reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Plamienie, krwawienie w 4 tygodniu ciąży.

Wczoraj przestałam plamić, zaczęłam znów dziś około 16. Pojechałam na SOR i jestem załamana. Trafiłam na paskudną doktor.
Aż brakuje mi słów.. stwierdziła, że dopóki nie widzi nic na ekranie to dla niej w ciąży nie jestem, usłyszałam, że facet z nowotworem również miałby pozytywny test, ale nie świadczyłoby to o tym, że jest w ciąży..
Uznała, że mogę byc w ciąży biochemicznej, a może dopiero się coś tam zagnieżdża. Na USG stwierdziła, że nie widzi torbielą a ciałko żółte, 17 dzień owulacji.
Leków nie przepisze mi na coś czego nie widzi.
Zapytałam o betę, stwierdziła, że nie ma po co, mam się zgłosić za trzy tygodnie do lekarza i zobaczyć czy jestem w ciąży.
Jestem załamana..
 
reklama
Wczoraj przestałam plamić, zaczęłam znów dziś około 16. Pojechałam na SOR i jestem załamana. Trafiłam na paskudną doktor.
Aż brakuje mi słów.. stwierdziła, że dopóki nie widzi nic na ekranie to dla niej w ciąży nie jestem, usłyszałam, że facet z nowotworem również miałby pozytywny test, ale nie świadczyłoby to o tym, że jest w ciąży..
Uznała, że mogę byc w ciąży biochemicznej, a może dopiero się coś tam zagnieżdża. Na USG stwierdziła, że nie widzi torbielą a ciałko żółte, 17 dzień owulacji.
Leków nie przepisze mi na coś czego nie widzi.
Zapytałam o betę, stwierdziła, że nie ma po co, mam się zgłosić za trzy tygodnie do lekarza i zobaczyć czy jestem w ciąży.
Jestem załamana..
No tak się zdarza, że trafiamy na lekarzy bez empatii. Teraz staraj się leżeć i odpoczywać. A czy tak jak pisałaś, jutro będziesz u ginekologa?
 
Wczoraj przestałam plamić, zaczęłam znów dziś około 16. Pojechałam na SOR i jestem załamana. Trafiłam na paskudną doktor.
Aż brakuje mi słów.. stwierdziła, że dopóki nie widzi nic na ekranie to dla niej w ciąży nie jestem, usłyszałam, że facet z nowotworem również miałby pozytywny test, ale nie świadczyłoby to o tym, że jest w ciąży..
Uznała, że mogę byc w ciąży biochemicznej, a może dopiero się coś tam zagnieżdża. Na USG stwierdziła, że nie widzi torbielą a ciałko żółte, 17 dzień owulacji.
Leków nie przepisze mi na coś czego nie widzi.
Zapytałam o betę, stwierdziła, że nie ma po co, mam się zgłosić za trzy tygodnie do lekarza i zobaczyć czy jestem w ciąży.
Jestem załamana..
Idz jutro do swojego ginekologa, daj znac co i jak.
 
Wczoraj przestałam plamić, zaczęłam znów dziś około 16. Pojechałam na SOR i jestem załamana. Trafiłam na paskudną doktor.
Aż brakuje mi słów.. stwierdziła, że dopóki nie widzi nic na ekranie to dla niej w ciąży nie jestem, usłyszałam, że facet z nowotworem również miałby pozytywny test, ale nie świadczyłoby to o tym, że jest w ciąży..
Uznała, że mogę byc w ciąży biochemicznej, a może dopiero się coś tam zagnieżdża. Na USG stwierdziła, że nie widzi torbielą a ciałko żółte, 17 dzień owulacji.
Leków nie przepisze mi na coś czego nie widzi.
Zapytałam o betę, stwierdziła, że nie ma po co, mam się zgłosić za trzy tygodnie do lekarza i zobaczyć czy jestem w ciąży.
Jestem załamana..
No to widzisz, ja miałam bardzo podobne doświadczenia, dopiero ginekolog w przychodni potraktował mnie po ludzku i zapytał czy chce utrzymać tę ciążę i dał mi Duphaston. No ale było albo za późno albo to była biochemiczna.
 
A skoro ta lekarka z SORu mówiła że albo biochemiczna albo dopiero zagnieżdżenie to po tym tekście zakładam, że to na pewno ginekolog nie była 🥺
 
Powiem więcej, miała u siebie młodą stażystkę która przeprowadziła całe badanie, Pani Doktor jedynie obserwowała z dystansu i rzucała niewybredne teksty. Już dawno nie trafiłam na tak paskudną osobę.
 
Nie znam różnicy między SORem a IP (izbą przyjęć) ale u nas jak coś się dzieje, to nasz lekarz mówi żeby jechać na IP. I jak ja ostatnio upadłam w ciąży to pojechałam na IP i stamtąd mnie skierowali od razu na sprawdzenie na oddział ginekologiczny. Chociaż tyle spokoju miałam, że zbadał mnie ginekolog.

Musisz zająć czymś głowę na resztę wieczoru, wysłać się, a jutro jak pojedziesz na te badania, to do lekarza jeziesz od razu? Spróbuj się podpytać czy będzie możliwość kontaktu z nią jak już będą wyniki badań. Niektórzy lekarze dają do siebie namiary na komórkę i mówią, żeby przesyłać wyniki, a potem w zależności od wyników podejmują działania :)
 
Jak o 6:30 zrobię betę, wyniki dostanę dopiero po 13 :(

Na SORze byłam na oddziale ginekologicznym :(
Mam nadzieję, że moja doktor mnie przyjmie bez problemu.

Chociaż też już zupełnie zgłupiałam, moja doktor widziała torbiela, z kolei na SORze mówią, że to ciałko żółte. Ja już sama nie wiem 😖
 
reklama
Jak o 6:30 zrobię betę, wyniki dostanę dopiero po 13 :(

Na SORze byłam na oddziale ginekologicznym :(
Mam nadzieję, że moja doktor mnie przyjmie bez problemu.

Chociaż też już zupełnie zgłupiałam, moja doktor widziała torbiela, z kolei na SORze mówią, że to ciałko żółte. Ja już sama nie wiem 😖
Napisałam ci coś na temat tej torbieli, zazwyczaj lekarze we wczesnej ciąży widzą na USG torbiel jajnika, a tak naprawdę to powiększone ze względu na ciążę ciałko żółte.
 
Do góry