reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pierwsze podejście do in vitro. Kto zaczyna?

Tylko dziwi mnie to, że nie kazała robić nam dodatkowych badań dlaczego to niepowodzenie...tylko od razu następne próba bez sprawdzenia niczego.
jeżeli byl to twoj pierwszy transfer to z reguły nikt nie karze niczego dodatkowe sprawdzac, ja aktualnie jestem po dwoch nieudanych transferach i do trzeciego lekarz nam zaproponował dodatkowe badania albo kolejna probe
 
reklama
Tylko dziwi mnie to, że nie kazała robić nam dodatkowych badań dlaczego to niepowodzenie...tylko od razu następne próba bez sprawdzenia niczego.
Przykro mi z powodu niepowodzenia :( trzymaj się 🫂

Nam po pierwszej próbie też nie zaproponowano dodatkowych badań. Od razu było drugie podejście. Dopiero po drugim niepowodzeniu do rozważenia histeroskopia i kariotypy albo bez tego kolejne podejście. Nasza decyzja.

Za to immunologii mój lekarz w ogóle nie kazał ruszać, wręcz odradzał. Ponoć jest to leczenie eksperymentalne i może prowadzić do rozwoju chorych zarodków.. ale co lekarz to inna opinia.
 
Tylko dziwi mnie to, że nie kazała robić nam dodatkowych badań dlaczego to niepowodzenie...tylko od razu następne próba bez sprawdzenia niczego.
bo po pierwszym transferze raczej nie robi się dodatkowych badań. Statystyki są przeciw nam - za każdym razem jest większa szansa, że się nie uda, niż że się uda. Dlatego często pierwszy nieudany transfer traktuje się po prostu jako statystykę - bo nie wszystkim się może udać za pierwszym razem
 
Przykro mi z powodu niepowodzenia :( trzymaj się 🫂

Nam po pierwszej próbie też nie zaproponowano dodatkowych badań. Od razu było drugie podejście. Dopiero po drugim niepowodzeniu do rozważenia histeroskopia i kariotypy albo bez tego kolejne podejście. Nasza decyzja.

Za to immunologii mój lekarz w ogóle nie kazał ruszać, wręcz odradzał. Ponoć jest to leczenie eksperymentalne i może prowadzić do rozwoju chorych zarodków.. ale co lekarz to inna opinia.
Ja immunologię badałam mając już zarodek
 
reklama
Do góry