reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pierwsze kłopoty z naszymi maluszkami

reklama
To ja ponarzekam bo w Holandii zaczela sie pogoda zimowa, czyli deszczowo, wietrznie:wściekła/y: .......nic innego mi nie pozostaje jak zachartowac Amelcie a wolalabym ladna, biala zime w Polsce oj jak mi sie teskno zrobilo :eek:
 
Nadia; moja pręży sie stęka ale kupy nie zrobi, stosuje wszystko to co Ty opisałaś ale na moja to nie działa, dużo je, przybiera na wadze, ale do tego jeszcze mi dużo ulewa czasami nawet godzine po jedzeniu, spi teraz bardzo mało. Jedyne kiedy śpi spokojnie to na spacerze wytrzyma wtedy nawet do 4 godz, opatulam ją ciepło i jade, nawet jak jest mgliscie i chłodno, tyle dobrze że nie pada, niech przynajmniej ona się wyśpi jak ja niemoge.
 
:-) Gufi: i jak twoja mała zrobiła coś bo moja dalej nic, męczy sie i steka ale nie może odstawiłam dzisiaj Debridat zobacze co powie jutro lekarka
 
To ja powiem ze co o kupek nie ma problemu, zawsze jest kilka kupek na dzien i bez zadnego prezenia czy stekania....a ja jestem za to duza szcesciara bo moge jesc wszystko i mala nie miewa kolek...a jadam ostra chinszczyzne, schabowe, a nawet spagetti z duza iloscia papryki, cebuli i pory.Ponoc to zalezy od tego co sie jadlo w ciazy a ja jadalam wszystko.
 
Ale Ci zazdroszcze Paulinoanno!! Mój szkrabek miewa kolki i tak asekuracyjnie przestrzegam diety mimo, że na moje oko to kolki (w naszym przypadku)wcale nie są wynikiem mojej diety. Ale wole dmuchać na zimne. mOj ostatni przysmak to smażony okoń mmmmm.....
 
Ja osobiscie nie wieze ze to zalezy w 100% od naszej diety,bo jak moze dziecko nie miec kolek skoro jego uklad pokarmowy dopiero sie przystosowuje do pokarmu. Ta cala gadka to bardziej wplywa na psychike matki nagatywnie i jest to niepotrzebne.
Moja Amelcia miala kolki przez pierwsze 2 tygodnie a ja wtedy jadlam tylko ryz i gotowany filet :eek: wiec gdzie to do chinszczyzny, schabowego tlustego :confused:
 
Dziewczyny a jak się mają wasze piersi? Bo mnie zaczeły pękać naczyńka krwionośne i robić się tzw. pajączki. Nie wiem czy to mała tak ciągnie czy może to od odciągania pokarmu. Nie wiem co z tym robić, moze któraś z was ma jakiś pomysł?
 
Ja generalnie nie mogę narzekać na piersi/laktację, ale zdarzają się gorsze momenty. Wczoraj wypiłam szklankę mlekopędnej herbatki, i w nocy umierałam, co gorsza jak kamień zrobiła sie pierś którą synek mi nadwyrężył i na samą mysl o ssaniu miałam ciarki, więc zamiast smacznie spać odchodziły minionej nocy, gorące prysznice, liście kapusty i laktator, dzis lepiej ale do ideału daleko, daję małemu ta pierś ale przez nakładkę.
 
reklama
w moim przypadku kolki malej tez nie maja zadnego zwiazku z tym co jem. przez pierwsze 6 tygodni mala wogole nie miala problemow z brzuszkiem. a potem nagle przyszly kolki, a ja przeciez nadal jadlam to samo :zawstydzona/y: no iw ciazy tez sie opychalam wszystkim: ostrym, tlustym itd - wiec to pewnie tez nie ma znaczenia.
 
Do góry