reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pierwsze buty - kiedykupić, jakie i gdzie

reklama
jest taka pogoda, ze z samymi sandałkami nie pociagniesz... pelne butki albo kalosze to mus. Ale po weekendzie ma wrocic ladna podoba i upaly (podobno) wiec sandalki beda jak znalazł :) Ja zdecydowałam się wczoraj kupic takie: MEMO Jaspis sandał i czekam niecierpliwie na dostawe :)
 
jak pogoda brzydka, to dziecko w wóziu z folią i sandałki nam w zupełności wystarczają ( zwłaszcza, że są mocno zabudowane i skarpetka może być). A po kałużach będzie mój bąk pewnie skakał za rok- nie wyobrażam sobie takiej jeszcze niewyrobionej stópki w kaloszku....
 
no kaloszki może późną jesienią...

Koralowa-mama - nie boisz się o paluszki? Szymon ma sandałki z zabudowanymi paluszkami póki co i już ma trochę zdarte w nich noski - dobrze że nie paluszki:)
 
no kaloszki może późną jesienią...

Koralowa-mama - nie boisz się o paluszki? Szymon ma sandałki z zabudowanymi paluszkami póki co i już ma trochę zdarte w nich noski - dobrze że nie paluszki:)

moja starsza corka chodzila w takich sandalkach i paluszkow sobie nie zdzierala, dlatego tez nawet nie zwrocilam na to uwagi ;) to chyba zalezy od dziecka. Pierwsze proby w nowych butach po domu nie skonczyly sie zadnym urazem, wiec jestem dobrej mysli i czekamy, kiedy zrobi sie na tyle cieplo, by wyruszyc w nich w plener :)
 
mi Pani ze sklepu mówiła, że dzieci nie zdzierają sobie paluszków, zwłaszcza tak małe, bo dużym to się zdarzy już w krawężnik biegnąc zarypać:-D Także mówiła, że lęk przed odkrytymi jest dla niej niezrozumiały, ale też głónie zakryte zamawia, bo rodzice takie wolą. Ale Hania i Wojtek w odkrytych śmigali i wsio ok było. My mamy zakryte, ale to przypadek- nie mam nic przeciwko odkrytym.
 
Silva, a buta się tak dobiera by paluszki miały sporo miejsca i nie wystawały ani się nie stykały, więc o ile czubek zdarty - zrozumiały, to nie oznacza on ewentualnego zdarcia paluszków.
 
my mamy zakryte i cieszę się, że świadomie takie wybraliśmy, bo małemu zdarza się dalej klapnąć tyłkiem n tarasie/chodniku/trawie i to dosyć często, a wtedy zaczyna sobie raczkować (z odrazą na twarzy, bo przecież to wszystko brudne i zimne - dziwak mój ;) i czubki sandałów już wyglądają masakrycznie, więc paznokietki też sobie by pewnie trochę podpiłował ;) ale fakt, wszystko zależy od dziecka!
 
reklama
Mojemu boso się zdarzyło raczkować po tarasie, trawie, piasku i paznokietki i paluszki nie ucierpiały także w odrytych sandałkach podobnie no a po chodniku czy w mieście raczkować nie ma i nie będzie miał okazji, więc sandałki odkryte byłyby ok( zwłaszcza, że w dobrze dobranych paluszki tak naprawdę są schowane- po prostu tam niżej ułożone i też chronione) no ale mamy zakryte i też są git:)
 
Do góry