Rozumiem. Wiesz, piszę o tych badaniach z własnego doświadczenia. Ja miałam akurat dużo komórek, bo 28, ale z tego powstały tylko 3 zarodki, w tym po badaniach tylko 1 zdrowy. To pokazuje, że liczba komórek o niczym nie świadczy a i zdrowy zarodek nie jest pewny.
reklama
Może też trzeba poczekać czy zarodki przejdą do fazy blastocysty czyli do 5 dobyZarodki miałam z 3 dnia i jeden był 8- jakośc I-II, a drugi 6 jakośc I-II, więc chyba bardzo dobre. Badania dokładnego nie zlecaliśmy.
Tak. Przyjął. W co absolutnie nie wierzyłam i byłam podłamana, że mam tylko jedną szansę. Aktualnie 18 tc. Choć drżę każdego dnia.A ten zdrowy zarodek się przyjął?
Widzę, że miałaś zarodek z 3 doby. Mój szczęśliwy był z 5, a właściwie 6. Przed 5 dobą padło nam sporo zarodków, więc mimo wszystko wolałam poczekać na te "najmocniejsze".
Myślę też, że warto skupić się na wzmocnieniu komórek. Może dziewczyny więcej podpowiedzą na ten temat. Ja postawiłam na ruch i zdrowe odżywianie (choć bez wielkiego rygoru).
Może warto zastosować inny zestaw leków do stymulacji? Porozmawiaj o tym z lekarzem.
Popieram. Nam przed 5 dobą padło wiele zarodków.Może też trzeba poczekać czy zarodki przejdą do fazy blastocysty czyli do 5 doby
Ja akurat jestem taka, że nie chciałam liczyć totalnie na szczęście, ale temu szczęściu dopomóc: dlatego transferowaliśmy blastocystę, dlatego zarodek był przebadany.
Jessylox
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Listopad 2022
- Postów
- 238
Mój lekarz jest zwolennikiem transferowania w 3 dniu, musiałabym pewnie go przycisnąć, żeby transferować w 5.Popieram. Nam przed 5 dobą padło wiele zarodków.
Ja akurat jestem taka, że nie chciałam liczyć totalnie na szczęście, ale temu szczęściu dopomóc: dlatego transferowaliśmy blastocystę, dlatego zarodek był przebadany.
Leanne
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Styczeń 2023
- Postów
- 942
Trzymam za Was kciukiPopieram. Nam przed 5 dobą padło wiele zarodków.
Ja akurat jestem taka, że nie chciałam liczyć totalnie na szczęście, ale temu szczęściu dopomóc: dlatego transferowaliśmy blastocystę, dlatego zarodek był przebadany.
a powiedz, jak to wygląda z tym badaniem, bo jak rozumiem takie badania trwa i dopiero potem w kolejnym cyklu jest transfer, czyli jest to mrożaczek tak ?
Tak, badanie wykonywane jest na zarodku mrożonym. W naszym przypadku zarodek został wysłany do laboratorium w Hiszpanii. Na wyniki czekaliśmy ok. 3 tyg. Pomimo tego, że wynik mieliśmy na piśmie, musieliśmy poczekać na konsultację z genetykiem. Trwał sezon urlopowy więc wyznaczono nam (niestety) dość odległą datę rozmowy. Punkcję miałam w lipcu a transfer w październiku. Jednak gdyby genetyczka była dostępna wcześniej, to i do próby transferu doszłoby szybciej.Trzymam za Was kciuki
a powiedz, jak to wygląda z tym badaniem, bo jak rozumiem takie badania trwa i dopiero potem w kolejnym cyklu jest transfer, czyli jest to mrożaczek tak ?
Jessylox
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Listopad 2022
- Postów
- 238
Ja myślałam, że jak już dojdzie do in vitro to jakoś szybciej to pójdzie, a tutaj 2 zarodki podane, żaden się nie przyjął, ja nie wiem jak pary zachodzą naturalnie w ciążę, może ja w ogóle jestem całkowicie niepłodna i nie powinnam się w to bawić, bo nigdy w swoim życiu w ciąży nie byłam, nawet biochemicznej.
reklama
Nie myśl o sobie, że jesteś niepłodna. To naprawdę daleko posunięty wniosek i absolutnie nie ma pokrycia bez diagnostyki. Może to nasienie Twojego partnera jest słabe? Często to my, kobiety obwiniamy siebie, a diagnostykę powinien przeprowadzić również partner.Ja myślałam, że jak już dojdzie do in vitro to jakoś szybciej to pójdzie, a tutaj 2 zarodki podane, żaden się nie przyjął, ja nie wiem jak pary zachodzą naturalnie w ciążę, może ja w ogóle jestem całkowicie niepłodna i nie powinnam się w to bawić, bo nigdy w swoim życiu w ciąży nie byłam, nawet biochemicznej.
Ja też miałam wrażenie, że in vitro to praktycznie pewnik. Niestety tak nie jest. Owszem, to zaawansowana metoda, ale historie kobiet tu obecnych pokazują, że czasem trzeba próbować kilka razy. Nie poddawaj się.
Podziel się: