Aaga, Mati je już dość dorośle bo widzisz ma większe potrzeby, on mi już kaszkami pluł a głodny był to raz mu dałam chlebek do łapki na kawałeczki pocięty i jadł aż pól kromki zjadł. I od tego czasu daje mu takie jedzenie powoli wprowadzając. A zresztą on już chodzi więc ma większe potrzeby energii:-)
Jajecznice daje całe jajko na masełku tylko ścinam dość mocno i daje tymianku troche - bez soli!
Wędlinke robie często sama - pierś z indyka lub kurczaka zapiekam w folii w piekarniku z ziołami i oliwą z oliwek, żeby za sucha nie była, ale zdarzyło mi się już kupić u takiego dość drogiego rzeźnika ale sprawdzonego - też jadł. Za to ser żółty w małych ilościach też dałam bo my uwielbiamy z M. a pediatra pozwoliła.
Zołza ona uśredniała - są takie dzieci co w wieku pół roku nie chcą mleka. Mój brat nie cierpi mleka a z jego przetworów je tylko jogurty owocowe w małych ilościach i ma to od dziecka.
Doris, Mateusz ważył w poniedziałek 9,815 g więc jest z niego kawał chłopa :-)
Zapomniałam napisać że czasami daje mu warzywka ugotowane na parze do łapki - uwielbia to - szczególnie brokuł jak mama :-), je też makaron świderki do łapki, ryżu też mu dałam - cały był umorusany

ale jadł dzielnie sam.
Pije ze szklanki i kubka (na razie ja mu daje, ale chce sam) ewentualnie z niekapka.
Drzemki ma dwie ok 40 min-1,5 godz - ok godziny 11 i 15-16 po deserku