reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

pierwszy spacer

Zajączkowa...chodź nas spacery z dzieckiem ile tylko chcesz i na ile dzidzius pozwoli :tak:...a teściową sie nie przejmuj...jak pisze Minka...niech se gadają a Ty rób po swojemu ;-)
Pozdrawiam i życzę miłego spacerowania :-)
 
reklama
Zajączkowa...chodź nas spacery z dzieckiem ile tylko chcesz i na ile dzidzius pozwoli :tak:...a teściową sie nie przejmuj...jak pisze Minka...niech se gadają a Ty rób po swojemu ;-)
Pozdrawiam i życzę miłego spacerowania :-)

Dokladnie. Ja odkad Milenka skonczyla 2.5 m-ca i pogoda byla ladna to prawie caly dzien przesiadywalam z nia na dworze. Tylko na karmienia i przewijania szlam do domu.
 
Bartus miał 2 tyg i spał na dworze, teraz przez pogode mniej wychodzimy, ale to b.wazne aby codziennie był kontakt ze słońcem
 
Dziewczyny maja rację... jak najwięcej na powietrzu...
Ja wychodze dwa razy dziennie po godzince, półtorej... i to w każdą pogodę, odpuszczam tylko jak leje i jest duży mróz i baaardzo silny wiatr, przez cały rok odkąd Kubab się urodził nie byłam na spacerku może w sumie z 7-8 dni... myślę że dzieki temu Kubuś jest zahartowany bo nie chorował ani razu... tzn odpukać żeby nie zapeszyc...
Także miłych spacerkó Ci życzę!!!
 
Ja wychodze z moim Szkrabem na 2h jak jest cieplo, na godzinke, jak jest chlodniej. Podstawa to odpowiednio ubrac malucha stosownie do pogody.
 
Jak najbardziej ... spaceruj ile chcesz i na ile maluch pozwoli
Dawid jak jest ciepło to praktycznie całymi dniami przesiaduje na podwórku ...

Miłego spaecrowania :happy:

A moge wiedziec jakich argumentów uzywają Twoja tesciowa i jej mama, aby mówić ze nie powinnas tak długo z dzieckiem chodzić na sapecry?? ... az jestem ciekawa bo szczerze powiem, ze pierwszy raz sie spotkałam, z takim czyms ...
 
potwierdzam, spacery codziennie, długość zależy jednak od pogody. My jesteśmy na spacerku codziennie odkąd Przemcio skończył osiem dni:tak:Zwykle 1,5 do 2 godzin, latem nawet po 4 godziny.Jak syn był mały to spał tylko na dworze więc wyjścia nie było.
Ale coś w tym jest że 'starsze pokolenie" jakoś o spacerze w chłodniejsze dni wypowiada się negatywnie, u mnie babcie też bręczą gdy wychodzimy z Przemkiem teraz poszaleć na dworku,ale ja sugeruję się tylko soba w kwestii wyjścia na dwór.
 
Zajaczkowa- Ja z Moja coreczka wyszlam na spacer na drugi dzien po porodzie a na 3 dzien po porodzie , siedziala sobie okolo 3 godzinek w wozeczku w ogrodzie. Dzis Blaneczka ma 3 miesiaczki i chodze z nia na spacerku 2-5 godzin. Dzidzia bardzo dobrze spi i jest dotleniona . Nie rozumie dlaczego rodzina sie czepia?:sorry::eek:
pozdrawia , przeczytaj Babciom artykul o spacerkach :tak::confused2:
 
reklama
Paula urodzila sie na poczatku pazdziernika i od skonczenia 2 tyg. byla codziennie na spacerze.

Nawet zima spala na powietrzu 3 godz- jesli byl duzy mroz (ponizej -10st) lub silny wiatr, wtedy spala w domu przy szeroko otwartym oknie a jesli tylko padalo to na dworze pod daszkiem. Byla mala, wiec lezala w gondoli+ nosidelko, przykryta dodatkowo kocykiem, czasem- przy wiekszym mrozie- zaslanialam otwor w wozku pieluszka.Oczywiscie byla cieplo ubrana i z buzia wysmarowana odpowiednim kremem:tak:.

Jak zrobilo sie cieplo to siedziala w ogrodzie od rana do nocy.
Teraz jest brzydka pogoda a i tak codziennie wychodzimy na spacer lub sie pobawic- albo czekam, az przestanie padac, albo bawimy sie w ogrodzie pod daszkiem. Jesli do poludnia nie wyjdziemy, to Paula robi sie nieznosna. Dodatkowo codziennie spi na dworze 1-2 godz. Tak sie przyzwyczaila do spania na powietrzu, ze w domu w ciagu dnia zle spi- nawet jesli zasnie, to spi max. pol godz.:no:
Nie wiem jak bedzie ze spaniem na dworze tej zimy, bo w wozku jest jest ciasno, w dodatku trudno skutecznie oslonic przed wiatrem i mrozem, ale cos wymysle;-)
A spacery codziennie obowiazkowo:tak:

Moja mama tez nie mogla patrzec, jak wychodze z malym dzieckiem na mroz czy deszcz i czasem mi mowila, ze moje 'eksperymenty' skoncza sie zapaleniem pluc u malej, ale ja robilam to, co uwazalam za dobre. Tylko zimny porywisty wiatr byl w stanie zatrzymac nas w domu.

Paula ma ponad rok i nigdy nie byla chora, nawet nie miala katarku (puk, puk- zeby nie zapeszyc;-)). Jest zahartowana. Byle wiaterek czy deszczyk jej niestraszny:tak:
Zawsze ubieram ja stosownie do pogody, ale nie przegrzewam- lepiej, jak lekko zmarnie, niz sie zgrzeje. W domu tez nie podkrecalismy ogrzewania z uwagi na dziecko, w sypialni cala zime mielismy zakrecony kaloryfer.

Sorki, ze sie tak rozpisalam, ale chce Cie ( a raczej Twoja tesciowa) przekonac do codziennych spacerow, nawet podczas brzydszej pogody.
 
Do góry