Kochana, ja żyję dla promocji 10+10 na żywca tego lżejszego
Jestem jak najbardziej za piciem alkoholu przez osoby zdrowe i takie, które mogą. Wszyscy jesteśmy dorośli. Używki są po to, żeby z nich z umiarem korzystać.
Tym niemniej w ciąży ani łyka ani papierosa nie uznaję i potępiam. Wiem, wiem, pytanie było o piwo 0%. Ja jestem dda i jako takie mam mnóstwo wątpliwości odnośnie tych zeroprocentówek, które nie mają nic wspólnego z piwem. Tłumaczenie, że ktoś ma "ochotę na smak piwa, chociaż to zero zero nie smakuje jak piwo, ale jednak chociaż piwo przypomina, więc się napiję, mimo, że jestem w ciąży, ale to przecież zero procent, a ja tak bardzo bym się piwa napiła" wywołuje u mnie mieszane uczucia i nauczyłam sie ich nie wstydzić, wręcz przeciwnie, mówię o tym otwarcie.