reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pierwsze kłopoty z naszymi maluszkami

JESZCZE RAZ WIELKIE DZIĘKI DZIEWCZYNY! KOCHANE JESTEŚCIE!!! :tak:
Asiuk to bardzo dobry pomysł. Sama na to nie wpadłam, po prostu siłowałam się z drącym się dzieckiem :baffled: Ale ile to maleństwo ma siły to się nadziwić nie mogę :szok:
 
reklama
Dziewczyny a ja mam pytanie tez odnosnie nozek...Oliwka bardzo wscieka sie w lezaczku tak sie wycwanila,ze jak sie buja to caly lezaczek razem z nia zastanawiam sie czy go nie przygniescs czyms twardym bo dokad odkryla,ze mozna sie bujac to wscieka sie niemilosiernie do tego jeszcze jak spojrze na nia i powiem ziu ziu ziu to ona zaczyna wlasnie sie bujac,ale chodzi mi o to,ze zeby rozbujac sie w lezaczku pracuje jedna nozka tzn.uderza nia i wtedy sie buja i zastanawiam sie czy mam sie tym martwic,ze jedna nozke ma bardziej aktywna jezeli chodzi o bujanie???Ja jestem leworeczna i ona wlasnie lewa nozka bardziej pracuje...nie weim czy to moze miec jakis zwiazek...co myslicie???
 
Lateralizacja (z fachowego) inaczej ustalenie się dominacji jednej strony (nóżki, rączki, oka) nastepuje ostatecznie ok 3 roku życia, a do tego czasu jest to bardzo płynne i nie można "wyrokować". Zresztą dziś to już nie jest problem.:happy: Dlatego faktycznie Agus nie martw się tym. Należy dziecku poprostu dawać możliwość łapania i w jedną rękę i w drugą, kopania i jedną nóżką i drugą...... np. łyżeczkę podawać na środek przed dzieckiem i nie sobie samo po nią sięgnie którą rączką chce.....:-).

Iwona bądź dobrej mysli:tak:. I daj znać jak wyniki.
 
A mnie czeka 3 tygodnie nerwowki:-( .
Babcia, ktora mieszka u tesciow (pietro nizej) zachorowala na jakas odmiane ospy. Lekarz powiedzial, ze osoby, ktore byly szczepione albo juz chorowaly sa bezpieczne, ale polroczne dziecko nie!! Mimo, ze Paula ostatnio nie miala bezposredniego kontaktu z prababcia jest zagrozona! I przez 3 tygodnie (tyle czasu moze trwac wyleganie sie tej choroby) mam obserwowac Paule czy nie dostaje wysypki polaczonej z goraczka.:-(

Jestem zalamana, bo w zeszlym tyg. odstawilam ja od piersi i wmowilam sobie, ze skoro nie dostaje ode mnie przeciwcial to jest bezbronna. I prawde mowiac od tego czasu mam lekka schize na punkcie zarazkow- unikam duzych skupisk ludzi, wyganiam z domu osoby chocby z malym katarkiem a tu ospa pod wlasnym dachem... :-(
 
kajenka - badz dobrej mysli! moze Paula wcale nie zachoruje :tak:

Mamuska - cwicz wytrwale to na pewno bedzie ok. moja Nina miala stwierdzona na I usg lekka dysplazje, a po 2 m-cach odwodzenia nozek ani sladu po dysplazji :-)
 
No i poszłam dziś z kubą do lekarza... WSZYSTKO JEST DOBRZE!!! KUBA ZDROWY!!! :tak: A ten jego kaszel to takie wygłupy he he he! Mam nadzieję, że niczego nie przywlokłam z przychodni.

Mamuska, to fajnie, że małej nic nie jest, życzę wytrwałaości w ćwiczeniach.

Mój Kuba nogi ma obie ruchliwe, ale za to rączkę sprawniejszą ma lewą. Jak mu podaję zabawkę, to bliżej prawej strony, żeby mu ją poćwiczyć. W sumie to nie ma po kim odziedziczyć posługiwania się lewą ręką, ale nigdy nie wiadomo... najwyżej zawiążę mu rękę opaską opatrunkową... żartuję oczywiście!!! ciekawe, że kiedyś takie metody stosowali, żeby dziecko było praworęczne, a to przecież i tak nic nie dawało.

Iwona to daj znać jak wyniki wyszły, trzymam kciuki!
 
Iwona - nie martw sie na zapas,choc wiem jakie to trudne.Mam nadzieje,ze bedzie wszystko ok.
Mamuska - dobrze,ze tylko ciwczenia sa potrzebne,wytrwalosci zycze.


A ja mam juz dosc powoli mojej pediatry!!!
Mam ochote pwoiedziec K***a razy 1000,a nie przeklinam za czesto.Wiele razy mowilam jej o tym ,ze Hania mi chlusta.Was sie pytalam jak czesto zdarza sie to Waszym dzieciom.Wg niej to ulewania byly.Wg mnie wymioty.Dzien w dzien,najczzesciej o 5 rano.Nie mialo znaczenia czy mala karmilam na lezaco czy na siedzaco.Dzis okazalo sie,ze jednak to za dlugo trwa i trzeba to sprawdzic.Mam skierowanie na Usg.Kobieta twierdzi teraz,ze nie zglaszalam jej tego problemu:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:.Cos zaczela gadac o diagnostyce w szpitalu.K***aK***aK***aK***a
Sorka z gory.
Kobieta dla mnie za bardzo zwleka z pewnymi decyzjami.

Kwiecien,bedzie miesiacem lekarzy.
12 ide do kardiologa,ale o tym,ze bedzie taka potrzeba, wiedzialam jeszcze w szpitalu.
19 ide do hematologa <juz ostatnio sobie myslalam,na ten temat,ze jesli sie okaze,ze zelazo Hani nie wzrastalo tylko z powodu tej cholernej bakterii,to ja pacne chyba>.
25 usg.

Odebralam dzis wyniki z morfologii i z moczu.Zelazo nieznacznie wzroslo - do tej pory spadalo <moze to zasluga furaginu wlasnie,ktory zwalcza ta bakterie>,mocz bez zmian.W przyszlym tygodniu powtorny posiew.

Normalnie na ring bym sobie poszla,zeby sie wyladowac.
 
reklama
Do góry