reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pierwsze kłopoty z naszymi maluszkami

Gufi wszystko będzie dobrze z malutką. Nigdy dotąd nie zwracałam uwagi na to czy Kubie poci się głowa(zaraz będę go karmić to spojrzę) ale zauważyłam, że ma spłaszczoną tylną część czaszki, myślę, że to od leżenia na pleckach, choć teraz jak zasypia to głowę przekręca na prawą stronę( na lewa jeszcze nie). Jezu! Chyba skończę korzystać z tego forum:-), bo nie będę mogła spać spokojnie w nocy, tyle się tu naczytam, a potem wkręcam sobie jakieś filmy, a przecież wszystko jest ok!
 
reklama
elisabeth - po prostu wchodz na forum, ale nie cxytaj "pierwszych klopotow" ;-)

ja sie ciagle martwilam o Nine az do skonczenia 3 miesiaca. jak tylko cos ulewala albo krocej jadla, to zaraz pedzilam ja wazyc. potem mi przeszlo i teraz wlasciwie niczym sie juz nie przejmuje. widze, ze mala sie dobrze rozwija, jest radosna, wiec wszystko musi byc ok :-)
 
Monka nie moge wprowadzic soi (soji?) bez zgody naszej pani alergolog. Przy najblizszej okazji spytam :tak:

Dzis zjadlam kaszke z malinami i Paula juz 2x ulala:no: Chyba bede musiala wpisac maliny na czarna liste:dry:
 
Gufi chyba masz rację, żeby wszystkiego nie czytać, ale z drugiej stony jak tak poczytam , to na więcej spraw zwrócę uwagę. Właśnie nakarmiłam Kubę i głowa mu się nie spociła:-) :-) :-) ! Wiem, że mój malec jest zdrowy i tego się będę trzymać i nie będę brała sobie wszystkiego do bani!
 
Ines,pewnie masz na myśli dr.Runkiewicz.tak,jest nowa.otatnio też nas przyjmowała.co mogę powiedzieć o tej pani? tacy ludzie jak ona,nie powinni pracować jako pediatrzy!:no: stara ropa!-przepraszam za zwrot,ale nie mogłam się powstrzymać.po ostatniej wizycie tak mnie wyprowadziła z równowagi,że szok:sick: .pomijam juz to,że nie wykonała podstawowych pomiarów(tylko zważyła),bo stwierdziła,że ona nie bardzo ma czas.jest dużo ludzi,a ona jeszcze musi przewietrzyć pomieszczenie.ok,miałam za tydzień iśc z Małą na Bednarską,to sobie myślę,dobra.ale jak zobaczyłam,w jaki sposób obchodzi się z dzieckiem to zaczeło mnie nosić!:wściekła/y: oczywiście Olka w płacz,a ta przekręciła ją na brzuch,przycisneła do stołu i pokazała jak to dziecko ma spać.jakoś to zniosłam,ale jak z tego całego rozpędu uderzyła ją w potylicę...to już było zbyt wiele:szok: !!!

trochę się rozpisałam i przy okazji na nowo zdnerwowałam.:wściekła/y:

aha,czepiała się do zbyt płaskiej potylicy u Oli.stwierdziła,że jak dziecko nie będzie spało na brzuchu,to samo nie zniknie.hm...no proszę,miną 1,5 miesiąca,a Ola ma śliczną potylicę-normalną.a spała tak jak zwykle.czyli na pleckach.
 
aha,czepiała się do zbyt płaskiej potylicy u Oli.stwierdziła,że jak dziecko nie będzie spało na brzuchu,to samo nie zniknie.hm...no proszę,miną 1,5 miesiąca,a Ola ma śliczną potylicę-normalną.a spała tak jak zwykle.czyli na pleckach.

