reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pierwsze kłopoty z naszymi maluszkami

Asiu ojej ... strasznie mi przykro ze musialas cos takiego przechodzic ... patrzec na swoje dzieciatko i w zasadzie tylko patrzec ... w takich momentach czujemy sie bardzo bezradni ... a to tak boli ... na szczescie wszystko co zle juz za Wami i teraz juz bedzie tylko lepiej ... buziam Was goraco i zycze szybkiego powrotu do "dnia codziennego" :happy:
 
reklama
dzięki dziewczyny za słowa otuchy. leżąc w szpitalu bardzo się bałam właśnie że Jakub zarazi się jakimś innym cholerstwem, bo to bardzo powszechne, najczęściej rotawirus. Starałam się nie łazić po korytarzach, nie korzystałam z kuchenki, jedzenie robiłam w sali na wodzie mineralnej w swoim czajniku (mimo że był zakaz). Myslę że już nic mu nie wylezie. dziś jeszcze byliśmy w szpitalu na badaniu na wchłanialność laktozy (trzy razy go kłuli- niestety miał pecha, bo zabrakło im pasków diagnostycznych zostały dwa, a potrzebne były trzy, więć raz nakłuli żyłę-ech!:no:), ale wyniki dobre.
Na szczęście idzie wiosna, bo już mam smutek na twarzy.
 
Asiu, współczuję przejść; ale tak jak dziewczyny piszą to już za Tobą, teraz będzie już lepiej;-)
 
Dziewczyny u nas wiosna! Może taka aura sprawi, że siły i pogoda ducha wróci...

Byliśmy dziś na 2,5 godzinnym spacerku (mamie wchodzą nogi do d.....) ;-)
Wystawiałam Olka pysiem do słoneczka i trochę mi się spiekł - strasznie silne to słońce. Jakich wy kremków używacie do buziek waszych pociech? Bo ja mam z Bubchen ale on chyba nie ma filtrów... :baffled:
 
cholewcia, Olek coś pokasłuje.... :sick: cholera albo przez ten spacer albo przez kąpiel, albo to wogole coś innego, bo zakrztusił mi się mlekiem i od tego momentu jak kaszlnie to jak stary chłop, tak mu sie aż odrywa. Gorączki nie ma (37,5) ale i tak chodze jak na szpilkach. Charczy od czasu do czasu....
 
reklama
Milksheke lepiej idź do lekarza, albo wezwij do domu. Leżeliśmy teraz z koleżanką w szpitalu, której mała miała jakiś czas temu zachłystowe zap. płuc (od mleka)- wyleczyli antybiotykiem w domu.
 
Do góry