reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Plamienia 7tc.

Hej ja w 3 ciazach miałam plemienia i brałam duphaston. W 1 na początku miałam wypisana luteine, po przejściu na duphaston 3x1 przeszło. W 2 ciazy mimo dawki duphastonu 2x2 pojawiły się krwawienia i poronilam.w 3 ciazy brałam 2x1 i potem 2x2 jak nasilily się plemienia, ale w tym przypadku brałam też acard i po odstawieniu acardu przeszło. Ogólnie poza duphastonem polecam magnez i dużo odpoczywać. Jak były dni gdzie w sumie większość przelezalam to i plamienia były mniejsze na kolejny dzień.
 
reklama
A wcześniej nikt krwiaka nie zdiagnozował? Też o nim myślałam, ale na USG nic nie wyszło...
Niestety wcześniej nie było widać krwiaka na USG, a lekarza mam bardzo dobrego. W sumie to mówił, że wygląda na to jak by mi się chciała kosmówka odklejać, ale nie było widać krwiaka. W czasie gdy dostałam krwotoku również nie było widać krwiaka, ale pytałam i lekarz powiedział, że to krwiak. Tydzień po tej sytuacji byłam na USG i był widoczny krwiak duży, bo aż 4cmx2cm pod jajem płodowym przy ujściu. Ponownie po tej diagnozie odczekałam tydzień było to w czwartek i krwiak nie pomniejszył się, ale prawdopodobnie zaczyna się wchłaniać okaże się 21 grudnia, bo mam kolejną wizytę.
 
Witam:)Czy któraś z was miała na początku ciąży delikatne brązowe plamienia(kawa z mlekiem)? Jestem 7 tc, tydzień temu byłam na USG i było wszystko w porządku, biorę 3x1 dziennie duphaston a plamienia nadal się utrzymują już ponad 12 dni. Lekarz twierdzi, że czasem się tak zdarza. Czy jest się czym martwić ????☹️☹️☹️☹️

Tez tak mialam. Bralam duphaston tak samo jak Ty. Czasem faktycznie sie tak zdarza. Ja akurat dostalam krwawienia wiec wyladowalam w szpitalu. Pozniej szybko przeszlo i nie bylo plamien. Jesli moge doradzic to dorzuc sobie kwas foliowy dodatkowo do witamin i magnez. Bedzie dobrze 😁

Tak ja brałam 3x1. Skoro lekarz nie zalecal wiecej to nie potrzeba. W moim przypadku po wykryciu krwiaka i z dolegliwosciami jakie mialam czyli bol brzucha jak na okres lekarz powiedzial, ze zamiast nospy, ktora moze spowodowac, ze krwawienie bedzie wieksze lepiej wziasc sobie 1 duphaston wiecej i wyjdzie na to samo. Ale wiadomo to juz inny temat. Przeczytalam tu gdzies na forum, ze plamienia moga trwac az sie wszystko dobrze nie zagniezdzi. Mozesz miec jakas ranke i stad mozesz plamic ale nie wiem czy tak faktycznie jest. Ja plamilam jakies 3 tyg biorac duphaston.
Duphaston to nie cukierki ani witaminy. Przeczytajcie sobie o ewentualnych skutkach ubocznych, zwłaszcza na chłopców. Jeżeli lekarz nie zaleci zwiększenia dawki (a większe chyba tylko otrzymuje się przy in-vitro), to samemu niczego nie można zwiększać. Nawet brać nospy, bo ona również obojętna dla dziecka nie jest. Oczywiście jeżeli lekarz decyduje o zwiększeniu dawki, to jak najbardziej jest to jego odpowiedzialność. Spora większość lekarzy uważa jednak, że jeżeli ciąża ma się utrzymać, to się utrzyma.
Lepiej jest po prostu leżeć, tym bardziej przy krwiakach i się bardzo oszczędzać (siedzenie i stanie jest bardzo niewskazane).
 
Samemu dawki zwiększać nie wolno.
Ja biorę duphaston 3x2, magnez 3x1, luteinę dopochwowo 2x1 (na noc dwie tabletki 100mg) i nospe brałam 3x1 przez jakiś tydzień, ale odstawiłam biorę teraz tylko doraźnie jak mnie coś mocniej zaboli czy czuje skurcze.
Duże dawki ze względu na wcześniejsze poronienie, a droga do tej ciąży była bardzo trudna.
 
Ja w dwóch poprzednich ciążach plamiłam i krwawiłam niemal non stop - raz do 12 tc. - drugi raz do końca 5 miesiąca ciąży. Kolory przeróżne - od jasnoróżowego śluzu, poprzez kawę z mlekiem, żywą krew jasną i ciemną, aż po brunatne brudzenia. Na USG zawsze wszystko było ok, żadnego krwiaka czy odklejania kosmówki. Nawet zalecenia leżenia nie miałam, bo wszystko wyglądało ok. - jedynie zakaz przytulanek. Lekarz twierdził, że widocznie mam takie słabe naczynka, że mi pękają. Obie te ciąże donosiłam🙂 piszę to, żeby pokazać, że tak może się zdarzyć i nie musi być źle - pamiętam, że wtedy sama szukałam takich przykładów...
 
reklama
Dodam, że w obu tych ciążach brałam duphaston, ale nie w jakichś ogromnych dawkach - chyba 2x1 albo 3x1. Na plamienia nic nie pomógł. Czy dzięki niemu donosiłam te ciąże czy i tak bym donosiła - tego nie wiem...
 
Do góry