anusia - jedzonko też bym wzięła...chyba będę musiała wszystko dla niej zabrać. Po drugie mam za dużą spacerówkę, chyba będę musiała nabyć coś mniejszego. Właśnie jak to jest z tymi wózkami w samolotach, któraś z koleżanek wie? Po trzecie zastanawiam się jak przeżyjemy podróż. Dwie godziny przed wylotem mamy być na lotnisku, potem trzy godziny lotu i jeszcze półtorej godziny dojazd z lotniska do hotelu. To około 7 godzin, zupełnie nie wiem jak Alicja to zniesie, jak będzie się zachowywała w samolocie... Milion pytań mi się nasuwa...
wózki - rzeczywiście duże - my jakoś daliśmy radę - dwie walizy, duzy wozek - wzystko weszlo... wozek przy samym wejsciu do samolotu możesz oddać...
zx lotem najgorzej chyba w samolocie... my jak lecieliśmy to mati mial ok poł roku wiec loozik... starsze dzieci beczaly ale pewnie wszysko będzie oki... rodziny z dziecmi przy odprawie poza kolejnością...