U
użytkownik 160
Gość
Syna rodziłam na Lutyckiej-nie nacięto mnie, pękłam, bo dziecko wychodziło w ułożeniu twarzowym, a nie głową zgiętą do klatki (a tego nie mogli tak szczegółowo wówczas ustalić) i do tego było duże. Takie pęknięcie goi się dłużej, a i zszywa się średnio. Lepiej być naciętym niż pęknąć i mieć poszarpaną ranę. Nie wiem o co tyle hallo z tym nacinaniem...