reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pierwsze podejście do in vitro. Kto zaczyna?

tak, ja się tym interesowałam właśnie ze względu na moją tarczycę.
Ale fajnie, że masz takiego lekarza który i tak ogarnął temat.
No właśnie nie za fajnie, bo "wyblagałem embiriologów i dzieki temu dajemy jeden w gratisie" ... Figa z makiem, to ich obowiązek a nie dobra wola... Czuję trochę niesmak, o czym oczywiście nie omieszkam mu wspomnieć na kolejnej wizycie 🥴
 
reklama
No właśnie nie za fajnie, bo "wyblagałem embiriologów i dzieki temu dajemy jeden w gratisie" ... Figa z makiem, to ich obowiązek a nie dobra wola... Czuję trochę niesmak, o czym oczywiście nie omieszkam mu wspomnieć na kolejnej wizycie 🥴
o kurcze nie ogarnęłam, ze masz ukończonego 35 lat. Mega dziwna sytuacja. I tez uważam ze należy to wyjaśnić.
Tak czy siak liczę że nasze maluszki dadzą radę za 1 podejściem 💪
 
Czesc dziewczyny
Moja przygoda z leczeniem dobiegla końca ale mam jeszcze resztki leków(Crinone,metylred,vagifem i inne)
Odbiór Tarnow/Gorlice lub wysyłka.
Zainteresowanych zapraszam na priv
 
a ja mam jakiś kryzys emocjonalny.... nie wiem może to przez te tabletki antykoncepcyjne..... moja głowa cały czas myśli i cały czas mam te mieszane uczucia czy sie uda czy nie.... chce do tej procedury podjeść na spokojnie z myślą co ta być to będzie....
do tego jak widzę jak mój chłop sięga po piwo to dostaje białej gorączki, co prawda sięga po nie rzadko ale na sam widok butelki ciśnienie mi podskakuje.... a on nie rozumie dlaczego tak sie denerwuje... muszę dzisiaj z nim o tym porozmawiać ale pewnie sie przez to pokłócimy....
a jak wasi mężczyźni w tym czasie sięgają sporadycznie po alkohol czy totalnie nic nie spożywają ?

sorki za dobijający post ale chyba nie mam sie gdzie wyżalić :(
 
a ja mam jakiś kryzys emocjonalny.... nie wiem może to przez te tabletki antykoncepcyjne..... moja głowa cały czas myśli i cały czas mam te mieszane uczucia czy sie uda czy nie.... chce do tej procedury podjeść na spokojnie z myślą co ta być to będzie....
do tego jak widzę jak mój chłop sięga po piwo to dostaje białej gorączki, co prawda sięga po nie rzadko ale na sam widok butelki ciśnienie mi podskakuje.... a on nie rozumie dlaczego tak sie denerwuje... muszę dzisiaj z nim o tym porozmawiać ale pewnie sie przez to pokłócimy....
a jak wasi mężczyźni w tym czasie sięgają sporadycznie po alkohol czy totalnie nic nie spożywają ?

sorki za dobijający post ale chyba nie mam sie gdzie wyżalić :(
Nie sorkuj moja droga ❤️, po to tu jesteśmy,żeby i podnieść na duchu i doradzić w miarę możliwości❤️ w końcu kto Cię lepiej zrozumie jak nie osoby w podobnej sytuacji.
Twoja głowa ciągle filtruje, bo Ci zależy, myślę,że to normalne w naszej sytuacji i absolutnie nie powinnaś mieć do siebie o to pretensji. Hormony też pewnie mają tu wiele do rzeczy... Ale masz rację, komunikacja to podstawa związku i z ta rozmową to bardzo dobry pomysł.
A co do mojego partnera i alkoholu, to nie ruszył ani łyczka po podpisaniu umowy, ale za to ma okropną słabość do słodyczy, co mnie wyprowadza na maksa z równowagi i nie raz o to była afera, bo ja z tych osób bardzo emocjonalnych 😆 on za to jest ostoją spokoju i tylko dlatego nasz związek ciągle trwa 🫣😅
 
reklama
@marzycielko po to tu jesteśmy aby się wspierać 💕
Zajmij najlepiej czymś głowę, my np spędziliśmy cały weekend na działce i działaliśmy w ogrodzie i nie było czasu na myślenie i przez całą stymulacje wymyślałam sobie dodatkowe rzeczy aby nie myśleć o tym wszystkim chociaż było mi już bardzo ciężko. Myślę, ze takie zajęcie czymś głowy duzo pomaga 💕
Mój mąż jest bardzo solidarny ze mną, ale my też mało pijemy normalnie i nie palimy wgl więc dla nas to normalność. Ja też nie popadlam w skrajności podczas stymulacji, jedyne co to nie piłam kawy (no i oczywiście bez używek żadnych) ale podczas stymulacji prawie codziennie zjadłam jakieś ciastko, paczka, jadłam też w Maku i bylam z koleżankami na burgerze 🙈 pilnowałam jedynie bardzo regularnych godzin przyjmowania leków, starałam się lepiej wysypiać i jak pogoda była ok to wracałam spacerekiem z biura
 
Do góry