reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

piwko, winko :)

sandra1982

Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
Dołączył(a)
20 Marzec 2006
Postów
8 063
No to dziewczynki, zmieniam miejsce naszych "piwnych" rozmowek z "ruchow dzidziusiow" na nowy watek :)
 
reklama
No właśnie, będziemy tu mogły sobie pogadać o naszych ciążowych małych grzeszkach alkoholowych albo "pomarzyć", jak sobie będziemy odbijać po okresie karmienia ;)
 
Ale powiem szczerze, ze pofolgowalabym sobie tak jak przed ciaza ;) Jakis drineczek, imprezka, tance, hulanki ... hihi... Teraz nawet moj ojciec sie smieje, ze zostalam przymusowa abstynentka :) Moj od czasu do czasu mowi mi, zebym sie piwka napila "profilaktycznie" :) Ale tak jak pisalam tam wczesniej, po niecalym Harnasiu czulam sie wrecz pijana :)
 
Oj, też bym sobie tak poszalała imprezowo troszke... Ech... ;) Właśnie - drineczek, jakieś pomachanie obcasem malutkie... Aż mnie nosi jak słyszę jakąś fajną muzę, ale boję się popląsać choćby w domu, bo obawiam się, że po moim ostatnim nieprzyjemnym doświadczeniu mogłoby to dzidziolowi zaszkodzić  :(

A alkohol na początku ciąży wręcz mnie odrzucał (dzięki temu zorientowałam się, że będę miała dzidzię ;)), na sylwestra tylko łyka szampana wzięłam i ledwo go przełknęłam. Dopiero od tłustego czwartku, jak się objadłam pączkami, w większości z adwokatem (po których dzidziol zaczął sygnalizować swoją obecność  ; :D) przeszło mi to obrzydzenie. Nie wypilam od tego momentu jakichś zastraszających ilości, może ze 3 lampki wina i łącznie ze 3 piwka wypiłam, bo przyznam, że trochę się boję o dzidzię, ale gin mnie uspokoił (bo pytam go prawie o wszystko ;)), że takie ilości alkoholu są zupełnie nieszkodliwe, jeśli ciąża rozwija się prawidłowo.
 
dominique.p pisze:
Oj, też bym sobie tak poszalała imprezowo troszke... Ech... ;) Właśnie - drineczek, jakieś pomachanie obcasem malutkie... Aż mnie nosi jak słyszę jakąś fajną muzę, ale boję się popląsać choćby w domu, bo obawiam się, że po moim ostatnim nieprzyjemnym doświadczeniu mogłoby to dzidziolowi zaszkodzić  :(

A ja calkiem duzo tancze (w kazdej ciazy tanczylam), a jak nawet zle sie czulam z Marcinkiem w ciazy... Nawet udalo mi sie zatanczyc rokendrola na scenie na koniec musicalu Grease... Chyba sialam zgorszenie - to byl chyba 6 miesiac...

A jesli chodzi o alkohol to jakiejs naleweczki bym sie napila... A na piwko to mam ochote jak sie w pelni sezon "grillowy" zacznie czyli piwko w jakims ogrodku pod drzewkiem... mniam... Piłapo pol szklanki w ciazy z Marcinkiem i w ciazy z Karolka. Piwko ma duzo mikroelementow, no ale jest alkohol... Poki co lubie podelektowac sie Karmi kawowym...
 
Witajcie, wpadłam tu z lipcówek, przy okazji odwiedzin u Pati80 i zobaczylam wasz watek :)
Ja ostatnio wypilam mały kieliszek szampana urodzinowego mojego meza i normalnie czulam sie jakbym sama pol litra gorzalki obaliła ;)
A zawsze biore łyczek piwka od mojego chłopa, jak czasem sobie kupi - ja wtedy dostaje wlasnie Karmi. Ale to nie to samo jednak :) Tez odczuwam brak alkoholu w organizmie :))))
 
Od kiedy zaszlam w ciaze z Marcinkiem, potem karmienie, potem ciaza i karmienie Karolki, a teraz znow ciaza, to w tzw przerwach nie jestem w stanie juz pic... Organizm mi sie "odzwyczail" od alkoholu. Mala ilosc dziala na mnie powalajaco... A pol szklanki piwka sacze powoli i daje rade ;)
 
No wlasnie, organizm sie odzwyczaja. Moja znajoma po urodzeniu dziecka (a cala ciaze przeszla bez kropelki piwka, winka czy innego) jak wypila 2 piwa to byla totalnie pijana :)
 
reklama
A mi lekarz zalecil czerwone winko i popijam sobie calkiem niezle nie mam dymu ale humorek ;D
 
Do góry