reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pierwsza ciąża - ciąża biochemiczna

G

guest-1727465352

Gość
Hej dziewczyny,

Razem z narzeczonym staramy się o dzidziusia . 9 luty 2024 był najszczęśliwszym dniem - test pozytywny . Udało się w 2gim cyklu. Niestety tydzień później (3 dni po spodziewanej miesiaczce) wylądowałam na A&E z krwotokiem. Nie miałam żadnego bólu brzucha .. po prostu bardzo krwawiłam . Niestety poroniłam w 5tym tygodniu ciąży . Szczęście w nieszczęściu , że nie miałam okazji widzieć fasolki na USG … Ale strasznie to boli. Krwawiłam właściwie tylko 2 dni . Tydzień temu byłam na USG i wszystko pięknie się oczyściło . Lekarz widząc moje załamanie całą sytuacją był bardzo stanowczy. Chyba domyślił się , że nie może się nade mną użalać , tylko konkretnie podzielić się swoją wiedzą . Zaczął mówić że zarodek musiał mieć wadę genetyczna , że jestem młoda , płodna , że macica wygląda idealnie , zero jakichkolwiek niedoskonałości . Powiedział że muszę zapomnieć o tym co się stało … że trzeba próbować i że na pewno za 3 miesiące wrócę do niego w ciąży . Na początku zszokowała mnie ta oschłość . Lecz później zdałam sobie sprawę , że może właśnie takiego strzała potrzebowałam bo staram się sobie tłumaczyć że wszystko będzie dobrze . Choć serce dalej boli .. Facebook i instagram nie pomagają gdzie stale wyświetlają się filmiki bobasów , skanów USG czy testów ciążowych .
Tak bardzo chciałabym już mieć dzidziusia. Nigdy bym nie pomyślała że spotka mnie sytuacja w której stracę maleństwo . Tak bardzo jak pragnę spróbować ponownie , tak samo wiem że strach bedzie przeważał nad radością kiedy kolejny test wyjdzie pozytywny . Boję się , że to znowu się powtórzy…😩 staram się łączyć wszystko w całość i zdałam sobie sprawę ze będąc w ciąży byłam bardzo przeziębiona przez 5 dni plus 2 dni grypy żołądkowej i 38 gorączki (w pracy panował wirus więc nie sądzę aby to nudności ciążowe). Zapomniałam o tym wspomnieć lekarzowi gdyż byłam za bardzo rozbita . I zastanawiam się czy przeziębienie mogło mieć wpływ ?
Dziewczyny , czy któraś zaszła w ciążę po 1szym poronieniu ?
Przytulam mocno osoby , które doświadczyły tego samego bólu. 💕
 
reklama
Bardzo mi przykro z Twojego powodu 💙, ale z dobrym słowem już staram się pocieszyć i dać trochę nadziei. Poroniłam w 12 tygodniu ciąży w styczniu 22 roku, w kwietniu tego samego roku okazało się, że jestem w ciąży i urodziłam w styczniu 23 💕. U mnie prawdopodobnie była wada genetyczna, bo prenatalne nie wyszły za dobrze, jak to mój lekarz powiedział: czasem ciało samo decyduje żeby 'pozbyć się wadliwego płodu', a po poronieniu kobieta podobno jest bardziej płodna, to też słowa mojego lekarza które u mnie się sprawdziły 😉. Także głowa do góry, jeszcze przyjdzie Twój czas, trzymam kciuki i życzę szczęścia 💕
 
Bardzo mi przykro. Pierwsza corke urodzilam w 2018 roku. W grudniu 2021 poronilam ciaze 6 tyg +. Na poczatku marca 2022 bylam w kolejnej ciazy, ktora szczesliwie donosilam.
Na badaniach prenatalnych bardzo dobry genetyk powiedzial, ze w okresie jesienno-zimowym obserwuje w swojej praktyce zwiekszona ilosc poronien, co wiaze z wieksza zachorowalnoscia na rozne wirusy.
 
Pierwszą ciążę poroniłam w marcu 2019 (7/8tc, ale beta nie przyrastała prawidłowo i zarodek był malutki, serduszko biło za wolno i w końcu przestało), w maju 2019 zrobiłam test i w styczniu urodził się mój syn. Teraz jestem w 10tc kolejnej ciąży, jak na razie wszystko jest dobrze. Mam nadzieję, że u Ciebie też się szybko uda i kolejna ciąża będzie szczęśliwa.
 
W styczniu 2022 roku poroniłam pierwsza ciążę, dokładnie rok później urodziłam swojego synka a teraz jestem w drugiej ciąży. Nie mam pewności czy biochem był wynikiem wady płodu, czy tego że np. nie wiedziałam że powinnam przyjmować heparynę. I raczej nie zapomne o pierwszej ciąży nawet jak pogodziłam się ze stratą. Próbujcie, życzę wam żeby już niedługo spełniło się wasze marzenie o dziecku.
 
Bardzo mi przykro 😞ja rok temu porobiłam w 6 tygodniu łapiąc od dzieci rotawirusa .Gin wtedy powiedziała mi że to paskudne dziadostwo na tym etapie ciąży.
 
W zeszłym roku w kwietniu ciąża biochemiczna, kolejny cykl udany i obecnie miesięczny bobas nie chce zasnąć 🤭 lęk był, że znów będę przechodzić przez to samo (też źle to zniosłam), ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło 😊
Powodzenia!
 
reklama
Do góry