Przecież takie niemowlęta mogą spać na brzuchu tylko i wyłącznie pod opieką kogoś dorosłego, ponieważ spanie na brzuchu bardzo zwiększa ryzyko śmierci łóżeczkowej. W dzień owszem można dziecko położyć spać na brzuszku, ale w nocy nie będziesz przecież siedzieć i sprawdzać czy z dzieckiem wszystko oki.
Dziwna ta pani doktor :szok:
 
Mała_Mi,tak,ale wytłumacz to pani dr.która pozjadała wszystkie rozumy.

jak byłam z małą na badaniu bioderek,ortopeda zapytał jak kładę małą spać.śmiejąć się mówił,że większośc matek obawia się tej pozycji na brzuszku.że to bzdura i tylko taki mit.że dziecko ma większe szanse na śmierć łóżeczkową śpiąc na pleckach.

mimo wszystko ciągle kładłam i kłade ją na wznak.niech gadają co chcą,ja i tak uważam,ze bardziej bezpiecznie jest na pleckach:tak:
 
U mnie był jeszcze lepszy motyw. Do tej pory cieszyłam się że w ośrodku zdrowia gdzie chodze z małym jest osobna część budynku dla dzieci zdrowych, i że dzieci sa umawiane na konkretne godziny i zawsze jest punktualnie. Tak też było tym razem, ale jak weszłam do gabinetu z Wiktorem to zwątpiłam, Pani doktor zakatarzona, smarkająca, oczy szkliste!!:no: :wściekła/y: Owszem nie dotykała synka, nie badała, bo własciwie poszłam z nim żeby go zważyć i pokazać odnosnie tych kup, ale gdyby ktoś mnie uprzedzil w jakim jest stanie Pani doktor to bym go zważyła i w życiu nie brała do gabinetu:wściekła/y: Ekhh szkoda słów!
Co do pocenia główki to mój Wiktor strasznie poci się, nie raz jak je to na skroniach widzę jak rosi mu się pot. Ale główkę mial badana, jest twarda, dostaję 2 krople wit. A+D3 i 3 krople Vibovitu gdzie tez jest wit. D3, więc taka jego uroda ;-)
Rudykotku mądra z Ciebie kobietka, chciałabym mieć choć troszke Twojej pewności siebie;-)
 
Wszędzie w państwówce to samo!!!! Lekarka biegała od dzieci zdrowych do chorych, bo tylko jedna na zmianie w przychodni!!! Siedzieliśym 1,5 godziny z Jakubkiem tak jak ty Milkshake, Kubula pod koniec tak wrzasnął raz na wszystkich że się pośmialiśmy z mężem , bo to nie taki płacz tylko typowa złość "co jest do cholery ile można czekać":-D, a była to godzina 19.00!!! Niestety churchał taki kaszel z odrywaniem cały dzień miałam nadzieję ,że na syropku damy radę, ale bałam się że w nocy się pogorszy to polecieliśmy i całe szczęście, zawalone cały nos, uszy i zatoki, w oskrzelikach mało- na szczęście uchwycone w porę. Jesteśmy oboje plus mąż na antybiotykach, szpital w domu, cały dzień w kółko rozdaję leki:tak:. Ta wredna pogoda nas załatwiła, a teraz w mordę się poprawia jak my nie możemy wyjść. najgorzej że za tydzień chrzest-nie wiem czy damy radę:no:. myślę, czy już dziś nie odmówić, nie przenieść na inny termin. Co do wyczynów to Kubuś też jakoś nie specjalnie ząbki w tyle, nóżki są owszem, ale "nieciekawe"- nie ma co się przejmować bo można wpaść w paranoję, każe dziecko jest inne, a te książkowe normy są bardzo ogólne.
 
reklama
asiuk - ja tez wieczorem ide do lekarza, bo moja mala ma mokry kaszel i kicha. zreszta moj maz ma to samo, a ja juz czuje, ze mi sie katar zaczyna :baffled: tez mi sie szykuje szpital na weekend :sick: mam tylko nadzieje, ze u Ninki to nic powaznego ...
 
Do góry