reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Plamienie, krwawienie w 4 tygodniu ciąży.

reklama
Cześć dziewczyny,

Musiałam trochę odłączyć się od internetu i czytania, napędzało mi to bardzo dużo stresu.

Zrobiłam betę i progesteron.
8 kwietnia wynik 779 i progesteron 9.6 - za mały wzrost oraz progesteron nieco poniżej normy.
Późnym wieczorem zadzwoniła ginekolog, przepisała luteinę, zleciła ponowne HCG za dwa dni czyli dziś, sobota.
Dziś wyniki 900, bardzo mały przyrost.
Luteinę między badaniami brałam tylko jeden dzień, więc przyjęłam jedynie 100g progesteronu między jednym a drugim badaniem.
Mam leżeć, wstawać tylko do toalety oraz powtórzyc badania w poniedziałek.

Łudzę się, że niski przyrost może być związany z niskim progesteronem, mam nadzieję, że jeszcze ładnie wzrośnie do poniedziałku, będę już po konkretniejszej dawce luteiny.
Dodam, że nie plamie, czuję się względnie dobrze oprócz nudności, bolących piersi oraz delikatnego na maksa bólu podbrzusza.

Co o tym sądzicie?
 
Cześć dziewczyny,

Musiałam trochę odłączyć się od internetu i czytania, napędzało mi to bardzo dużo stresu.

Zrobiłam betę i progesteron.
8 kwietnia wynik 779 i progesteron 9.6 - za mały wzrost oraz progesteron nieco poniżej normy.
Późnym wieczorem zadzwoniła ginekolog, przepisała luteinę, zleciła ponowne HCG za dwa dni czyli dziś, sobota.
Dziś wyniki 900, bardzo mały przyrost.
Luteinę między badaniami brałam tylko jeden dzień, więc przyjęłam jedynie 100g progesteronu między jednym a drugim badaniem.
Mam leżeć, wstawać tylko do toalety oraz powtórzyc badania w poniedziałek.

Łudzę się, że niski przyrost może być związany z niskim progesteronem, mam nadzieję, że jeszcze ładnie wzrośnie do poniedziałku, będę już po konkretniejszej dawce luteiny.
Dodam, że nie plamie, czuję się względnie dobrze oprócz nudności, bolących piersi oraz delikatnego na maksa bólu podbrzusza.

Co o tym sądzicie?
Idź po tej poniedziałkowej becie do gin koniecznie. Przy takiej becie można już na dobrym sprzęcie dojrzeć pęcherzyk. Tak niskie przyrosty mogą oznaczać ciążę pozamaciczną :(
 
Idź po tej poniedziałkowej becie do gin koniecznie. Przy takiej becie można już na dobrym sprzęcie dojrzeć pęcherzyk. Tak niskie przyrosty mogą oznaczać ciążę pozamaciczną :(
Tego właśnie się najbardziej obawiam.
Gdzies wyczytałam opinie ginekologa, że to tylko hormon i nie da się tego wyliczyć, ważne jak rozwija się ciąża na USG.

Również znalazłam informację, że taka sytuacja może mieć miejsce gdy pojawiają się dwie komórki, a jedna obumiera. Wtedy też HCG hamuje, po czym później wzrasta.

Tysiąc myśli na minutę, pozostawiam to w rękach sił wyższych.. Cuda się zdarzają.

Czy orientujecie się czy z tym progesteronem to jest tak, że mógł hamować wzrost, bo był niski i teraz po suplementacji i jego wzrośnie wszystko może wrócić do normy?
 
Tego właśnie się najbardziej obawiam.
Gdzies wyczytałam opinie ginekologa, że to tylko hormon i nie da się tego wyliczyć, ważne jak rozwija się ciąża na USG.

Również znalazłam informację, że taka sytuacja może mieć miejsce gdy pojawiają się dwie komórki, a jedna obumiera. Wtedy też HCG hamuje, po czym później wzrasta.

Tysiąc myśli na minutę, pozostawiam to w rękach sił wyższych.. Cuda się zdarzają.

Czy orientujecie się czy z tym progesteronem to jest tak, że mógł hamować wzrost, bo był niski i teraz po suplementacji i jego wzrośnie wszystko może wrócić do normy?
Nie słyszałam żeby prog wpływał na poziom bhcg...tak na pewnym etapie prawidłowość przebiegu ciąży określa się na podstawie usg a beta hamuje ale to ok 10-12 tyg jak już jest w grubych tysiącach...
 
Tego właśnie się najbardziej obawiam.
Gdzies wyczytałam opinie ginekologa, że to tylko hormon i nie da się tego wyliczyć, ważne jak rozwija się ciąża na USG.

Również znalazłam informację, że taka sytuacja może mieć miejsce gdy pojawiają się dwie komórki, a jedna obumiera. Wtedy też HCG hamuje, po czym później wzrasta.

Tysiąc myśli na minutę, pozostawiam to w rękach sił wyższych.. Cuda się zdarzają.

Czy orientujecie się czy z tym progesteronem to jest tak, że mógł hamować wzrost, bo był niski i teraz po suplementacji i jego wzrośnie wszystko może wrócić do normy?
Progesteron odpowiada za utrzymanie ciąży. U Ciebie jest on faktycznie bardzo niski :( I nigdy nie będzie hamował wzrostu bety, ja mimo niskiego progesteronu w drugiej ciąży miałam betę w tysiącach a okazało się że to puste jajo płodowe. Poziom bety wróci do normy jeśli ciaza będzie się prawidłowo rozwijać.
Co do ciąży bliźniaczej jest tak właśnie ze jeśli jeden zarodek obumarł to beta spada i później znow rośnie ale musiałabyś zrobić jeszcze jedno badanie zeby się o tym przekonac.
Odpoczywaj dużo, bądź dobrej myśli. Ściskam mocno!!
 
reklama
Tego właśnie się najbardziej obawiam.
Gdzies wyczytałam opinie ginekologa, że to tylko hormon i nie da się tego wyliczyć, ważne jak rozwija się ciąża na USG.

Również znalazłam informację, że taka sytuacja może mieć miejsce gdy pojawiają się dwie komórki, a jedna obumiera. Wtedy też HCG hamuje, po czym później wzrasta.

Tysiąc myśli na minutę, pozostawiam to w rękach sił wyższych.. Cuda się zdarzają.

Czy orientujecie się czy z tym progesteronem to jest tak, że mógł hamować wzrost, bo był niski i teraz po suplementacji i jego wzrośnie wszystko może wrócić do normy?
No kiepsko to wygląda, s progesteron nie chamuje bety, masz racje cuda się zdarzają, ale ja po moich przejściach, raczej na najgorsze się nastawiła
 
Do góry