reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

pierwszy spacer

ja swoją wietrzyłam 3 dni a potem już wyszłam było ciepło i wiał lekki wiaterek a skoro jest ładna pogoda u Ciebie to też powinnaś za jakieś 3-5 dni wyjśc z dzidzią. Pozdrawiam.
 
reklama
hej
czesciowo nie zgadzam sie z przedmowczyniami. w kasiazce "pierwszy rok zycia dziecka" (goraco polecam!) czytamy: " Pamietaj, gdy tylko ustali sie na na wlasciwym poziomie naturalny termostat twojego dziecka (po kilku dniach od porodu), nie potzrebujesz ubierac go grubiej, niz ty sama jestes ubrana. (...) Jeseli nie jestes pewna, czy dziecko jest odpowiedznio ubrane, nie sprawdzaj mu raczek (twoi doradcy to zrobia, krzyczac :"Widzisz, raczki ma zimne!"). Dlonie i stopy niemowlecia sa zwykle chlodniejsze niz reszta ciala z powodu niedojrzalosci ukladu krazenia. (...) Nie musisz sluchac obcych, lecz swojego dziecka, ktore niezadowoleniem lub placzem okaze ci, ze jest mu zimno. Jezeli zauwazysz taka reakcje, sprawdz dlonia czy szyja i ramiona dziecka sa cieple."
m
 
też mam tą ksiązke :) a także piertwszą część i kolejną..ja ubieram moją małą tak jak siebie i sprawdzam tak jak Ty napisałaś gównie karczek.ale moja mała od urodzenia lubi chłód :D
 
zgadzam się z marianeczką. sprawdzanie stopnia ciepła u dziecka dotykając rączek to głupota. sprawdzaj na karczku. zresztą jak dziecku będzie albo za gorąco albo za zimno to napewno zacznie być niespokojne.
moja Julcia urodziła się w styczniu kiedy były mrozy. bez żadnego wietrzenia wyszłam z nią na pierwszy spacer po 13 dniach. nic się jej nie stało!
 
No cóż rob jak chcesz Moje dzici dalekie są od wychawań książkowych, których pełno wszedzie. A są zdrowe. rosną i nie mam z nimi żadnych problemów.Jeżeli chcesz cytaty poproś rozmówczynie o dalsze. A tak na marginesie - nie rozbierałabym dziecka na spacerze aby sprawdzic czy ma ramionka ciepłe ;) Sprawdzanie rączek i noska mam polecone od siostry która jest pediatra i opiekuje sie moimi dziećmi i dlatego faktycznie cięzko wypowiadać mi sie na temat książek a juz napewno cytatów nie przytoczę. Pozdrawiam i życzę udanych spacerów ( moze bez książki o dzieciach ) a troszeczke więcej zaufania do siebie kobiety i swojego matczynego instynktu!!!
 
nie wiem czemu przez moja przedmowczynie taka zlosc przemawia. uwazam, ze powolywanie sie na dobra literature jest cenne, te dziewczyny, ktore nie maja tak wielkiego doswiadczenia, jak goska29 czesto siegaja do ksiazek i dobrze to o nich swiadczy (przynajmniej wiadomo, ze umieja czytac, hehe), ja bylam dzieckiem permanentnie przegrzewanym i sama pamietam moja mame, ktora ciagle dotykala moich rak, zeby sprawdzic czy mi nie jest zimno - zamiast zaufac, ze gdyby mi bylo zimno, to bym jej powiedziala... i chorowalam bezustannie. bylam zupelnie nieodporna na zmiany pogody, etc.
instrukcja sprawdzania temperatury karku (specjalnie dla tych, ktorym by przyszlo do glowy cale dziecko rozbierac) : ABY SPRAWDZIC TEMPERATURE KARKU DZIECKA NALEZY MU DELIKATNIE WSUNAC PALCE POD KAFTANIK. Z TYLU GLOWY. TAM, GDZIE KAFTANIK MA OTWOR NA GLOWE. :)
pzdr
m
 
miaraneczko . nie złosliwosc a zdrowy rozsadek. mozna czytac owszem sama czasami czytam jakies artykuły jak cos mnie zaciekawi ale cytowanie i postepowanie wg intrukcji to przesada.sama miałam pierwsze dziecko jako 21 młoda mama i uczylam sie metada prob i bledów poznajac wlasne dziecko i jego potrzeby. teraz mam 28 lat i drugie dziecko 6 tyg. ktore czuje cie salkiem szczesliwe i zdrowe przy moich metodach. nasze matki, babki i prababki nie miały lektur i nie czuje sie przez to zle wychowana.
 
Ja również czytam baardzo dużo, ale prawda jest taka że nie zawsze stosuję się do tego co jest napisane, ale niektóre sposoby opisane w książce bardzo mi się przydały i wciąż zaglądam do literatury.
każda matka sama wychowuje swoją dzidzie i doskonale wie co jest dla jej dziecka najlepsze. :).
 
reklama
Witajcie,

Ale sie klucicie..
Ja rowniez sprawdzam temperature na karku, Sonia prawie zawsze ma zimne raczki, ma to chyba po mnie, wiec to niebylby dobry wskaznik. A ubieram jej jedna warstwe wiecej niz sama siebie - jak zamiast z nia spacerowac, usiadziesz na te dwie godziny na lawce, to zrozumiesz dlaczego.
Swja droga, to wszyscy wiedza jak powinno sie ubierac, ale niejednokrotnie patrzac na inne naubierane dzieci, to mam wrazenie, ze ja za slabo ubieram Sonie i odrazu sprawdzam czy napewno jest ciepla. Np. jak byl ten dlugi weekend, to widziaam dzieciaczki w kurtkach.

Pozdrawiam
 
Do góry