reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pierwsze kłopoty z naszymi maluszkami

U nas jak narazie odpukać nic sie nie dzieje z brzuszkiem - jem coraz więcej na przykład orzechy, czekolada, truskawki, grzyby -nic jej małej nie przeskzadza
Dziś cebulka... zobaczymy co będzie

Piersi też OK nie zawsze są twarde przed jedzeniem, ale mała najada się i jeśli szuka dalej to dostaje drugą pierś - przybiera ładnie więc nie dokarmiam i nie martwię sie że nie dojada
 
reklama
Kurcze, ale Wam dziewczyny zazdroszczę Waszej diety. Nic innego mi nie pozostaje jak zaryzykować i tez zacząć eksperymentować:tak: Bo tak jak piszecie, mały dostaje tych lekkich kolek, wzdęć nie wiadomo po czym, bo jem podobnie a mały raz ma problem a raz nie:baffled:
 
Dziewczynki u nas tez oki poza .....zaparciami.....
Maluch po pokarmie z butelki ma zaparcia....ale przepajam go koperekiem i troche pomaga....a na kolki polecam INFAKOL.....mozna go stosowac jak dziecko skonczy miesiąc.
 
Nadia sprobuj jak najbardziej.....mnie nikt nie przekona ze to od jedzenia naszego dziecko ma kolki, wzdecia lub wiatry - dupa prawda.
Jedyne co sie przekonalam ze truskawki uczulaja moja Amelke, po tym jak jadlam dzem truskawkowy to mala miala wysypke, tak ze tego nie jadam.
 
a Ninka dzis w koncu zrobila kupke! po tygodniu!!! bez zadnego problemu - steknela dwa razy i juz. ale za to zrobila tyle, ze do pampersa sie nie zmiescilo - bylysmy ze sie tak brzydko wyraze "cale w gownie" :tak: widocznie taka jej uroda, a ja glupia matka juz panikowalam i znowu jej czopka chcialam dawac :no:

a co do uczulen, to moja mala na razie na nic nie miala. nawet wczoraj zdjadlam pierwszy raz jajko na twardo i tez nic :-)
 
podobnie jak Czarodziejka,na ból brzusia polecam infakol.nie można go przedawkować bo się nie wchłania.my osobiście stosujemy go bardzo często i obie jesteśmy zadowolone:tak:

Gufi,nie wiem dla kogo większą ulgą była ta kupa,dla Ninki,czy dla mamy;-) :-D
 
doskonale was rozumiem dziewczyny, moje chlopaki mają chyba wszystko co moze dolegac niemowlakom, wzdęcia, kolki, przepukiny, ulewaja, juz byly przeziębione, a ja....?? ja tez podaje infakol, ale u nas on kariery nie robi, pomaga , ale w bardzo niewielkim stopniu.
ja mam juz powoli dość tego wszystkiego, juz zaczynam tracić nadzieję, że kiedykolwiek się wyśpie..
p.s. zapomnialam o zaparciach ;-)
CZY TO KIEDYKOLWIEK MINIE????
 
Basiu no to Ci współczuję - Ty masz wszystko razy dwa - oj bidulka z Ciebie

co do wyspania to ja planuje za jakieś dwa lata sie wyspać ;-)
 
oj tak,te spanie jest tragiczne.gdyby noc była przespana,wszysko łatwiej by poszło.moją małą co noc, od godziny 2.30 boli brzuszek.i tak jest do 8-9 rano.biedne maleństwo walczy z kupką i obie bardzo się męczymy.zwłaszcza z niewyspania.poza tym mała ma anemie :-( i bierze sporo leków,co wcale nie pomaga jej brzusiowi.zwłaszcza te okropne żelazo:sick:.ale jakoś musimy przez to przejść.
 
reklama
Ojej dziewczeta szczerze Wam wspolczuje ... bo ja sie naprawde wysypiam ... Dawidek zjada o 20-21 ostatani "posilek" i spi do 5-6 rano :happy: ... jedynie co mu dolega to mecza go te nieszczesne kupki :baffled: ale to i tak nie zawsze ... bardzo zadko, troche posteka i kupka jest gotowa ... mam nadzieje ze u Was niedlugo i wszystko bedzie wysmienice .. buziaki :happy:
 
Do góry