Chciałam Wam się pochwalic 5 ząbkami mojego synka (4 u góry i jeden na dole) i teraz wyrzyna się druga dolna jedynka. A jesli chodzi o raczkowanie to Konradek jest strasznie leniwy, bardziej spodobało mu sie chodzenie .
reklama
Renik
Październikowa Mama'06 Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 25 Maj 2006
- Postów
- 1 036
U nas przełom i chyba jednak się na raczkowanie załapiemy bo dziś juz były z trzy kroczki i pewnie byłoby więcej gdyby nie to, ze mała nauczona jest brykac na wersalce gdzie ma miękko i na podłodze zahamowała czółkiem - na szczęscie delikatnie.
a ząbków ja nie było tak ni ma ale dla mnie to lepiej bo moje małe szczęście okazuje swoja miłośc dość brutalnie - chwyta za kudły potencjalną ofiarę do całowania, przyciąga i daje całusa otwartą buźką, jakby były ząbki toby bolało oj bardzo nawet
a ząbków ja nie było tak ni ma ale dla mnie to lepiej bo moje małe szczęście okazuje swoja miłośc dość brutalnie - chwyta za kudły potencjalną ofiarę do całowania, przyciąga i daje całusa otwartą buźką, jakby były ząbki toby bolało oj bardzo nawet
Kasiorka 22
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2006
- Postów
- 136
Mój Adaś od środy raczkuje z dnia na dzień coraz szybciej... Już wszystkie rzeczy z dolnych półek pochowane, gorzej z wystającymi kablami i kontaktami...może stwierdzić że sie zaczęło!!!!
Zębów jak nie było tak nie ma ile dziąsełka już napuchnięte
Zębów jak nie było tak nie ma ile dziąsełka już napuchnięte
gufi
Październikowa Mama'06 Fan(ka)
u nas zabkow tez nie ma. za to chyba niedlugo Nina nauczy sie sama stac, bo od jakiegos czasu ledwo sie podtrzymuje raczak i puszcza sie na dluzej.
ostanio mamy tez nowe ulubione zabawy:
1. gra w pilke ( turlamy do siebie)
2. w chowanego (jak mnie znajdzie albo ja ja, to zasmiewa sie do lez )
3. w ganianego - mowie do niej "uciekaj Nina", a wtedy ona z maksymalna predkoscia ucieka, a ja za nia na czworakach. co jakis czas sie oglada, czy jestem za nia. i wtedy ucieka jeszcze szybciej. a jak ja zlapie to obcalowuje :-):-):-)
ostanio mamy tez nowe ulubione zabawy:
1. gra w pilke ( turlamy do siebie)
2. w chowanego (jak mnie znajdzie albo ja ja, to zasmiewa sie do lez )
3. w ganianego - mowie do niej "uciekaj Nina", a wtedy ona z maksymalna predkoscia ucieka, a ja za nia na czworakach. co jakis czas sie oglada, czy jestem za nia. i wtedy ucieka jeszcze szybciej. a jak ja zlapie to obcalowuje :-):-):-)
monika3
Mama Amelki i Filipka
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2005
- Postów
- 7 463
Napiszę tak jak Mon_ka...Amelusi bardziej spodobało się chodzenie i pewnie będzie chciała pominąć etap raczkowania Jak się ją prowadzi pod rączki to potrafi już tak pokierować że dojdzie tam gdzie chce Czasami wręcz nogi wyprzedzaja brzuszek i całą górną resztę ...a jaką ma uciechę z tego...piszczy aż świdruje w uszach
PaulinaAnna
Październikowa Mama'06 Fan(ka)
Oooo to widać że teraz moda na stanie a nie raczkowanie
Moja Amelcia uwielbia stać, denerwuje się jak ją zostawiamy w pozycji siedzącej, a wystaw rączki to od razu je łapie i się podciąga do stania-ponoć ma to za mną ;-)
gufi
Październikowa Mama'06 Fan(ka)
moja jak na razie potrafi juz trzymajac sie mebli dreptac sobie wokol lawy, wzdluz sofy. nie prowadze jej za raczki, bo jeszcze chyba nie jest gotowa na chodzenie. a poza tym jeszcze by jej sie spodobalo za bardzo
Joanna_Z
Fanka BB :)
My co chwila chowamy jakies kabelki i sciagamy wszystko z zasiegu reki malej. A ona nie dosc ze raczkuje to staje wszedzie gdzie tylko moze sie za cos zlapac. Aaa i ostatnio podrywala ratownika na basenie robiac mu papapa
Kubus dzisiaj podsunął sobie miskę odwróconą dnem do góry, pod sofę, wlazł na miskę, następnie wlazł na sofę (jak po schodach) i ściągnął sobie ze stolika zabawkę. oczywiście zejść już nie umiał i gdybym nie patrzyła na niego w tej akcji to pewnikiem by zleciał z sofy na podłogę.
reklama
Podziel się: