Hejka.
Nadal jestem zakręcona. Coraz większy mam problem z laktacją. Ricinus podzialał na mnie, ale na krótko Przystawiam Maję do cyca ile się da, ale ta ma fochy i jak już wolniej leci to nie chce ciągnąć i ryczy. Wzbraniam się przed podawaniem jej butelki, by się za bardzo nie przyzwyczaiła, ale czasem nie mam już siły. Jak odciągnęłam mleko z obu piersi to raptem uzbierałam 50 ml A ja się dziwię, że mała non stop szuka cyca?! Jak tą laktację można jeszcze rozkręcić?
Biorę ricinus, piję herbatki laktacyjne, przystawiam małą ile się da, jak mam chwilę to biorę laktator po karmieniu by pobudzić piersi do produkcji. Co jeszcze można robić?
Cass, wysłałam ci wiadomość na prv. Dzięki za te skoki ;-)
Nadal jestem zakręcona. Coraz większy mam problem z laktacją. Ricinus podzialał na mnie, ale na krótko Przystawiam Maję do cyca ile się da, ale ta ma fochy i jak już wolniej leci to nie chce ciągnąć i ryczy. Wzbraniam się przed podawaniem jej butelki, by się za bardzo nie przyzwyczaiła, ale czasem nie mam już siły. Jak odciągnęłam mleko z obu piersi to raptem uzbierałam 50 ml A ja się dziwię, że mała non stop szuka cyca?! Jak tą laktację można jeszcze rozkręcić?
Biorę ricinus, piję herbatki laktacyjne, przystawiam małą ile się da, jak mam chwilę to biorę laktator po karmieniu by pobudzić piersi do produkcji. Co jeszcze można robić?
Cass, wysłałam ci wiadomość na prv. Dzięki za te skoki ;-)