić dopiero po 30 tygodniu. Wtedy tez razem mamy iść zapisać się do szpitala. A jak to wygląda u Ciebie?
Malutka466
Fanka BB :)
Oj dadzą radę. Do mojej grupy chodzi 8 par i na każdych zajęciach zawsze są kobiety z partnerami I widać zainteresowanie
OlaiAda
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 21 Styczeń 2016
- Postów
- 19
Kolega w pracy mi kiedyś opowiadał, że jak chodził na szkole rodzenia to jak zobaczył zdjęcia pokrwawionych sutków, to był tak przerażony, że nie wiedział czy jak jego zona tak bedzie miała to ma ja wspierac przy karmieniu piersią czy lecieć po butelke i zastanawiał sie jak kobiety mogą znieść takie bole itp
Ja mam polozna od początku ciazy. Wpada raz w miesiącu miedzy wizytami u lekarza. W tamtym tyg pierwszy raz przyniosła ktg. Szkole rodzenia miałam turbo w jedna niedziele i szlusMiałam możliwość polską ginekolog ale czytając wszystkie opinie zdecydowałam się Niemca Mam polską położna ale niestety szkoły rodzenia ani nic w tym rodzaju po polsku nie znalazłam. Masz już jakiś kontakt ze swoją położną? Bo ja mam do mojej dzwonić dopiero po 30 tygodniu. Wtedy tez razem mamy iść zapisać się do szpitala. A jak to wygląda u Ciebie?
reklama
Gosia u nas w szpitalach pobyt partnera przy cc to nic nowego -fakt, że kosztuje to 100zł.
Brzuch jest osłonięty parawanem, pan siedzi przy głowie partnerki i co ciekawe on zajmuje się dzieckiem po badaniu.
On dostaje dziecko i opiekuje się nim z położną przez 1 h i kanguruje (cza kiedy mama jest na pooperacyjnej).
Ewa90 nie miałam cc -tylko z opowieści ze szkoły rodzenia wiem. Masz zaplanowany termin, jedziesz do szpitala, przygotowanie, zzo, tną powłoki brzuszne, zszywają, przez jakiś czas jesteś na sali pooperacyjnej a w tym czasie maluch z tatą albo na noworodkowym. Po tym czasie jedziesz na salę i dostajesz dziecko.
A jak jest dokładnie możesz śmiało zapytać w swoim szpitalu -opowiedzą Ci krok po kroku
Brzuch jest osłonięty parawanem, pan siedzi przy głowie partnerki i co ciekawe on zajmuje się dzieckiem po badaniu.
On dostaje dziecko i opiekuje się nim z położną przez 1 h i kanguruje (cza kiedy mama jest na pooperacyjnej).
Ewa90 nie miałam cc -tylko z opowieści ze szkoły rodzenia wiem. Masz zaplanowany termin, jedziesz do szpitala, przygotowanie, zzo, tną powłoki brzuszne, zszywają, przez jakiś czas jesteś na sali pooperacyjnej a w tym czasie maluch z tatą albo na noworodkowym. Po tym czasie jedziesz na salę i dostajesz dziecko.
A jak jest dokładnie możesz śmiało zapytać w swoim szpitalu -opowiedzą Ci krok po kroku
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: