Ten temat byl juz poruszany przez Slonko - chodzi o drzenie nozek lub raczek dzidzi. U nas zdazalo sie, ze Malej drzala tez broda. To nie sa takie zwykle ruchy tylko trzesie sie tak, jakby bylo strasznie zimno.
Oczywiscie jako przewrazliwiona matka polecialam prywatnie do neurologa (pediatra mowil czekac i obserwowac).
Pani doktor (dr n. med. Zofia Kułakowska neuropediatra w Warszawie - POLECAM) stwierdzila, ze dziecko jest zdrowe i prawidlowo rozwiniete, a te drzenia (nie mylic z drgawkami) to objaw niedojrzalosci ukladu nerwowego - dzidzia musi z tego wyrosnac.
Natomiast zwrocila uwage na ruchliwosc mojej dzidzi. Stwierdzila, ze Mala jest nerwowa (to niestety po mnie :-( ) i kazala wyluzowac i nie stresowac sie kazda krostka, ulaniem, rozwolnieniem itd. tylko CIESZYC SIE DZIECKIEM (bo jest super zdrowe) I MACIERZYNSTWEM, bo kazde nasze zmartwienie odbija sie na zachowaniu i reakcjach dziecka.
Wiec :-) :-) :-) tak bede wygladac od dzisiaj.
Pozdrawiam :-) :-) :-) :-) :-)